Św. Józef jest uosobieniem tego, co papież Franciszek mówi o świętych z sąsiedztwa. Bez rozgłosu realizują oni na co dzień swoją misję, troszcząc się o innych – wskazuje brat Anthony-Joseph Pinelli. Francuski karmelita zauważa, że taka postawa jest szczególnie ważna dla Kościoła i społeczeństwa dzisiaj w czasie pandemii.
Tym razem przypadająca dziś uroczystość Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny ma szczególny charakter ze względu na ogłoszony przez papieża Rok św. Józefa. Co więcej to również dziś rozpoczyna się z inicjatywy Franciszka Rok Rodziny „Amoris laetitia”.
Brat Pienneli przypomina, że ojcostwo św. Józefa wyrażało się przede wszystkim w jego trosce o Jezusa i Maryję. – Od początku Ewangelii św. Mateusza podkreśla się, że Józef urzeczywistnia swe ojcostwo względem Jezusa w Świętej Rodzinie właśnie poprzez opiekę. Opiekuje się swą żoną Maryją Dziewicą i tym dzieckiem, któremu ma zapewnić wychowanie oraz formację ludzką i duchową. Kiedy w 1989 r. Papież Jan Paweł II ogłosił list apostolski o św. Józefie, nadał mu tytuł: „Redemptoris custos” – Opiekun Odkupiciela. Ojcostwo Józefa wyraża się przede wszystkim w tym, że był opiekunem, że czuwał. Chrystus potrzebował ojca-żywiciela. I znalazł go w osobie Józefa. Wynika to z realizmu wcielenia. Skoro Słowo stało się ciałem, przyszło na nasz świat, przyjęło ludzką naturę, stając się podobne do nas, to potrzebowało też prawdziwej rodziny. Chrystus jako Słowo wcielone nauczył się mówić od swych ludzkich rodziców. Syn Boży nauczył się modlitwy psalmów, modlitwy swego ludu, Żydów, od swego ojca św. Józefa – wskazuje karmelita.
vaticannews.va / Watykan
KAI