Zastrzegł jednak, że na razie szczery, serdeczny i otwarty dialog nie został jeszcze nawiązany. Grozi nam raczej, że będzie to „dialog głuchych” – stwierdził prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Przypomniał on, że rozmowy z siostrami trwają już cztery lata, a zakonnice nie przejmują się tym, co mówi Stolica Apostolska. Tytułem przykładu wspomniał on o programie najbliższego zgromadzenia plenarnego LCWR, na które siostry zaprosiły Barbarę Marx Hubbard, uchodzącą za czołową propagatorkę New Age w Stanach Zjednoczonych.
Kard. Levada przypomniał, że Kościół katolicki jest wielką wspólnotą. Nie spieszy się z wydaleniem kogoś, kto nie zgadza się z nim w takiej czy innej sprawie. Problem Konferencji Zakonów Żeńskich polega jednak na tym, że wprowadza ona ludzi w błąd odnośnie do tego, co jest katolickie, a co nie. Jako organizacja, która reprezentuje Kościół, robi rzeczy, które nie są zgodne z katolicką wiarą – powiedział amerykański purpurat.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary stanowczo odrzucił też skargi, z jakimi przyjechały wczoraj do Watykanu amerykańskie zakonnice. Twierdziły one, przypomnijmy, że zarzuty, jakie postawiła im Stolica Apostolska, są bezpodstawne. Kard. Levada zauważył, że aby przekonać się o problemie, wystarczy przejrzeć stronę internetową konferencji, przeczytać, co siostry mówią na swych zgromadzeniach, albo co publikują. Tajne donosy nie były więc potrzebne.
Szef watykańskiej dykasterii odniósł się również do faktu, że siostry zagroziły zerwaniem kanonicznych więzów z Kościołem katolickim. Stwierdził, że Stolica Apostolska nie może im w tym przeszkodzić, ale na pewno nie będzie temu patronować. Kard. Levada powiedział jednak, że jeśli reforma się nie powiedzie, sam Watykan może cofnąć amerykańskim zakonnicom swoje uznanie i założyć alternatywną konferencję, która zajmie miejsce dotychczasowej.
kb/ rv, ncr