Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania Sanktuarium w 1382 roku, uznany został za niezwykły, otoczony powszechnym kultem przez wiernych (m.in. przez polskich królów), którzy składali Jej liczne dary i wota. Jan Długosz nazywa Jasnogórską Bogurodzicę, słowami: „Najdostojniejsza Królowa świata i nasza”.
„Jej macierzyńska troska o każdą duszę, o każde dziecko, o każdą rodzinę, o każdego człowieka, – mówił Jan Paweł II na Jasnej Górze, w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku – który żyje na tej ziemi, który pracuje, walczy, ginie na polach bitew, zostaje skazany na zagładę, który zmaga się z sobą, zwycięża, a czasem przegrywa, któremu wypada nieraz opuścić ojczysty zagon, idąc na obczyznę, na emigrację” – były zauważane nie tylko przez synów Narodu Polskiego, Jej dobroć zauważyli również wcześniejsi papieże, jak Pius X, który bardzo mocno przeżywał kradzież pierwszych koron, ofiarowanych Jasnogórskiej Czarnej Madonnie przez papieża Klemensa XI oraz Paweł VI, który nie mógł przybyć na Jasną Górę, na obchody Millenium Chrztu Polski i jego dar, złotą różę, złożył Maryi dopiero papież Benedykt XVI w 2005 roku. I właśnie tutaj, na obczyźnie, na emigracji Ona również obecna jest wśród nas. Tutaj, w Ameryce, upatrzyła sobie miejsce na niewielkim wzgórzu Pensylvanii, od dawien dawna zwanym Beacon Hill, Wzgórzem Jasności, gdzie od 26 czerwca 1955 roku rozbrzmiewa chwała Jej imienia.
Przez sześćdziesiąt cztery lata przybywało tutaj wielu pielgrzymów, którzy reprezentowali różne stany. Przybyli do tego miejsca Prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych, przybyła Premier polskiego rządu, przywali kardynałowie, biskupi i kapłani oraz nade wszystko i największej liczbie, ludzie świeccy – ci bezimienni, anonimowi, ale bardzo oddani i zakochani w Jasnogórskiej Królowej Polski.
Nawiązując do tych, którzy Jasnogórskie Sanktuarium odwiedzali i ciągle odwiedzają, 4 czerwca 1979 roku, Jan Paweł II powiedział na Jasnej Górze, że: „Przyzwyczaili się Polacy wszystkie, niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne, jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych … wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce”.
Przecież do Matki nigdy nie przychodzi się z pustymi rękami, więc i do Matki, na Jasną Górę przychodziliśmy z rękami pełnymi przeróżnych spraw. Także tutaj, na emigracji, do Jasnogórskiej Pani w Doylestown, PA nie przychodzimy z pustymi rękami. Dzisiaj przychodzi czas, by złożyć Matce największy dar, jakim możemy oddać Jej hołd i cześć. Tym darem są korony, które pragniemy założyć na skronie Maryi i Jezusa, przedstawionych na Jasnogórskim wizerunku.
Maryja, oprócz tego, że jest naszą Matką, jest również naszą Królową, a znakiem Jej królowania są korony. Ona króluje z jasnogórskiego wzgórza w Częstochowie. Niechaj króluje również ze Wzgórza Jasności w Doylestown, PA.
Korony, które zostaną włożone na skronie Maryi i Jezusa w Amerykańskiej Częstochowie, zostały pobłogosławione 12 czerwca 2019 r. przez papieża Franciszka w czasie audiencji generalnej, na Placu św. Piotra na Watykanie.
Jako Syn lub Córka Narodu Polskiego jesteś zaproszony do uczestnictwa w tej uroczystości! Myślę, że nie może Cię zabraknąć na uroczystości, która jest wyrazem wdzięczności i szacunku dla Matki. Przybywajcie więc, Bracia i Siostry, Rodacy, do domu Matki, która wypatruje każdego z nas. Ona również ma dla nas dar, którym chce się z nami dzielić. Tym darem jest Jej Syn, Jezus, który nie potrafi odmówić Matce i wypełnia wszystko to, o co Jego Matka, Maryja, Go poprosi. A na ten sierpniowy dzień, Ona ma przygotowanych dla bardzo wiele niespodzianek.
Do zobaczenia 25 sierpnia o 12:30 w Amerykańskiej Częstochowie, w Doylestown, PA!
o. Rafał Walczyk, paulin
Amerykańska Częstochowa
Za: jasnagora.pl