Sytuacja w Ziemi Świętej jest coraz bardziej napięta. Skrajna organizacja palestyńska Hamas ogłosiła na dzisiaj po piątkowych modlitwach w meczetach kolejny „dzień gniewu”, czyli terrorystycznych ataków. Władze izraelskie zarządziły blokadę w arabskich dzielnicach Jerozolimy.
Czy to rzeczywiście zwiększa bezpieczeństwo? – zapytaliśmy jerozolimskiego wikariusza patriarchalnego dla katolików języka hebrajskiego. Ks. David Neuhaus SJ, który jest konwertytą z judaizmu, zwrócił uwagę, że Izraelczycy powodowani strachem żądają od swych władz takich kroków. Jednak reakcja płynąca z lęku nie może być rozwiązaniem – uważa izraelski jezuita.
„Musimy zrozumieć, że istnieje sytuacja kilkudziesięciu lat okupacji wojskowej i naród, który nie ma praw. Zwiększanie jego ucisku nie jest rozwiązaniem! Bardzo mnie w tych dniach wzruszyło, kiedy syn człowieka zabitego w autobusie powiedział po pogrzebie ojca: «Nie dążymy do przemocy ani zemsty za jego śmierć. To był człowiek dialogu, prosty człowiek. Dlaczego nie inwestujemy w dialog, by razem szukać rozwiązania?» – pytał ten religijny Żyd. Ja jestem Izraelczykiem, więc mówię: My od kilkudziesięciu lat mamy te reakcje powodowane strachem. Nie jesteśmy głupi, powinniśmy zrozumieć, że powiększają one nienawiść, odrzucenie. Bóg umieścił tutaj te dwa narody i żaden nie przestanie istnieć. Najgorzej, gdy nasi przywódcy mówią, że nasze zwycięstwo jest już bliskie i musimy wytrwać. Ale takiego zwycięstwa nie będzie! Zwycięstwo przyjdzie tylko wtedy, gdy oba te narody będą umiały zasiąść razem i rozmawiać. To dopiero będzie zwycięstwem!” – powiedział ks. David Neuhaus.