Franciszkańska misja w Pariacoto

30 sierpnia 1989 r. oficjalnie rozpoczęta została misja w Pariacoto. Misjonarzami, którzy zaczynali tam pracę byli błogosławieni o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek oraz o. Jarosław Wysoczański.

Dotarliśmy do listu misjonarza, o. Stanisława Olbrychta, który relacjonuje przebieg uroczystego przejęcia parafii. Wypowiada w nim również ważne słowa, dotyczące rozpoczynających pracę misjonarzy.

Poniżej prezentujemy treść listu o. Stanisława Olbrychta z dn. 15 września 1989 do ówczesnego Prowincjała.

Montero, dnia 15.09.1989

Najwielebniejszy Ojcze Prowincjale,

Z radością powiadamiam, że spełniłem życzenie Ojca, biorąc udział w uroczystym przejęciu Parafii Pariacoto – Chimbote Peru, przez Ojców naszej Prowincji: Zbigniewa Strzałkowskiego, Jarosława Wysoczańskiego i Michała Tomaszka.

Bogu niech będą dzięki za już drugą oficjalną obecność misyjną na kontynencie Ameryki Łacińskiej przez naszą Prowincję. Zdecydowaliśmy się, idąc za ruchem zakonów Ameryki Południowej i radą Kurii Generalnej na sprawę trudną, ale za to wielką – w całym tego słowa znaczeniu ewangeliczną – mianowicie być wśród potrzebujących, zarówno duchowo jak i materialnie. Ludność naszej nowej parafii prawie w stu procentach jest odcięta od świata możliwości (odległość, brak dróg, wysokość, dostępne środki lokomocji to muł, osioł, koń i nawet konieczność wędrówek pieszych). Dotychczasowy kontakt osoby księdza z mieszkańcami większości oddalonych wiosek, jeśli był, to tylko raz w roku, z okazji Mszy Świętej odpustowej. Dowiadujemy się, że przedstawiciele sekt protestanckich bywają tam częściej.

Przejęcie parafii odbyło się zgodnie z planem dnia 30 sierpnia br. połączone z uroczystą Mszą św. o godzinie dwudziestej wieczorem. Oprócz biskupa Luisa Bambarena przybyli na wspomnianą uroczystość: ks. Proboszcz z Casma, dwie siostry z Chimbote z trzema postulantkami i trzy osoby świeckie towarzyszące biskupowi. Pięknie dopisały „nasze” siostry z Pariacoto, przygotowując liturgię czytań i śpiewy wespół z grupą młodzieży. Świątynia Parafialna była wypełniona wiernymi. Po Mszy św. odbyło się skromne przyjęcie gości, zorganizowane przez Siostry z Pariacoto.

[…] Jeśli chodzi o dom to nasi Współbracia zajmują znaczną część centrum katechetycznego parafii. Wyobrażam sobie, że jest to coś przejściowego, ponieważ nasza potrzeba duchowa i ludzka wymagają jakiegoś kąta własnego (prywatnego). Turnusy kursów uniemożliwiać będą utrzymanie atmosfery klasztory, gdyż prowadzone będą w tym samym domu. Co więcej, zmniejszone przez naszą obecność centrum już jest za małe. Siostry z Pariacoto myślą o jego rozbudowie okrajając jeszcze bardziej istniejący maleńki ogródek. Więc lepiej będzie wybudować nowy klasztor z własnym światłem elektrycznym i własną wodą zdatną do picia.

[…] Teraz o samych Misjonarzach, są młodzi, podziwiałem ich entuzjazm i optymizm, jak z rozmowy wynika widzą sens i siebie w Pariacoto. Gotowość do poświęcenia i duch wyrzeczenia zacierają braki oraz dodają im odwagi. Nie zraża ich bliska obecność terrorystów. Jeśli Duch Franciszkowy zawsze będzie w nich płonął, to szybko odczują Pariacotinos (mieszkańcy Pariacoto, przyp. red.) obecność wśród nich św. Franciszka dwudziestego wieku, dlatego wspierajmy ich przede wszystkim modlitwą.

Pokój i Dobro

fr. Stanisław Olbrycht

Za: www.franciszkanie.pl

Wpisy powiązane

Dominikanie: Wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem

Michalici: Konsekracja kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej w Kuli (Papua-Nowa Gwinea)

Św. Franciszek w Muzeach Watykańskich, na 800. rocznicę stygmatów