„Pandemia koronawirusa obudziła w ludziach wrażliwość, skłoniła ich serca do solidarności, do dzielenia się z tymi, którzy potrzebują naszej pomocy, teraz dużo bardziej niż kiedykolwiek” – pisze o. Ronald Armijo, pracujący w boliwijskim Sucre.
Tzw. „wspólny garnek”, czyli posiłek gotowany i rozdawany potrzebującym, został zorganizowany przez franciszkanów już w zeszłym miesiącu. Biedni mogą przychodzić i korzystać z pomocy. Franciszkańscy postulanci rozdają posiłki przed ich kościołem – Bazyliką Mniejszą św. Franciszka w Sucre.
Pomoc nie jest jednak ograniczona wyłącznie do przykościelnego placu. Bracia i wolontariusze docierają także do obszarów podmiejskich Lajastambo oraz społeczności Potolo i Punilli, do dzielnic oddalonych od miasta, gdzie również rozdano ponad 300 ciepłych posiłków.
W obliczu kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią i trudnościami w przemieszczaniu się z powodu nałożonej na społeczeństwo kwarantanny, młodzi franciszkanie, prócz ciepłych posiłków rozdają ubogim artykuły spożywcze i zimowe ubrania (w Boliwii panuje teraz zima, przyp. red.)
Charytatywne działania franciszkanów są owocem pracy braci postulantów z Sucre, a także hojności dobroczyńców, którzy przynoszą fundusze oraz dary materialne, które następnie wykorzystane są do gotowania wspólnego posiłku oraz do rozdawania najbardziej potrzebującym.
Franciszkanie z Sucre nie porzucają także pracy typowo duszpasterskiej. Jak w większości miejsc i parafii, gdzie z powodu nałożonej na ludzi kwarantanny nie można sprawować liturgii dla wiernych w kościele, bracia transmitują Msze Święte oraz nabożeństwa online, przy pomocy Internetu i portali społeczenościowych.