List pasterski św. Eugeniusza na Wielki Post 2023

To nie pomyłka!

Hasłem roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce są słowa: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Poniżej możemy przeczytać fragmenty listu pasterskiego bp. Eugeniusza de Mazenoda do diecezji marsylskiej z 16 lutego 1860 roku – „O miłości do Chrystusa i do Kościoła”:

Jakże można oddzielać naszą miłość do Jezusa Chrystusa od miłości do Kościoła? Te dwie miłości przenikają się: kochać Kościół to kochać Jezusa Chrystusa i na odwrót.

Kochamy Jezusa Chrystusa w Jego Kościele, ponieważ Kościół jest Jego Oblubienicą, która wyszła z Jego otwartego boku na krzyżu jak Ewa wyszła od pierwszego Adama. Słowo Boże złączyło się z naturą ludzką we wcieleniu i ta unia jest tak doskonała, że w Bogu – Człowieku jest tylko jedna osoba: Słowo właśnie. Jednakże rodzaj ludzki, przybrany w taki sposób w jednym ze swych członków, w nowym Adamie, którym jest Jezus Chrystus – został wezwany poprzez miłosierdzie Najwyższego Boga do pełnego i realnego uczestnictwa w tej niewysłowionej unii natury ludzkiej w Słowie, które stało się ciałem. Jezus Chrystus miał złączyć mistycznie jako dzieci wszystkich ludzi aby stali się jedną całością, jednakże pozostawiając osobowość tym wszystkim, którzy przyłączą się do Niego. A ponieważ jest tylko jedna osoba w Chrystusie, wszyscy chrześcijanie powinni tworzyć z Nim jedno ciało, którego głową jest On, a oni członkami (…).

Kościół jest więc ceną Krwi Jezusa Chrystusa i przedmiotem miłości nieskończonej, którą On ma dla ludzi; On go ukochał bardziej niż swe życie i z tego powodu jest Kościół drogi Bogu Ojcu, który ukochał go od niepamiętnych wieków tak, że wydał za niego Swego Syna jedynego: „Sic Deus dilexit mundum et Filium suum unigenitum daret” ( J 3,16). Na niego zstąpił również obiecany przez Boskiego Zbawcę, Duch Święty, aby towarzyszył mu stale; aby być jego duszą; aby go poruszać; oświecać, kierować nim, podtrzymywać go i czynić w nim wielkie dzieła Boże: Magnalia Dei (Dz 2,11).

Wszyscy członkowie Kościoła żyją w duchowym mieszkaniu Boga, albo raczej są samym mieszkaniem, które jest ogromną świątynią; do którego cały świat powinien wejść i w którym wszystkie kamienie są żywe. Ta świątynia jest przedsionkiem i obrazem mieszkania w wieczności. W jednym i w drugim, Oblubieniec napełnia Oblubienicę wszystkimi bogactwami swej miłości. Sam Bóg zbudował to mieszkanie Boskim spoiwem.

Drodzy Bracia, teraz pytam was: czy nie kochać miłością synowską Oblubienicy Jezusa Chrystusa, który ją nam dał za Matkę; czy nie kochać rodziny Syna Człowieczego, Jego żywego domu, Jego świętego Kościoła, Jego ziemskiego mieszkania, obrazu mieszkania wiecznego, Jego królestwa, Jego stada, społeczności, którą utworzył; jednym słowem: czy nie kochać dzieła, które było przedmiotem Jego starań i które jest przedmiotem Jego upodobań tu na ziemi – nie oznacza: nie chcieć kochać samego Chrystusa? Czyż nie jest to odrzucenie zamysłów Jego miłosierdzia, praw Jego miłości i Jego mocy? Czyż nie jest to odrzucenie Chrystusa jako Zbawcy, Odkupiciela ludzi, zwycięzcy piekieł i śmierci; Któremu „wszystkie narody ziemi zostały dane w dziedzictwo”? (Ps 2,8)

Za: www.oblaci.pl

Wpisy powiązane

Kościół na świecie 2024 – najważniejsze wydarzenia

Franciszkańskie zdumienie wyśpiewane w centrum Rzymu

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025