Minął rok od porwania w Demokratycznej Republice Konga trzech augustianów asumpcjonistów. Duchowni pochodzenia miejscowego zostali uprowadzeni 19 października ub. roku z parafii w rejonie Beni w Północnym Kivu, gdzie pracowali. Mimo wysiłków władz kościelnych nie udało się nawiązać kontaktu ani z porwanymi, ani z porywaczami. Nie wiadomo nawet, czy zakonnicy jeszcze żyją.
Jak podaje agencja Fides, uprowadzenie asumpcjonistów nie było w rejonie Beni incydentem odosobnionym. Oblicza się, że podobny los spotkał tam ok. 800 osób. Ostatni taki przypadek to porwanie kongijskiego lekarza Augustina Mutsungi, pracującego w ośrodku medycznym Maboya. Przypuszcza się, że za większością porwań stoi koalicja ugandyjskich ugrupowań rebelianckich ADF-NALU działająca na terenie Konga, a związana z somalijskimi islamistami z ruchu Al Shabaab.
tc/ rv, fides