Radosna afrykańska liturgia zwieńczyła tygodniowe obrady jezuitów z całego świata. Blisko stu delegatów omawiało mocne i słabe strony apostolatu zakonu, proponując możliwe rozwiązania na przyszłość. W homilii na zakończenie obrad o. Adolfo Nicolás podkreślił, że jezuita jest człowiekiem wolnym, także od wypatrywania efektów swej pracy. Świadomy własnej niedoskonałości służy niedoskonałemu Kościołowi. Szuka większej chwały Boga, gdyż został powołany. „Nie nadstawiamy piersi po medale. Możemy pracować bez nich. Naszą nagrodą jest służba” – dodał jezuicki generał.
Uczestnicy kongregacji w Nairobi są zgodni: wyjeżdżają umocnieni i ubogaceni. „Mimo tak wielu różnic chcemy mówić tym samym językiem i mamy te same pragnienia, które nas zapalają” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Robert Bujak SJ. Delegat prowincji wielkopolsko-mazowieckiej wyraził nadzieję, że to umacniające doświadczenie zaowocuje współpracą na przyszłość.
„Zobaczyłem obraz zakonu żywego, dynamicznego, który się oczyszcza i myśli do przodu w horyzoncie nadziei – powiedział o. Adam Żak SJ. Zdaniem asystenta generała zakonu ds. Europy Środkowej i Wschodniej uczestnicy spotkania pokazali, że są członkami ciała, które chce dać całą swoją siłę Ewangelii i Chrystusowi.
Na świecie jest blisko 18 tys. jezuitów, z czego 600 w Polsce.
J. Polak SJ, Nairobi