W tym roku Kościół w Ugandzie obchodzi jubileuszową 50-tą rocznicę rocznicę kanonizacji męczenników ugandyjskich, św. Kizito i jego towarzyszy. Z tej okazji archidiecezja Kampala zorganizowała dziewięciodniową nowennę przed datą kanonizacji. Na pierwsze miejsce nowenny w dniu 9 października zostało wyznaczone Sanktuarium Męczenników w Munyonyo. Uroczystej procesji po dzielnicy Munyonyo przewodniczył abp Cyprian Kizito Lwanga. Dostojny gość przywiózł ze sobą relikwie świętych męczenników Charlsa Lwangi i Matia Mulumby. Po raz pierwszy od męczeństwa w roku 1886 męczennicy powrócili do Munyonyo.
To w tym miejscu służyli na dworze króla. Niektórzy z nich, jak 12 – letni Kizito, najmłodszy męczennik, zostali w przeddzień kaźni ochrzczeni przez Karola Lwangę, lidera chrześcijan na dworze królewskim. Tutaj, w Munyonyo odbył się nad nimi sąd i zapadł wyrok śmierci. Marsz śmierci rozpoczął się w Munyonyo. Tu został zabity Andrzej Kaggwa, kilkaset metrów dalej Denis Ssebugwawo i nieco dalej w wiosce Kyamula stracono Poncjano Ngondwe. Resztę skazańców powiązanych sznurami zaprowadzono do Namugongo i tam wykonano wyrok śmierci. Z tego też powodu nowenna przed rocznicą kanonizacji rozpoczęła się w Munyonyo, bo tutaj droga męczenników miała swój początek.
Po Mszy św. każdy miał możliwość uczczenia relikwii przez ich dotknięcie. Ugandyjczycy mówią o sobie, że mają oczy w dłoniach. Jest to oczywiście przenośnia, ale ma głęboki sens. Muszą zobaczyć, dotknąć, doświadczyć namacalnie czyjejś obecności. Jeżeli czegoś nie dotkną, to tak jakby to nie istniało. Dlatego kult relikwii świętych jest bardzo rozpowszechniony i pasujący do ich sposobu odbioru świata i przeżywania wiary.
Arcybiskup Cyprian ogłosił, że przekazuje na rzecz sanktuarium w Munyonyo relikwie wspomnianych świętych czym wzbudził ogromną radość wśród uczestników uroczystości. Kilka dni później tenże arcybiskup poinformował, że ma zamiar ustanowić parafię, która swym zasięgiem będzie obejmować dzielnice Munyonyo z trzema miejscami męczeństwa: św. Andrzeja Kaggwa, św. Denisa Ssebugwawo i św. Ponciano Ngondwe. Parafia ma być przekazana pod opiekę Franciszkanom.
Co jeszcze słychać w sanktuarium w Munyonyo? Sanktuarium ciągle się rozwija duchowo i materialnie. Trwa kolejny kurs ewangelizacyjny Alfa. Dla potrzeb kursu został zakupiony duży namiot, pod którym odbywają się spotkania. Darczyńcami namiotu i patronem kursu jest wspólnota Góra Oliwna z miasteczka studenckiego w Krakowie.
W ostatnich tygodniach została doprowadzona do sanktuarium energia elektryczna. Hurrra! Ktoś może zapytać, czy to jest jakieś szczególne wydarzenie? W warunkach ugandyjskich jest to wydarzenie wyjątkowe, świadczące o dużym postępie, biorąc pod uwagę fakt, że tylko 10 % ludności Ugandy ma dostęp do prądu i dobrodziejstw z tym związanych.
My dziękujemy Panu Bogu i ludziom, że już znajdujemy się w tych dziesięciu procentach. To, że są podłączone przewody, linki i kable nie oznacza jeszcze, że prąd zawsze jest. Czasami znika on na dzień, dwa a nawet tydzień. Dlatego każda parafia, kościół i inne miejsca użyteczności publicznej, muszą posiadać w zapasie agregat prądotwórczy z silnikiem spalinowym. W przeciwnym razie, z powodu nagłego braku dopływu prądu spotkania nie mogły by się odbyć.
Z oświetlonego chwałą męczenników ugandyjskich sanktuarium w Munyonyo wszystkich serdecznie pozdrawiamy. Dziękujemy za Wasze modlitwy i ofiary na rzecz rozbudowy tego szczególnego miejsca.
Fr. Adam Mutebi Klag OFMConv, Uganda – Munyonyo
Zobacz: munyonyo-shrine.ug