Na wschodzie Ukrainy nadal trwa wojna. W rejonie przyfrontowym (zwanym „szarą strefą”), czyli w pasie kilku kilometrów od linii starć, od kilku miesięcy przebywa na stałe małżeństwo z naszej parafii w Kijowie. Do tej strefy docierają też z pomocą dla miejscowej ludności wolontariusze wchodzący w skład powstałej Chrześcijańskiej Służby Pomocy. Zrzesza ona w swoich szeregach chrześcijan różnych wyznań – protestantów, prawosławnych i katolików obydwu obrządków. Oprócz osób świeckich zaangażowani są też duchowni – kapelani. Wśród nich w ostatnich tygodniach na terenach przyfrontowych przebywało trzech naszych braci. Pierwszy udał się tam br. Błażej Suska (w okresie Bożego Narodzenia), Nowy Rok witał „szarej strefie” br. Wadym Sztogryn, a Boże Narodzenie według wschodniego kalendarza świętował br. Grzegorz Romanowicz. Stałą bazę ich pobytu stanowił dom w wiosce oddalonej kilka kilometrów od linii okopów w okolicach Mariupola. Czas wypełniony był od rana do późnych godzin wieczornych. Bracia razem z wolontariuszami odwiedzali żołnierzy stacjonujących w wiosce i w okolicy, rodziny, które pozostały na tych terenach, a także szkoły.
Tutejsi mieszkańcy pozbawieni zostali podstawowych środków do życia, przeważnie nie ma tu żadnego kościoła czy cerkwi – kto mógł, to wyjechał. Pozostali ci, którzy nie mają gdzie się udać, w tym osoby starsze oraz często rodzice z niepełnosprawnymi dziećmi. Odwiedzając tych ludzi, bracia spotkali się z wielką otwartością i wdzięcznością za to tylko, że ktoś o miejscowych pamięta. Ważniejsze były spotkania i wspólna modlitwa niż pomoc materialna – choć ludzie żyją tu bardzo skromnie, a sroga zima tylko pogarsza warunki. Bracia zgodnie twierdzą, że ludzie potrzebują kapłana, mimo iż często są daleko od Boga.
Te wyjazdy były bardzo potrzebne i dla samych braci. Pozwoliły przebywać z tymi, którzy czują się porzuceni i zapomniani. Wydaje się, że nie były to ostatnie wyprawy. Oprócz wymienionych braci, jest też kilku innych chętnych do takiego wyjazdu. Wymaga to jednak uzyskania specjalnych dokumentów zezwalających na pobyt w strefie przyfrontowej.
W naszej kapucyńskiej historii nie brakowało braci, którzy oddawali się posłudze kapelanów, a obecnie z potrzeby serca nawiązujemy do tych pięknych tradycji.
Bracia Mniejsi Kapucyni z Ukrainy
Za: www.kapucyni.pl