Wśród nich jest pięciu ojców i jeden brat zakonny: o. Józef Ksawery Gorosterratzu Jaunarena (1877-1936), o. Cyriak Olarte Pérez de Mendiguren (1893-1936), o. Michał Goñi Ariz (1902-1936), o. Julian Pozo Ruiz de Samaniego (1903-1936), o. Piotr Romero Espejo (1871-1938) oraz brat Wiktor (Wiktorian) Calvo Lozano (1896-1936).
Sześciu nowych męczenników za wiarę zostało przyłączonych do grupy męczenników redemptorystów, którzy w ostatnich latach zostali ogłoszeni błogosławionymi przez Kościół. Wszyscy są zakonnikami, którzy w trudnych czasach XX wieku dali największe świadectwo wiary. Są oni ofiarami totalitaryzmów i nienawiści względem duchownych, które w pierwszej połowie ubiegłego wieku przybrały w Europie formę nowego pogaństwa. Hiszpańscy męczennicy redemptoryści zostali wyniesieni do godności błogosławionych w Kościele, jako wspaniałe przykłady wierności i odwagi. Ich śmierć przyjęta przez Chrystusa i Kościół jest najwymowniejszym świadectwem oddania życia za wolność sumienia i wiarę, ze względu na Ewangelię.
Nowi błogosławieni byli członkami tej samej wspólnoty redemptorystów w Cuenca, którą charakteryzowała heroiczna odwaga i zapał apostolski, aż do oddania życia w trudnych czasach naznaczonych złudzeniami wszechpotęgi wielkich systemów totalitarnych. Nowi męczennicy stają się ikoną wspólnoty zakonnej, zgromadzonej wokół Chrystusa Odkupiciela i głoszącej Ewangelię z misyjnym zapałem, czyli prawdziwej wspólnoty redemptorystów oddanej dziełu Odkupienia. Za przykładem pierwszych męczenników chrześcijaństwa sześciu redemptorystów dało swoim prześladowcom i wszystkim wyznawcom Chrystusa czytelne świadectwo całkowitego oddania się Bogu i Kościołowi. Ich ewangeliczna łagodność jest cichą ale skuteczną obroną wobec przemocy i prześladowania, jasnym przykładem spójności i wierności do końca. W Roku Wiary męczennicy hiszpańscy są dla wszystkich redemptorystów przykładem świętości i zachętą do życia w całkowitym oddaniu się Bogu i misyjnemu dziełu Zgromadzenia.
Sylwetki błogosławionych:
O. Józef Ksawery Gorosterratzu Jaunarena (1877-1936)
Urodził się 7 sierpnia 1877 r. w Urroz de Santisteban (prowincja Nawarra). Mając 16 lat wstąpił do postulatu w Zgromadzeniu Najświętszego Odkupiciela. Złożył śluby zakonne 8 września 1896 r. Święcenia kapłańskie przyjął w Astordze (prowincja León) w 1903 r. Mieszkał w El Espino (prowincja Burgos) i w Astordze, gdzie był wykładowcą filozofii i nauk ścisłych. Jako misjonarz pracował w Pamplonie (prowincja Nawarra), przy bazylice papieskiej św. Michała w Madrycie, a potem w Cuenca, gdzie oddał swoje życie dla obfitego Odkupienia.
Był człowiekiem bardzo utalentowanym, myślicielem i erudytą. Był nie tylko wziętym misjonarzem, ale także doświadczonym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Oprócz głoszenia misji ludowych po baskijsku i kastylijsku, głoszenia rekolekcji i kierownictwa duchowego, opublikował dwa dzieła historyczne i opracował podręcznik filozofii. Przed śmiercią przygotowywał studium historyczne o jednym z hiszpańskich kardynałów.
Prześladowanie religijne zaskoczyło go w Cuenca. Początkowo, z powodu nerwowego temperamentu, opuścił klasztor św. Filipa i ukrył się w domu pewnego przyjaciela wspólnoty. Następnie przeniósł się do seminarium sądząc, że będzie to miejsce bardziej bezpieczne. Tam nadal wypełniał posługę kapłańską wśród uchodźców i zachęcał, by w razie potrzeby oddali swoje życie, będąc w pełni świadomym możliwości rychłego męczeństwa. O godzinie drugiej nad ranem 10 sierpnia 1936 r. został aresztowany przez żołnierzy Frontu Ludowego i wyprowadzony z seminarium na rozstrzelanie. Przywiązany do br. Wiktoriana, wraz z nim oddał swoje życie w pobliżu cmentarza w Cuenca. Przed śmiercią wybaczył swoim prześladowcom.
O. Cyriak Olarte Pérez de Mendiguren (1893-1936)
Urodził się 8 lutego 1893 r. w Gomecha (prowincja Álava) w bardzo religijnej rodzinie. Od dzieciństwa marzył o powołaniu kapłańskim. W 1904 r. wstąpił do juwenatu redemptorystów w El Espino, śluby zakonne złożył 8 września 1911 r. Został wyświęcony na kapłana 29 lipca 1917 r. w Astordze. W latach 1920-1926 prowadził niezwykłą pracę misyjną w Meksyku. Prześladowanie religijne Plutarcha Callesa a także masoński i antyklerykalny klimat, jaki zapanował w Meksyku, zmusiły go do powrotu do Hiszpanii. Od 1926 r. prowadził działalność misyjną we wspólnotach w La Coruña i w Madrycie przy Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Od maja 1935 r. zamieszkał we wspólnocie w Cuenca, gdzie kontynuował intensywną posługę misjonarza ludowego i rekolekcjonisty dla sióstr zakonnych. Tutaj zaskoczyło go prześladowanie religijne.
Opuściwszy klasztor 20 lipca 1936 r., ukrył się razem z o. Michałem Goñi w domu zaprzyjaźnionego kapłana. W swoim ukryciu wypowiedział proroczo następujące słowa: „Dzień św. Alfonsa (1 sierpnia) spędzimy w niebie…”.
31 lipca po odprawieniu Eucharystii obydwaj zostali wydani i aresztowani. Na oczach wielu ludzi prowadzono ich w godzinach przedpołudniowych ulicami miasta, pojmanych i popychanych przez grupę nieopanowanych milicjantów. Nie było sądu ani rozkazu wykonania wyroku. Na wzniesieniu blisko centrali elektrycznej El Batán oddano w ich kierunku strzały i obydwaj upadli na ziemię. O. Cyriak zmarł po godzinach agonii. O godz. 22 przybyli przedstawiciele sądu, aby zabrać ciała, które wrzucono do tej samej trumny i zakopano we wspólnej fosie. Ci dwaj redemptoryści byli pierwszymi, którzy otworzyli szeroką listę męczenników tego małego miasta.
O. Michał Goñi Ariz (1902-1936)
Urodził się 27 kwietnia 1902 r. w Imarcoáin (prowincja Nawarra). Od dzieciństwa zdradzał pragnienie bycia kapłanem. W 1913 r. wstąpił do juwenatu redemptorystów w El Espino. Złożył śluby zakonne 26 sierpnia 1920 r. Święcenia kapłańskie przyjął w Astordze w 1925 r.
Pomimo słabego zdrowia i wrodzonej nieśmiałości, okazał się dobrym i niestrudzonym misjonarzem. Przeprowadził wiele misji ludowych w Kantabrii, Andaluzji i Galicji. Pracował we wspólnotach w Nava del Rey (prowincja Valladolid), Granadzie, Barcelonie, Santander i Vigo. Jego wesołe i towarzyskie usposobienie, gorliwość i zapał apostolski sprawiały, że ludzie otwierali serca na przyjęcie Ewangelii.
W 1935 r. został przeniesiony do Cuenca, gdzie przebywał już w młodości jako seminarzysta. Z powodu choroby płuc prowadził działalność apostolską na miejscu, głównie w kościele redemptorystów pw. św. Filipa Neri, gdzie celebrował Eucharystię i służył posługą pojednania. Tutaj zaskoczyło go prześladowanie religijne. Już w maju 1936 r. był prześladowany na ulicach Cuenca przez grupę pragnącą zaatakować każdego zakonnika.
Dziesięć dni po opuszczeniu klasztoru św. Filipa, 31 lipca 1936 r. o. Michał Goñi został zatrzymany przez milicjantów wraz z o. Cyriakiem Olarte. Po oddaniu strzałów milicjanci pozostawili ich, aż wykrwawili się na śmierć. Opowiada się, że po otrzymaniu strzałów o. Michał przyczołgał się do o. Cyriaka, aby razem mogli dodać sobie otuchy i wyspowiadać się przed oddaniem życia Odkupicielowi. Wydaje się, że jego agonia trwała wiele godzin. Obydwaj redemptoryści byli pierwszymi męczennikami w mieście Cuenca.
O. Julian Pozo Ruiz de Samaniego (1903-1936)
Urodził się 7 stycznia 1903 r. w Payueta (prowincja Álava). W 1913 r. wstąpił do juwenatu redemptorystów w El Espino, gdzie dostrzeżono jego wielkie zaangażowanie w rozwój duchowy. Jako człowiek o charakterze refleksyjnym, rozwinął w swoim życiu dar rady i kierownictwa. Śluby zakonne złożył w 1920 r., a święcenia kapłańskie przyjął w Astordze w 27 września 1925. Jego formacja naznaczona była chorobą: w 1921 r. zachorował na gruźlicę, w 1923 nastąpił nawrót choroby z silnym pluciem krwią.
Latem 1926 r. został przeniesiony do Granady, gdzie poznał Sługi Boże Conchitę i Franciszka Barrecheguren. Wszyscy uważali go za człowieka o dziecięcej twarzy, delikatnego, rozsądnego i bystrego. Jego charakterystyczny uśmiech otwierał przed nim wszystkie serca. Pogodziwszy się z chorobą, poświęcił się modlitwie, spowiadaniu i posłudze dla chorych. Był cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. W 1928 r. został przeniesiony do wspólnoty w Cuenca, gdzie spotkało go prześladowanie religijne.
Opuścił klasztor św. Filipa 20 lipca 1936 r. i ukrył się w domu pewnych przyjaciół razem z br. Wiktorianem. Zapytany, co powiedziałby, gdyby po nich przyszli, odpowiedział: „Przedstawilibyśmy się, kim jesteśmy: zakonnikami i redemptorystami. Nie mamy męczenników… więc może będziemy pierwszymi!” Ze względu na dalsze prześladowania 31 lipca schronił się w seminarium. Jednak 9 sierpnia został aresztowany podczas odmawiania różańca i wyprowadzony razem z ks. Escribano na męczeństwo. Obydwaj zostali zastrzeleni na drodze z Cuenca do Tragacete. O. Pozo miał 33 lata i został zamęczony, kiedy modlił się na kolanach, mając w jednej ręce krzyż, a w drugiej różaniec, na twarzy zaś uśmiech.
O. Piotr Romero Espejo (1871-1938)
Urodził się 28 kwietnia 1871 roku w Pancorbo (prowincja Burgos). Wstąpił do juwenatu redemptorystów w El Espino i złożył śluby zakonne 24 września 1890. Święcenia kapłańskie otrzymał 29 lutego 1896 r., a następnie po odbyciu drugiego nowicjatu został przeznaczony do głoszenia misji ludowych. Przebywał we wspólnotach w Astordze, Madrycie i Granadzie, zaś w 1921 r. został przeniesiony do Cuenca.
Ze względu na wrodzoną nieśmiałość i brak uzdolnień po pewnym czasie musiał zostawić przepowiadanie misyjne i poświęcił się posłudze sakramentu pojednania, modlitwie i umartwieniu. Prowadził też rekolekcje dla sióstr zakonnych. Jako zakonnik był bardzo posłuszny i dawał świadectwo wielkiego ducha ubóstwa.
Po wybuchu wojny domowej 23 lipca 1936 r. na polecenie przełożonego ukrył się w klasztorze Sióstr od Ubogich, które prowadziły dom dla starców. Był jakby jednym starcem więcej, celebrował Eucharystię i wypełniał posługi religijne. W sierpniu 1937 r. ukrył się u pewnej rodziny. Kiedy doniesiono na niego, został wezwany do stawienia się przez rządem cywilnym. Spokojnie stwierdził, że jest redemptorystą. Został internowany w domu Dobroczynności, ale szyderstwa i bluźnierstwa przebywających tam osób sprawiły, że wyszedł stamtąd i zaczął żyć jak żebrak na ulicach miasta. Odmówił przyjęcia w domach prywatnych, aby nie wystawiać ludzi na niebezpieczeństwo, ale zawsze, kiedy go proszono, aby udzielił sakramentów, przybywał niezwłocznie. Z różańcem i krzyżem w ręku żebrał na ulicach o chleb. Żył jak prawdziwy misjonarz opiekując się chorymi, spowiadając i celebrując Eucharystię po domach. Jednak jego zdrowie stopniowo się pogarszało.
Kilkakrotnie aresztowany przez bojówkarzy, w maju 1938 roku został wtrącony do więzienia za obrazę reżimu. Zachorował na czerwonkę i zaopatrzony przez innych uwięzionych kapłanów zmarł 4 lipca 1938 r. na skutek cierpień doznanych podczas prześladowania. Nigdy nie wyrzekł się bycia osobą wierzącą, zakonnikiem i kapłanem. Chociaż nie został zabity, koniec jego życia został uznany przez Kościół jako męczeński.
Br. Wiktor (Wiktorian) Calvo Lozano (1896-1936)
Urodził się 23 grudnia 1896 r. w Horche (prowincja Guadalajara). Na chrzcie otrzymał imię Wiktor. Jego zamiłowanie do lektury duchowej sprawiło, że zaczął zastanawiać się nad studiami, aby zostać kapłanem lub zakonnikiem. Jednak wiek, niechęć ze strony rodziny i ubóstwo materialne nie pozwoliły mu na podjęcie studiów.
31 marca 1919 r. Wiktor opuścił swój dom i rodzinną miejscowość z nikim się nie żegnając. Na łóżku pozostawił list, w którym wyjaśniał, że opuszcza rodzinę, aby zostać redemptorystą. 13 listopada 1920 r. złożył śluby jako brat zakonny w Nava del Rey, przyjmując imię Wiktorian. W 1921 r. został skierowany do wspólnoty redemptorystów w Cuenca, gdzie pracował jako ogrodnik, zakrystianin i furtian. W 1928 r. zgłosił się na misje do Chin. Był osobą cichą, ale głęboką. Mimo iż nie ukończył żadnej szkoły, odznaczał się dobrym przygotowaniem kulturowym, szczególnie w zakresie wiedzy ascetycznej. Przełożeni pozwolili mu także na bycie kierownikiem duchowym młodej kobiety, dla której napisał konferencje rekolekcyjne i inne teksty, które zachowały się jako świadectwo jego wyjątkowego charyzmatu.
20 lipca 1936 ukrył się w zaprzyjaźnionym domu wraz z o. Julianem Pozo. 31 lipca obydwaj ukryli się w seminarium. 10 sierpnia brat Wiktorian został wyprowadzony ze związanymi rękami. Wraz z o. Józefem Ksawerym Gorosterratzu zostali zaprowadzeni w pobliże cmentarza w Cuenca i brutalnie zamordowani. Tam w milczeniu oddali swoje życie Chrystusowi Odkupicielowi, nie wyrzekając się swojej wiary ani stanu zakonnego.
Modlitwa mszalna
Boże, nasz Ojcze, Ty przez chrzest i profesję zakonną włączyłeś błogosławionego Józefa Ksawerego i jego towarzyszy (Cyriaka, Michała, Juliana, Wiktora i Piotra) w tajemnicę obfitego odkupienia Twojego Syna, i uczyniłeś ich wiernymi jej świadkami aż do męczeństwa, + prosimy Cię, za ich wstawiennictwem, * abyśmy byli mężni w wyznawaniu wiary i hojni w okazywaniu miłości. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna + który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Więcej na: www.redemptor.pl