Zelia i Ludwik Martin jeszcze przed zawarciem małżeństwa bardzo mocno odczuwali powołanie do świętości. Oboje myśleli nawet o życiu konsekrowanym. Pobrali się 1858 r. Jak przypomniał na wstępie obrzędu kanonizacji kard. Amato, ich rodzina była naprawdę małym Kościołem, w którym panowała wiara radosna i głęboka. Mieli dziewięcioro dzieci, siedem córek i dwóch synów, ale ze względu na wysoką w tych czasach umieralność dzieci, tylko pięć córek osiągnęło pełnoletniość, wszystkie obrały życie zakonne. Najmłodsza z nich, słynna karmelitanka z Lisieux, została zaliczona w poczet świętych. Zelia zmarła na raka piersi już w 1877 r., 17 lat wcześniej niż mąż, kiedy Teresa miała zaledwie 4 lata.
Kanonizacja świętych małżonków odbyła się w kontekście synodu biskupów o rodzinie. Papież nie wykorzystał jednak tej okazji, by nawiązać do tematu obrad synodalnych. W homilii ograniczył się do krótkiego wspomnienia:
„Święci małżonkowie Ludwik Martin i Maria Zelia z domu Guérin świadczyli posługę chrześcijańską w rodzinie, budując dzień po dniu środowisko pełne wiary i miłości. W tym klimacie zrodziły się powołania ich córek, w tym świętej Teresy od Dzieciątka Jezus” – powiedział Ojciec Święty.
kb/ rv