Wielokilometrowe kolejki uchodźców ustawiają się na granicy ukraińsko-rumuńskiej w miejscowości Syhot Marmaroski. Wielu zdesperowanych ludzi decyduje się na nielegalną przeprawę przez rozdzielającą oba państwa rzekę Cisę. „Oczy tych ludzi są pełne przerażenia” – powiedział ks. Vitangelo Denora, włoski jezuita, który właśnie wrócił z Syhotu.
W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że uchodźcy chcący przekroczyć Cisę, to w większości matki z dziećmi. Ponad 40 osób znalazło schronienie w ośrodku dla sierot prowadzonym przez jezuitów w Syhocie. Są wyczerpani i przerażeni. Matki boją się pokazywać dokumenty. „Staraliśmy się bawić z dzieciakami na świeżym powietrzu i powoli przełamywać barierę strachu” – powiedział ks. Denora.
Syhot Marmaroski jest miejscem narodzin ocalonego z holokaustu Elie’go Wiesela. Ten amerykański pisarz i dziennikarz żydowskiego pochodzenia w czasie II wojny światowej był więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych. Za swoją działalność społeczno-polityczną, poświęconą martyrologii żydów, otrzymał w 1986 r. Pokojową Nagrodę Nobla. Jego słowa zacytował Papież Franciszek na wyspie Lesbos podczas wizyty w obozie dla uchodźców, apelując o wrażliwość na ich los: „Siostry, bracia, wasze twarze, wasze oczy proszą nas, abyśmy nie odwracali wzroku, abyśmy nie zaprzeczali człowieczeństwu, które nas łączy, abyśmy uczynili wasze historie naszymi i nie zapominali o waszych tragediach. Elie Wiesel, który był świadkiem największej tragedii minionego stulecia, napisał: «Dlaczego pamiętam o naszym wspólnym pochodzeniu, które minie zbliża do ludzi, którzy są moimi braćmi? Dlatego, że nie chcę zapomnieć, że ich przyszłość jest równie ważna jak moja własna»” – mówił Franciszek.
Łukasz Sośniak SJ – Watykan