Medialne oskarżenia wobec kard. Duki OP

Doradca medialny arcybiskupa praskiego, ks. Romuald Štěpán Rob wskazał na fałszywe doniesienia portalu Seznam Zprávy. Portal poruszył kwestię postawy obecnego prymasa Czech, kard. Dominika Duki OP wobec oskarżeń o wykorzystywanie seksualne przez duchownego z zakonu dominikanów. Doniesienia te powieliły niestety niektóre media w Polsce.

W liście skierowanym 1 października do autorki doniesień, redaktor Šárce Kabátovéj doradaca prymasa Czech przypomina, że nie jest dla niego zaskoczeniem fakt, iż od dawna uprawia ona dziennikarstwo tendencyjne, wyrywając informacje z kontekstu i wykorzystując je wyłącznie na szkodę kardynała Duki i Kościoła katolickiego. Zarzuca dziennikarce kłamliwe doniesienia jakoby do jej artykułu nie odniosła się Kuria Arcybiskupia w Pradze.
Ks. Rob przypomina, że wspominana w portalu Seznam Zprávy osoba, do tej pory chciała pozostać anonimowa, ale obecnie dziennikarka ujawniła jej inicjały, i wyraża nadzieję, że uczyniła to za jego zgodą.

Doradca arcybiskupa praskiego przytacza list, jaki w tej sprawie kard. Duka wystosował do redaktora Roberta Břešťana.

Obecny prymas Czech przyznaje, że ofiara o której mowa to uzdolniony student konserwatorium, który mieszkał na terenie klasztoru poza klauzurą. Sam chętnie słuchał jego gry na organach dominikańskiego kościoła św. Idziego. Po jakimiś czasie student ów wyznał jemu, jako ówczesnemu prowincjałowi, że był molestowany przez zakonnika, który nie był wówczas kapłanem (został wyświęcony w 1994 roku – przypis KAI). „Wezwałem ich obu, aby ich skonfrontować ze sobą i wysłuchać. Przyniosłem nawet krzyż i wzywałem obydwu do złożenia przysięgi, która dla mnie osobiście był wstrząsem. Było to twierdzenie przeciw twierdzeniu a dla mnie była to sytuacja patowa. Natychmiast skonsultowałem się z naszym kościelnym prawnikiem, który powiedział mi, że w tej sprawie nie można podjąć decyzji, ponieważ nie było pewności. Zachęcił mnie jednak, abym obydwu na ile to możliwe obserwował, a gdyby doszło do kolejnego incydentu podjął szybkie działania” – napisał kard. Duka.

Obecny prymas Czech zaznaczył, że w pokoju sąsiadującym ze wspomnianym studentem mieszkała gotująca w klasztorze kucharka, która poinformowała, że przyjmuje on wizyty w późnych godzinach wieczornych, a także o problemach jakie powodował on w kuchni – brakach w zaopatrzeniu. Pewnego dnia w jego pokoju pojawił się kandydat do zakonu, a sytuacja w której ich zastał o. Duka była co najmniej dwuznaczna. W związku z tym polecił obydwu opuszczenie klasztoru następnego dnia. Innego wieczoru, już po tym fakcie doszło do konfliktu, gdyż wspomniany student chciał się dostać na chór, ale uniemożliwił mu to jeden z ojców.

Kard. Duka jest przekonany, że z perspektywy czasu jest jasne, iż oskarżany zakonnik nie powinien zostać wyświęcony na diakona, a następnie kapłana. Świadectwo ofiary zdewaluowało się przez fakt jego zachowania wobec wspomnianego kandydata do zakonu. Dlatego po pewnym czasie wzorowego zachowania w klasztorze został ów zakonnik wyświęcony. Niestety, po opuszczeniu klasztoru jako kapłan i odejściu do pracy w parafii, zaczął tam popełniać nadużycia seksualne. „Gdy tylko kolejny prowincjał dowiedział się o tym, zainicjował proces, który prowadził do jego wydalenia ze stanu duchownego. Wiele zeznań doprowadziło do szybkiego rozpoczęcia procesu kanonicznego w 2004 r. Dzięki nim prowincjał o. Alvarez Kodeda miał więcej informacji i mógł podjąć szybką decyzję, znajdował się w dogodniejszej sytuacji niż ja jako prowincjał ponad 10 lat wcześniej, kiedy było to tylko słowo przeciw słowu i przysięga przeciw przysiędze” – stwierdził arcybiskup praski. Sprawca tych przestępstw zmarł w roku 2007, przed zakończeniem procesu.
Ks. Rob przypomina, że w roku 2004 Dominik Duka był od 6 lat biskupem Hradec Králové, nie mając żadnego wpływu kanonicznego na zakon dominikanów. Zapewnił, że kard. Dominik Duka jest w pełni gotów do współpracy z organami ścigania. Biorąc pod uwagę, że jako osoba, która będzie zeznawać przed policją Republiki Czeskiej, podpisze również oświadczenie o poufności informacji zawartych w aktach, dlatego nie będzie publicznie komentował sprawy i będzie w pełni współpracował z organami w postępowaniu karnym w ramach kodeksu postępowania karnego.

Za: www.ekai.pl

Wpisy powiązane

Indie: 8 milionów pielgrzymów złoży hołd relikwiom misjonarza Azji

Ukraiński jezuita wzywa Europę i Watykan do przemyślenia wojny Rosji z Ukrainą

Generał dominikanów wskazuje na aktualność przesłania Piotra Jerzego Frassatiego