„Bardzo ważne jest jednak, byśmy pamiętali, że prawdziwa radość Ewangelii nie jest ucieczką od wielkich problemów, które przeżywamy. Wręcz przeciwnie, radość Ewangelii otwiera nasze oczy, aby stawiać im czoło, więcej, byśmy sami wchodzili w bardzo trudne sytuacje i w miarę naszych możliwości wnosili w nie pokój. Podczas naszych wielkich zgromadzeń modlitewnych wielokrotnie opowiadałem młodym o moich podróżach do Sudanu i Sudanu Południowego. Bardzo dużo się modliliśmy w Bazylei za tych umęczonych mieszkańców Sudanu Południowego i innych krajów. I mówiłem młodym, że nawet w sytuacje, które są naznaczone wielkimi problemami, zawsze możemy wnosić zaufanie, radość i nadzieję Ewangelii” – powiedział Radiu Watykańskiemu przeor Wspólnoty z Taizé.
kb/ rv