O ekumenizmie krwi, ubogich oraz misji mówił Papież podczas spotkania z prawosławnym patriarchą Neofitem oraz członkami Świętego Synodu Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej. Wskazał też na szczególne znaczenie modlitwy, bo ona, jak zauważył, jest bramą, która otwiera wszelkie drogi dobra.
Na wstępie Franciszek nawiązał do faktu, że dziś w Kościołach wschodnich obchodzona jest Niedziela św. Tomasza Apostoła.
Podziały w Kościele to rany Chrystusa
“Rozważamy gest Apostoła, który wkłada rękę w bok Pana, dotyka Jego ran i wyznaje: «Pan mój i Bóg mój!» (J 20,28). Podziały, do których doszło między nami chrześcijanami na przestrzeni dziejów to bolesne rany zadane Ciału Chrystusa, którym jest Kościół – mówił Papież. – Także dzisiaj własnymi rękoma dotykamy ich następstw. Ale jeśli włożymy wspólnie rękę w te rany i wyznamy, że Jezus zmartwychwstał, i ogłosimy, że jest naszym Panem i Bogiem, jeśli uznając nasze niedostatki, zanurzymy się w Jego ranach miłości, to być może będziemy mogli odkryć na nowo radość przebaczenia i zasmakować dnia, w którym z Bożą pomocą będziemy mogli celebrować tajemnicę paschalną przy tym samym ołtarzu.”
Franciszek podkreślił, że na tej drodze do jedności jesteśmy wspierani wielką rzeszę męczenników, których nazwał świadkami paschy. Jakże wielu chrześcijan tego kraju znosiło cierpienia dla imienia Jezusa, zwłaszcza podczas prześladowań minionego wieku – mówił Papież. Przeszli oni przez ciernie próby, szerząc wokół siebie miłą woń Ewangelii.
Męczennicy patrzą na nas
“Sądzę, że ci świadkowie paschy, bracia i siostry różnych wyznań, zjednoczeni w niebie Boską miłością, patrzą teraz na nas, jak na ziarna zasiane na ziemi, aby przynieść owoce – mówił Ojciec Święty. – I podczas gdy wielu innych braci i sióstr na świecie cierpi z powodu wiary, proszą nas, abyśmy nie byli już zamknięci, ale byśmy się otworzyli, ponieważ tylko w ten sposób ziarna wydają owoc.”
Franciszek mówił dalej o dobrych relacjach między bułgarską Cerkwią i Stolicą Apostolską. Przypomniał starania podejmowane na tym polu przez Jana Pawła II i Jana XXIII. Wskazał też na potrzebę rozwijania ekumenizmu ubogich, czyli wspólnych działań na rzecz potrzebujących.
Papież podkreślił, że przewodnikami w drodze do jedności są dla nas przede wszystkim święci Cyryl i Metody. Łączą oni nasze Kościoły od pierwszego tysiąclecia. Pomimo napotykanych przeciwności ich podstawową troską była misja, głoszenie wiary chrześcijańskiej. Zarazem jednak dbali też o zachowanie jedności Kościoła. Dziś dają nam przykład ekumenizmu misji.
Jak Cyryl i Metody uczmy się nowych języków ewangelizacji
“Cyryl i Metody, należąc do kultury bizantyjskiej mieli odwagę przetłumaczyć Biblię na język dostępny dla ludów słowiańskich, aby słowo Boże poprzedzało słowa ludzkie. Ich odważny apostolat jest nadal dla wszystkich wzorem ewangelizacji – mówił Papież. – Dziedziną, która stawia przed nami wyzwanie jest apostolat młodych pokoleń. Jakże ważne jest, abyśmy szanując własne tradycje i specyfikę, dopomogli sobie w znajdowaniu sposobów przekazywania wiary zgodnie z językami i formami, pozwalającymi ludziom młodym doświadczyć radości Boga, który ich miłuje i powołuje! W przeciwnym razie będą kuszeni, by pokładać ufność w wielu zwodniczych trendach społeczeństwa konsumpcyjnego.”
Odwołując się na zakończenie do nauczania Jana Pawła II, Franciszek ukazał świętych Apostołów Słowian, jako promotorów zjednoczonej Europy i pokoju pomiędzy wszystkimi mieszkańcami kontynentu. Ukazali nam oni podstawy nowej sztuki życia razem, szanując różnice, które nie są absolutnie przeszkodą dla jedności. Święci Cyryl i Metody przypominają nam, że „pewna różnorodność w obyczajach i zwyczajach wcale nie przeszkadza jedności Kościoła”, a między Wschodem i Zachodem, „odmienne sformułowania teologiczne nierzadko się raczej wzajemnie uzupełniają, niż przeciwstawiają” (Sobór Watykański II, Dekret Unitatis redintegratio, 16-17) – dodał Ojciec Święty.
Krzysztof Bronk – Watykan