Brat Pellegrino Sante Boni urodził się 7 grudnia 1898 r. w Badia Tedalda (Arezzo). Wraz z rodziną przeprowadził się w okolice miejscowości Balze (Forli). Po odbyciu służby wojskowej w okresie Pierwszej Wojny Światowej, wstąpił jako oblat do franciszkanów na Alwernie. Tam też odbył pierwszą część nowicjatu, a następnie dalszą w klasztorze „Spotkania” we Florencji. Jako profes czasowy przebywał kilka miesięcy w klasztorze we Fiesole, a następnie został skierowany do klasztoru św. Bernardyna w Sinalundze, gdzie początkowo pełnił rolę kucharza, ogrodnika, a następnie kwestarza. Zmarł 29 lipca 1990 r. w infirmerii we Fiesole i został pochowany na cmentarzu przyklasztornym w Sinalundze. Brat Pellegrino zmarł w ogólnej świętości i pamiętany jest zarówno przez tutejszy kler jako prosty brat, bardzo pokorny, zakochany w Matce Bożej z Sinalungi, w Eucharystii oraz oddany modlitwie za powołania do życia zakonnego i kapłańskiego.
Sługa Boży Boni zaczynał swój dzień od długiej modlitwy przed Najświętszym oraz Matką Bożą, potem, po wysłuchaniu Mszy św. udawał się kwestować, a po powrocie pomagał w innych czynnościach domowych, aby na nowo zakończyć dzień długą modlitwą w kościele.
We Mszy św. uczestniczył też J.E. Bp Rodolfo Cetoloni ofm, biskup z Grosseto i były prowincjał brata Pellegrina. Przybyli również proboszczowie z miejsca jego urodzenia, miejsca gdzie przeprowadziła się jego rodzina i gdzie się wychował, przybyli okoliczni proboszczowie oraz przedstawiciele prowincji św. Franciszka stygmatyzowanego z Florencji: br. Massimo Grassi, definitor i br. David Gagrcic, sekretarz prowincji. Był obecny o. Ugo Rossi, v-ce postulator spraw beatyfikacji i kanonizacji Prowincji Toskańskiej, a o. Chryzostom został ustanowiony v-ce postulatorem do sprawy beatyfikacji brata Pellegrino. Na uroczystość przybyli też krewni Sługi Bożego.
W uroczystość Niepokalanej zaś, o. Chryzostom Jarosław Fryc obchodził srebrny jubileusz profesji wieczystej. Podczas Mszy św. o 10.30, przed Bogiem, licznie zebranym ludem Bożym oraz w obecności o. Tytusa Aleksandra Kamińskiego i brata Wawrzyńca Ignacego Ryguły, jubilat odnowił swoją profesję wieczystą i nawiązał w kazaniu do daru życia zakonnego, które otrzymujemy od Boga i go przechowujemy w glinianych naczyniach. Pięknem tego daru jest fakt, że nawet jeżeli naczynia te są kruche, to są trzymane w rękach Boga, stąd z Jego pomocą możemy dokonać wszystkiego. Na koniec Mszy uczestniczy otrzymali pamiątkowe gliniane naczynko z cytatem z listu św. Pawła do Koryntian – 2 Kor 4,7.
Wspólnota z Sinalungi