Pamiętam wymowne słowa homilii o oddaniu swojego życia na służbę Bogu wszystkich Pallotynów, którzy kroczyli po tej ziemi – ich ważne prace, zadania, poświęcenie, plany, zaparcie się samego siebie w ofiarowaniu swojego życia dla tej trzódki, w naśladowaniu naszego Mistrza Jezusa Chrystusa.
Dla mnie i mojej rodziny wielką pomocą duchową było świadectwo i porady każdego z księży pallotynów, których poznaliśmy.
Ks. Grzegorz: prowadził mnie swoimi radami, żebym nie oddaliła się od mojego Kościoła przez ataki braci odłączonych; i ukształtował mnie w miłości i służbie mojej parafii.
Ks. Bartłomiej: ze swoją szczególną charyzmą i radością, pokazuje mi miłość i cierpliwość, którą Bóg ma dla swoich dzieci.
Ks. Kazimierz: człowiek z duszą dziecka i wielką mądrością, który zawsze mi mówił, abym nieustannie powtarzała: „Jezu, ufam Tobie”.
Ks. Jarek: człowiek duchowości i dyscypliny, który mnie zaprasza, żebym czyniła Boże „rzeczy” z miłością i zaangażowaniem.
Ks. Ivan: który zawsze radził, żebym odróżniała grzech od emocji, i dzięki któremu znalazłam sposób na porozumienie się z moją nastoletnią córką.
Tak jak w lekturze Ewangelii, która mówi o wdowie wrzucającej do skarbony nie to, co jej zbywa, lecz wszystko, co ma, tak również Pallotyni oddali swe życie dla tej wspólnoty – w czynach służby i miłości, którą mają dla Boga.
W imieniu mojej wspólnoty i grup parafialnych w Tenango del Aire dziękujemy Bogu za Polskę, za jej 100. lat niepodległości i za polskich Księży Pallotynów przybyłych do Meksyku, a szczególnie do naszego miasta.
Olga Leticia Gutierrez Flores, (tłum. Bartłomiej Pałys)
Za: sac.org.pl