Grupa NINIWA Team, która w intencji Ojczyzny wyruszyła w rowerową pielgrzymkę na Syberię, została wczoraj zatrzymana przez rosyjską policję i nadal nie może wyruszyć w dalszą drogę.
– Niestety dalej stoimy. Sytuacja jest niezrozumiała, ponieważ posiadamy wszystkie konieczne dokumenty, wszyscy mamy wizy. Konsul RP w Smoleńsku bardzo zaangażowała się w naszą sprawę, by nam pomóc, jednakże nadal nie wiadomo, kiedy będziemy mogli ruszyć – poinformował NaszDziennik.pl o. Tomasz Maniura OMI, główny organizator i uczestnik rajdu „Wprawa 2013. Polska – Syberia”.
Wczesnym rankiem, po przejechanych około 45 km grupę młodych pielgrzymów zatrzymała policja, która po sprawdzeniu formalności stwierdziła, że grupa nie może dalej jechać, ponieważ nie posiada eskorty. 24-osobowa grupa rowerzystów została zakwalifikowana przez policję jako bardzo duża, co jednocześnie wymaga eskorty. Mimo iż w sprawę zaangażował się już wczoraj polski konsul w Smoleńsku Michał Greczyło, do tej pory nie udało się jej rozwiązać.
– Liczymy się oczywiście z możliwością lub koniecznością wysłania z Polski samochodu, który będzie eksportować naszą grupę, jednakże nie chcemy jeszcze przed zakończeniem sprawy takiej sytuacji zakładać. Przede wszystkim najważniejsze jest to, że na pewno nie przerwiemy z tego powodu wyprawy – poinformował w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Krzysztof Zieliński, rzecznik prasowy wyprawy rowerowej NINIWA Team Syberia 2013.
Jak dodał rzecznik, na początku wyprawy, ponieważ mamy dopiero 11. dzień, strata dwóch dni w perspektywie pięciu tygodni jazdy nie jest znacząca i wszystko można jeszcze nadrobić.
– Przypomnijmy, że w zeszłym roku wyprawa, która zmierzała na Nordkapp, dotarła na miejsce tydzień wcześniej. Zawsze w naszych planach uwzględniamy możliwość wystąpienia jakichś problemów, stąd zakładany czas jest dłuższy – dodał Zieliński.
Uczestnicy wyprawy na Syberię przejechali dotąd 1402 km i znajdują się we wsi Kamionka w obwodzie smoleńskim.
Marta Milczarska
Za: Radio Maryja
WYJAŚNIENIE
W związku z napływającymi pytaniami i zatroskaniem o sytuację naszej grupy rowerowej w Rosji postanowiliśmy zamieścić uspokajające i czytelne wyjaśnienie. Na wstępie informujemy, że grupa jest całkowicie bezpieczna, nie brakuje im żadnych niezbędnych produktów (jedzenia, wody itd.), mają zorganizowany z wielką gościnnością biwak z ogniskiem i miejscem noclegowym. Grupa przebywa we wsi Kamionka.
Rowerzyści zostali zatrzymani przez policję 49 km od Smoleńska na terenie Obwodu Smoleńskiego i od tego czasu nie mogą się samodzielnie przemieszczać w kolumnie rowerowej. Grupa nie popełniła żadnego wykroczenia drogowego czy innego. Nie są trzymani w areszcie! Nie dotknęła ich też w żadnym stopniu nieżyczliwość, czy jakaś forma nacisku ze strony policji czy innych osób. Wręcz przeciwnie, wydelegowano nawet formalną reprezentację lokalnych władz, które oficjalnie odwiedziły grupę i okazały serdeczność. Dostarczono rowerzystom nawet zabitego barana do upieczenia itd.
Uniemożliwienie jazdy wynika z braku eskorty policyjnej. Wg lokalnych służb, kolumna jaką poruszają się rowerzyści, musi posiadać taką eskortę. Na ile posiadamy informacji, nie ma wprawdzie takiego zapisu w rosyjskim kodeksie ruchu drogowego, jednak taka forma podróżowania nie została jeszcze dobrze określona przez Rosjan. Prawdopodobnie taka forma podróży jest na tyle nietypowa i nieprawdopodobna, że wzbudziła zaniepokojenie i postanowiono tę kwestię uregulować. Regulacje trwają i sprawa oparła się już o kilka instytucji w tym konsulaty polskie w Warszawie i Moskwie. W rozmowach pośredniczy i bardzo pomaga p. konsul Michał Greczyło ze Smoleńska. Za tę pomoc bardzo dziękujemy. Dopóki rozmowy trwają trudno nam spekulować o czasie wyruszenia i innych szczegółach. Czekamy na rozwój wydarzeń. Z pewnością grupa nie będzie jednak chciała zmieniać swoich zamierzeń i planu jazdy, a stracone dni nadrobić.
Podobno na chwilę obecną władze Obwodu Smoleńskiego organizują formę eskorty, by przeprowadzić rowerzystów do Obwodu Moskiewskiego. Może na zasadzie powielenia schematu działania również i tam policja przejmie opiekę nad grupą. Nie wiadomo, czy na takiej zasadzie grupa będzie przemieszczać się od jednego obwodu do kolejnego. To na razie jednak założenia i będziemy potwierdzać stan wydarzeń.
Jednocześnie bardzo prosimy o modlitwę w intencji szczęśliwego rozwiązania tej sytuacji. Grupa czuje się dobrze, jednak są już niecierpliwi i chcieliby ruszyć w dalszą drogę. Nasza wspólna, zintensyfikowana modlitwa może w tym pomóc. Może zatem zamiast jednej – dwie dziesiątki Różańca dziennie? :)
Krzysztof Zieliński, 15 maja, 2013, godz. 13.10.
Rzecznik Prasowy NINIWA Team