Wśrόd przybyłych na spotkanie stalych bywalcow pojawiły się takze nowe twarze misjonarzy, ktόrzy przyjechali do Boliwii w ostatnim czasie. Nowi księża, siostry, wolontariuszki świeckie świadczyli o żywotniści polskiej misji w Boliwii. Jak zawsze dzieliliśmy się naszymi charyzmatami. Bodaj tylko na misjach można zebrać w jednych rekolekcjach reprezentantόw rozmaitych stanόw i zgromadzeń: księża fidei-doniści, Werbiści, Zmartwychwstańcy, Siostry Dominikanki Misjonarki, Cόrki Bożej Miłości, Służebnice Ducha Swiętego, Siostry Jezusa Milosiernego i oczywiscie goszczace nas Siostry Sluzebniczki . Godna podkreślenia jest też obecność 3 świeckich wolontariuszek, ktόre na codzień pracują w sierocińcach dla dzieci.
W głoszonych konferencjach, w adoracji Najświętszego Sakramentu, w dawanych świadectwach przewijał się temat wybrania i posłania: Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i posłałem (J 15,16). Swiadomość bycia posłanym wyzwala nas od wielu lękόw, od obaw o własne życie, daje nam tę wolność, żeby opuścić kraj, rodzinę i pewne wygody. Z drugiej strony posłani do ludzi, ktόrych może sobie nie wybieraliśmy, ktόrych niekiedy nie rozumiemy do końca uczy nas pokory i wyzwala miłość, ktόra poprzedza zrozumienie.
Po 3 dniach rekolekcji, ci ktόrych obowiazki jeszcze nie wzywały do powrotu, wybralismy się na gόrski spacer, zdobywajac niedaleki pięciotysięcznik Tunari (5020m. npm.).
Wyjeżdżaliśmy pokrzepieni na duchu, umocnieni wzajemną przyjaźnią i gotowi do podjęcia nowych wyzwań. Wśrόd postulatόw na przyszły rok dało się słyszeć pragnienie, by w tym dorocznym spotkaniu Polakόw nie zabrakło obecności przynajmniej jednego z 3 polskich biskupόw pracujących w Boliwii.
Ks. Wojciech Blaszczyk