Etiopia: 24 godziny na dobę z salezjanami. W ten sposób “odrodzili się” młodzi zagrożeni w sytuacji izolacji

Etiopia zamknęła szkoły i uniwersytety z powodu pandemii trzy miesiące temu. Wszyscy pozostali w domu, także nauczyciele z salezjańskiej szkoły technicznej w Addis Abebie, ośrodka “Bosco Children”, którym kieruje ks. Angelo Regazzo. Pojawił się jednak problem, więcej, bardzo wiele problemów. “Nie mogliśmy wysłać na ulicę ludzi młodych zabranych z ulic Addis Abeby, którzy nie zakończyli jeszcze swojego procesu resocjalizacji, by móc wrócić do swoich rodzin. W ten sposób byśmy ich stracili” – wyjaśnia salezjanin, który opowiedział się za radykalnym wyborem, ogólnym lockdown: salezjanie, wychowankowie, kucharki, pracownicy społeczni, strażnicy, kilku pracowników, wśród których również kierowca – wszyscy pozostali wewnątrz,

“Zostało zabronione wychodzenie, a tych kilka osób, które mogły wyjść i powrócić, a wśród nich kierowca, musieli przechodzić dezynfekcję i myć ręce przy wejściu do budynku. W ten sposób udało nam się jak dotąd uniknąć zakażenia, ale absolutnie nie możemy tracić czujności” – tłumaczy.

Izolacja w “Bosco Children” została tak zorganizowana, by podopieczni mieli cały czas zajęcie: szkoła, biblioteka, kurs komputerowy, sport, prace ręczne, projekcje filmów wideo o tematyce edukacyjnej, konkurs rysunkowy, uczenie się języków.

“Z upływem dni niektórzy z wychowanków stali się nerwowi i chcieli wrócić do swoich rodzin albo do bliskich krewnych. Po zasięgnięciu informacji dotyczących osób, u których mieli zamieszkać, pozwoliliśmy im się tam udać. Mają powrócić, gdy skończy się ten kryzys”. Ci, którzy tam się udali, otrzymali małą pomoc materialną, ponieważ, jak twierdzi ten salezjanin, “ich rodziny już są bardzo ubogie”.

Ale większość wolała pozostać i odbyć na miejscu kwarantannę, która od razu stała się okazją formacyjną. Ale na zewnątrz wirus się rozprzestrzeniał. Po miesiącu, kiedy wydawało się że Covid-19 opuścił Etiopię, według danych z 24 czerwca, poinformowano o 75 zgonach i  4848 osobach zakażonych. Rząd zdecydował się wprowadzić “lockdown”, ale “niestety, można mówić o wielkiej nieodpowiedzialności osób, które nie zachowują dystansu społecznego i nie noszą maseczek. Policja zaczęła takie osoby aresztować i wystawiać wysokie mandaty” – dodaje salezjanin.  

“Bosco Children” pomaga również tym, którzy znajdują się na zewnątrz. Wiele tysięcy dzieci zostało zabranych z ulicy przez policję federalną i umieszczonych w ośrodkach opieki; pomaga im również ks. Regazzo, który organizauje dla nich wsparcie.

Z pewnością silnym akcentem w tej sytuacji pandemii jest produkcja maseczek chirurgicznych, która jest realizowana w warsztatach krawieckich. “Dotąd wykonaliśmy i rozprowadziliśmy około 15 tys. sztuk. Co dwa, trzy dni nasz kierowca furgonetką zawozi cały ten towar do ośrodków opieki, w których przebywają dzieci ulicy, i przekazuje je licznym ubogim. Pomogliśmy również chłopcom i dziewczętom z ulicy znajdującym się w więzieniu-zakładzie poprawczym, którzy w tej sytuacji Covid-19 bardzo potrzebują pomocy”.

Za: www.infoans.org

Wpisy powiązane

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025

Karmelici: Spotkanie Rad Generalnych OCARM i OCD w Rzymie

Alojzy Chrószcz OMI: w Kamerunie małe rzeczy potrafią ludziom dawać radość