Ojciec Marcin Rosiński OMI należy do korpusu kapelanów Kanadyjskich Królewskich Sił Powietrznych. W jednostce w Cold Lake w prowincji Alberta (około 300 km na północny-wschód od Edmonton i 10 km na zachód od granicy z prowincją Saskatchewan) posługę duszpasterską pełni trzech kapelanów, ale tylko ojciec Rosiński jest prezbiterem. Dwaj pozostali są diakonami stałymi. W związku z pandemią koronawirusa, która również dotknęła Kanadę, wojsko zamknęło kaplicę, w której na co dzień posługuje. Postanowił zatem stworzyć okazję do przeżycia sakramentu pokuty i pojednania w odmienny sposób – w samochodach stojących obok siebie, na specjalnie przygotowanym do tego parkingu.
Widziałem paru księży w Internecie, spowiadających na parkingu, a że jest to baza wojskowa – i ot tak, nie mogę robić tego, co chcę – w porozumieniu z żandarmerią, załatwiłem pachołki, ułożyłem “trasę” i ludzie ustawili się w kolejce – tłumaczy ojciec Marcin.
Pomimo mrozu – temperatura powietrza wynosiła -11 stopni (odczuwalna: -20), z sakramentu spowiedzi skorzystało kilkadziesiąt osób.
Ojciec Marcin Rosiński OMI – polski misjonarz oblat, śluby zakonne złożył w 1997 roku, święcenia prezbiteratu przyjął w maju 2005 roku. Wyjechał do posługi misjonarskiej w Kanadzie (Prowincja Wniebowzięcia). Jest kapelanem wojskowym w Królewskich Siłach Powietrznych Kanady.
Za: www.oblaci.pl