– Z tej ofiary rodziła się Europa wolna, pełna szacunku dla każdego człowieka, powracająca do swych chrześcijańskich korzeni – mówił podczas Mszy św. w 75 rocznicę zwycięskiego szturmu na Monte Cassino biskup polowy Józef Guzdek.
Eucharystią, z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy z małżonką oraz kombatantów i weteranów II wojny światowej, sprawowaną w Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino rozpoczęły się centralne uroczystości 75 rocznicy bitwy. Po Mszy św. odbędzie się apel pamięci. W czasie uroczystości harcerze oraz młodzież odebrali z rąk weteranów walk testament i odpowiedzialność za wolność Ojczyzny.
Do Cassino od rana przybyły liczne delegacje z Polski i Włoch. Od czwartku w Gaecie (mieście położonym kilkadziesiąt kilometrów od Cassino) obecna jest m. in. grupa weteranów przybyłych z całego świata. Pielgrzymkę zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Weterani walk przybyli na cmentarz nieco wcześniej, aby mogli w spokoju oddać hołd spoczywającym tam towarzyszom broni, zapalić znicze i pomodlić się przy ich grobach. Droga na cmentarz udekorowana została barwami narodowymi obydwu państw.
Na początku Eucharystii bp Guzdek powiedział, że zebrani na modlitwie chcą uczcić pamięć żołnierzy gen. Władysława Andersa, wspomnieć o kapelanach i spoczywającym na cmentarzu abp. Józefie Gawlinie. – Tak liczna obecność harcerzy i skautów z kraju i spoza jego granic niejako przymusza nas do przypomnienia, że gen. Władysław Anders troszczył się o wychowanie dzieci i młodzieży w duchu harcerskich wartości. Oddelegował kilku oficerów, aby pomogli w organizowaniu struktur harcerskich tam, gdzie młodzi Polacy przygotowywali się do służby w wolnej Ojczyźnie. Obejmijmy miłością i modlitwą tych, którzy noszą mundur harcerza i skauta, aby byli wierni w służbie Bogu, Ojczyźnie i bliźnim – zachęcał bp Guzdek.
Msza św., której przewodniczył ordynariusz wojskowy, była celebrowana z asystą honorową żołnierzy Pułku Reprezentacyjnego. Oprawę muzyczną liturgii zapewnił Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego WP oraz Orkiestra Reprezentacyjna.
W homilii bp Guzdek przypomniał, że po wybuchu II wojny światowej i przegranej kampanii wrześniowej oraz agresji sowieckiej rozpoczął się czas zaplanowanej eksterminacji polskiego narodu. – W niemieckich obozach koncentracyjnych i sowieckich gułagach oraz wielu innych miejscach kaźni dokonywano masowych egzekucji wielkiej rzeszy naszych rodaków. Najlepsi synowie i córki polskiego narodu zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami – powiedział.
Biskup Polowy podkreślił, że nasi rodacy nie godzili się na niewolę i w okupowanym kraju zorganizowali masowy ruch oporu, a także podjęli walkę „za wolność naszą i waszą” na wielu frontach II wojny światowej. – Byli świadomi tego, że mogą stracić swoje życie. Umierając i ginąc na polach bitewnych mieli nadzieję, że ofiara ich życia nie będzie daremna. Ufali, że z niej narodzi się nowa, powojenna rzeczywistość – powiedział.
Ordynariusz Wojskowy przypomniał, że jedną z najbardziej zaciętych bitew w czasie II wojny światowej, w której uczestniczyli polscy żołnierze, była walka o Monte Cassino. – Żołnierze 2. Korpusu Polskiego po wyjściu z Rosji, z „domu niewoli”, przebyli długą drogę przez Iran, Irak i Palestynę. W maju 1944 roku pod dowództwem gen. Władysława Andersa stoczyli zwycięską bitwę o Monte Cassino. Dokładnie przed 75 laty zatknęli biało-czerwoną flagę na ruinach benedyktyńskiego klasztoru. Za zdobycie tego wzgórza zapłacili bardzo wysoką cenę – powiedział.
Bp Guzdek podkreślił, że usychające i niszczone przez totalitaryzm niemiecki i sowiecki drzewo chrześcijańskiego kontynentu, zasadzone przez założyciela klasztoru św. Benedykta z Nursji, „zostało podlane życiodajną krwią polskiego żołnierza”. – Z tej ofiary rodziła się Europa wolna, pełna szacunku dla każdego człowieka, powracająca do swych chrześcijańskich korzeni – powiedział.
Kaznodzieja powiedział, że dzisiejsza uroczystość jest okazją do refleksji i modlitwy w intencji poległych, a także wdzięczności tym, którzy zmagali się „o wolny i sprawiedliwy świat, wolną Polskę i nowy kształt Europy”. – Jesteśmy na tym wojennym cmentarzu, aby na nowo odkryć, że dorodne ziarna wsiane w skalistą glebę pod lazurowym niebem Italii, choć obumarły, wydały obfity plon wolności. To była śmierć „ku przyszłości”. Ofiara życia polskiego żołnierza miała sens. I nie poszła na marne – powiedział
Biskup polowy przypomniał, że 50 lat temu gen. Władysław Anders, przekazał młodzieży polskiej z całego świata tradycje walki o wolność. Ordynariusz wojskowy przypomniał również, że ówczesny przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego działającego poza granicami Kraju, późniejszy prezydent, harcmistrz Ryszard Kaczorowski, na cmentarzu wojennym pod Monte Cassino w 1969 roku złożył „meldunek Narodowi Polskiemu, że młodzież polska na obczyźnie jest gotowa do służby Bogu i Polsce”. – Wszyscy mamy świadomość, że trzeba uczyć polską młodzież wierności wartościom, za które nasi ojcowie przelewali krew i oddawali swoje życie. Nadal potrzebna jest ofiarna służba Rzeczpospolitej i wiara w sens pokonywania wszelkich przeciwności, które mogą zagrozić niepodległości Ojczyzny – powiedział.
Dodał, że właśnie dziś polscy żołnierze, harcerze i skauci licznie obecni na cmentarzu wojennym pod Monte Cassino, „przejmą odpowiedzialność za wolność od pokolenia, które walczyło w czasie II wojny światowej”. – Niech nam wszystkim bliskie będą słowa śpiewane przez harcerzy: „Wszystko, co nasze, Polsce oddamy”. Chcemy dla niej żyć i pracować. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, za przykładem naszych ojców, staniemy w obronie wolności naszej Ojczyzny, gotowi przelewać krew i ofiarować swoje życie. Wierzymy jednak, że pokój jest możliwy. Pragniemy pokoju. Chcemy we współpracy z wolnymi narodami Europy służyć sprawie pokoju – zakończył.
Eucharystię koncelebrowali kapelani Ordynariatu Polowego i polscy duchowni duszpasterzujący we Włoszech. Obecny był także o. Donato Ogliari, opat Monte Cassino. We Mszy św. uczestniczyli m. in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką, senator Anna Maria Anders – córka gen. Andersa, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego min. Paweł Soloch, kombatanci i weterani walk 2 Korpusu Polskiego, przedstawiciele parlamentu RP, ministerstwa obrony narodowej Rzeczpospolitej Polskiej oraz Republiki Włoskiej, władze lokalne i mieszkańcy leżącego u podnóża wzgórza miasta Cassino. W uroczystościach wzięło udział ponad 1,5 tys. harcerzy i skautów, którzy pełnili warty przy grobach żołnierzy.
Po Mszy św. miała miejsce międzyreligijna modlitwa za zmarłych, poprowadzona przez ks. mitrata Michała Dudicza z prawosławnego ordynariatu, ks. ppłk Sławomira Fonfarę z Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego oraz rabina Stasa Wojciechowicza, przedstawiciela naczelnego rabina Polski.
Na zakończenie odśpiewano hymny „Boże coś Polskę” i „Z dawna Polski Tyś Królową”.
Po liturgii odbył się apel pamięci i ceremonia złożenia kwiatów w centralnym miejscu cmentarza, gdzie spoczywa gen. Władysław Anders, dowódca 2 Korpusu Polskiego. Wziął w nim udział również prezydent Republiki Włoskiej Sergio Mattarelli wraz z córką Laurą. Uroczystość rozpoczęła się od odegrania hymnów Polski i Włoch. Do zebranych gości okolicznościowe przemówienia wygłosili prezydenci Polski i Włoch.
– Nie doszli do Polski, choć zwyciężyli tutaj, w tej bitwie, która – tak jak sądził generał – znów rozsławiła polski oręż na cały świat. Ta bitwa, to zwycięstwo otwarło drogę na Rzym, przełamało niemiecką blokadę. Lecz Polska nie stała się w pełni wolna w tamtym momencie ani nawet wtedy, gdy skończyła się II wojna światowa – mówił prezydent Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że dzięki żołnierzom spod Monte Cassino po latach spełniło się marzenie gen. Andersa o wolnej Polsce. – To dzięki ich krwi, bohaterstwu i pieśniom, które o nich śpiewano, i wielkiej legendzie, która towarzyszyła opowieści o bitwie pod Monte Cassino, wszystkie kolejne pokolenia chciały wolnej, suwerennej, niepodległej Polski. I pokolenie ich dzieci tę Polskę odzyskało. To także dzięki nim jesteśmy dzisiaj częścią Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. I możemy się radować 20-leciem obecności w NATO i 15-leciem obecności w Unii Europejskiej tutaj, chyląc głowy nad ich grobami w 75. rocznicę tamtej wielkiej bitwy – powiedział.
Wyraził wdzięczność weteranom oraz wszystkim przybyłym na uroczystość, m.in. prezydentowi Włoch Sergio Materellemu. – Dziękuję wszystkim, którzy tu dzisiaj przybyli, by oddać im hołd – tym żywym i tym poległym w tamtej wielkiej bitwie, w tamtej wielkiej kampanii o wolność Europy, o to, by zwyciężyć faszyzm, hitleryzm i totalitaryzm stalinowski; to wszystko, co stało się przekleństwem Europy i zabrało życie tylu milionom ludzi – podkreślił.
Na koniec zaapelował o wzajemną współpracę i szacunek między narodami. – Taki świat chcemy dzisiaj budować. Razem. Przede wszystkim dla nich – dla młodych pokoleń i pamięci tych, nad których grobami oni dzisiaj stoją. Tych, którzy oddali życie za sprawiedliwość, za swoją ojczyznę, za wolność dla swoich najbliższych – za wolną, niepodległą i suwerenną Polskę – podkreślił.
Mattarella powiedział, że cmentarz na Monte Cassino to „sanktuarium pamięci naszych narodów”. – Pamięć ta została uwieczniona w słowach wyrytych na stelli wzniesionej na wzgórzu 593: za wolność naszą i waszą, my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało – ziemi włoskiej, a serce – Polsce. W głębokim znaczeniu tego zdania zawarta jest istota przyjaźni łączącej Polskę i Włochy” – powiedział.
Jego zdaniem walczący o wyzwolenie Włoch spod władzy nazizmu i faszyzmu, umożliwili powstanie nowej Europy i pozwolili „aby po zburzeniu zbyt długo dzielących nas barier – nasze narody mogły czuć się bliskie, tak jak ma to miejsce dziś, wreszcie w wolnej od przemocy, konfliktów i ucisku dyktatur Europie” – powiedział.
Odczytany został także testament weteranów 2 Korpusu Polskiego skierowany do młodego pokolenia Polaków. Jego kluczowy fragment brzmi: „Musicie zachować w pamięci dla przyszłych pokoleń prawdę o bitwie o Monte Cassino, prawdę o naszym poświęceniu, o konaniu naszych kolegów, o desperacji, z jaką pokonywaliśmy terenowe przeszkody w morderczym ogniu nieprzyjaciela. To wszystko tkwi głęboko w naszych sercach, ale chcemy mieć pewność, że gdy ostatni z nas opuści ziemski padół, pozostaną następcy, którzy będą o tym pamiętać, że nawiedzą groby naszych kolegów i złożą Im hołd” – głosi odezwa podpisana przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego.
Senator Anna Maria Anders, córka gen Andersa podkreśliła, że marzeniem jej Ojca było, aby Polska była wolna oraz by polski żołnierz był sławny na całym świecie, a cały świat dowiedział się o dokonaniach Polaków podczas wojny. Jej zdaniem obydwa marzenia dziś się spełniły. – Niech żyje Polska, niech żyją Włochy, niech żyje przyjaźń pomiędzy Polską a Włochami – dodała.
Minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przypomniał o akcji zorganizowanej przez Urząd ds. Kombatantów, która polega na umieszczaniu zdjęć na kolejnych grobach żołnierzy spoczywających na cmentarzu na Monte Cassino. – To akcja, którą rozpoczęliśmy w tym roku. Chcemy przywrócić i przypomnieć ich twarze. Odnajdujemy w archiwach i za pośrednictwem rodzin zdjęcia wspaniałych bohaterów. Chcemy, aby w najbliższych miesiącach fotografia każdego z pochowanych, poległych tutaj była umiejscowiona na jego grobie – powiedział. Podkreślił, że każdy z gości otrzyma w darze sadzonkę maka, który wyrośnie przypominając o ofierze polskich żołnierzy. Zachęcił, aby zadedykować każdy z kwiatów konkretnemu żołnierzowi 2. Korpusu Polskiego. – Europo swoją wolność zawdzięczasz polskiemu żołnierzowi. Nigdy o tym nie zapomnij. Chwała bohaterom! – powiedział Kasprzyk.
Po przemówieniach odczytany został apel poległych, kompania reprezentacyjna oddała salwę honorową, a przy grobie gen. Władysława Andersa oraz przy zniczu znajdującym się w centrum nekropolii złożone zostały wieńce kwiatów i znicze. Orkiestra odegrała pieśń „Czerwone maki”.
Tekst i zdjęcie Krzysztof Stępkowski