Rozważając doświadczenia tego sługi Bożego, Papież zaproponował trzy wskazania dla współczesnych kapłanów. Za każdym razem odniósł się do obrazu czy scenerii, która towarzyszyła życiu ks. Mazzolariego. „Nie był to ktoś, komu żal było Kościoła z przeszłości, ale raczej próbował on zmienić Kościół oraz świat poprzez żarliwą miłość i bezwarunkowe oddanie” – dodał Franciszek, nawiązując do pierwszego elementu krajobrazu – rzeki.
„Ks. Primo posługiwał wzdłuż rzek, symbolu prymatu i mocy łaski Bożej, która nieustannie spływa na świat. Jego słowo, głoszone czy pisane, było jasne i przekonujące, bo czerpało ze źródła słów Boga żywego, z Ewangelii medytowanej oraz przemodlonej, ze źródła odkrytego w krzyżu i w ludziach, celebrowanego w gestach sakramentalnych nigdy nie sprowadzonych do pustego rytuału. Ks. Mazzolari, proboszcz w Cicognarze oraz w Bozzolo, nie uciekał od rzeki życia, od cierpienia swego ludu, co ukształtowało go jako pasterza prostolinijnego i wymagającego, przede wszystkim od siebie samego. Wzdłuż rzeki uczył się codziennie, jak przyjmować dar prawdy oraz miłości, aby nieść go dalej z mocą i hojnością” – wskazał Ojciec Święty.
Drugi obraz to kompleks wiejskich zabudowań z Równiny Padańskiej, zwany „casciną”. Jest on złożony z domów dla rodzin pracujących na pobliskich polach, stajni, magazynów itp. Taka „rodzina rodzin” to, zdaniem Papieża symbol Kościoła lokalnego, jakiemu ks. Mazzolari przewodził jako proboszcz: miejsce gościnne dla wszystkich oraz skupione na zaspokajaniu zwykłych ludzkich potrzeb, które mogą być drogą do zguby, ale także do zbawienia. Ojciec Święty dodał również, że nawet jeśli taka otwartość na innych doprowadziła sługę Bożego do poróżnienia z hierarchią, przyjmował on tę sytuację z miłością i pełnym posłuszeństwem.
„Trzeci scenariusz to wasza wielka równina. Kto przyjął «Kazanie na Górze», nie odczuwa strachu przed wyjściem, jako wędrowiec i świadek, na otwierającą się przed nim równinę bez granic, która daje poczucie bezpieczeństwa. Jezus do tego przygotowuje swoich uczniów, wiodąc ich pomiędzy tłum, między ubogich, ukazując, że szczyty osiągamy na równinie, gdzie urzeczywistnia się Boże miłosierdzie. Przed miłością duszpasterską ks. Primy otwierały się wciąż nowe horyzonty w skomplikowanych sytuacjach, z jakimi się konfrontował: wojen, totalitaryzmów, bratobójczych walk, trudności we wprowadzaniu demokracji, biedy jego ludu. Zachęcam was, bracia kapłani, do słuchania świata, tych, którzy w nim żyją i pracują, do przyjęcia każdego pytania o sens czy nadzieję, bez strachu przed wkraczaniem na pustynie oraz strefy cienia. W taki sposób możemy stać się Kościołem ubogim z ubogimi i dla ubogich, Kościołem Jezusa” – powiedział Papież.
tm/ rv