– Jesteśmy cały czas w kontakcie z Kustodią Krzyża Świętego na Ukrainie. Bracia pozostają z ludźmi i nie planują wyjazdu z Ukrainy – mówi o. Jan Szewek OFMConv, rzecznik krakowskiej prowincji franciszkanów. Jeden z pięciu klasztorów franciszkańskich działa w Boryspolu pod Kijowem, gdzie znajduje się międzynarodowe lotnisko.
Kustodię Prowincjalną Krzyża Świętego na Ukrainie, pozostającą w łączności z krakowską prowincją franciszkanów, powołano w 2020 r. W jej skład wchodzi pięć klasztorów: we Lwowie, Bołszowcach z sanktuarium Matki Bożej Bołszowieckiej, Boryspolu pod Kijowem, oraz dwa na wschodniej Ukrainie: w Kremenczuku i Maćkowcach. W klasztorach franciszkańskich na Ukrainie posługują bracia zarówno pochodzący z Polski, ale też obywatele Ukrainy, często z rodzin polskich czy mieszanych.
Agresja rosyjska spowodowała już ogromną falę migrantów, wiele rodzin stara się opuścić kraj, przy wjeździe do Polski tworzą się korki. Franciszkanie konwentualni posługujący na Ukrainie postanowili pozostać z ludźmi i nie opuszczać klasztorów. Najbardziej narażony na niebezpieczeństwo ostrzału jest klasztor zlokalizowany w Boryspolu pod Kijowem, gdzie znajduje się międzynarodowy port lotniczy.
gie / Kraków
KAI