Bojownicy zamieniają Nigerię w pole mordów chrześcijan

W ostatnim roku więcej chrześcijan zostało zabitych w Nigerii niż w jakimkolwiek innym kraju. Zamachy bombowe sprawiły, że Nigeria stała się krajem o najwyższym wskaźniku mordów na chrześcijanach.

W 2012 roku ponad 900 chrześcijan zostało zamordowanych w samej Nigerii. Wszyscy są ofiarami islamskich bojowników Boko Haram.

Ci bojówkarze są tak radykalni, że nie oszczędzają nawet muzułmanów. Jeżeli muzułmanie są przychylni jakiejkolwiek sprawie, choćby nawet chrześcijanom lub innym mniejszościom, to są uważani za niewiernych”, powiedział Mark Lipdo, koordynator programu dla Fundacji Stefanos.

W 2013 radykalni muzułmanie zabili ponad 120 Nigeryjczyków. Większość z nich stanowili chrześcijanie. Gregory Lar, prawnik z zakresu międzynarodowych praw człowieka powiedział, „dzieje się tak dlatego, ponieważ dzisiaj ma miejsce nowe odrodzenie, nowa islamska świadomość propagowania ich religii”. Ta nowa fala przemocy spowodowała, że różne grupy w południowej Nigerii chwyciły za broń. Są one zdeterminowane,  i chcą bronić chrześcijan. Pełnomocnik Emmanuel Ogebe ostrzega, że kraj może znaleźć się na skraju konfliktu granicznego. „Nie ma na świecie takiego bogatego i gotowego na wojnę religijną kraju jak Nigeria, który posiada ogromną populację zarówno Chrześcijan jak i muzułmanów. Wszystkie składniki otwartego konfliktu są właśnie tutaj”, mówi pełnomocnik.

Podczas ostatniej konferencji w Waszyngtonie, zwanej jako Jubilee Campaign, pan Ogebe poruszył problem w Nigerii. Niektórzy uczestnicy skrytykowali Departament Stanu USA za jego niechęć wobec przypisania przemocy w Nigerii islamskim extremistom. „Oni obierają niebezpieczną drogę, która zarówno nie jest pozytywna jak i jest w sprzeczności z amerykańskimi interesami. To nierozsądne. Głównym celem tego extremizmu nie jest tylko zetrzeć chrześcijan z powierzchni ziemi. Ten extremism ostatecznie uderzy w Amerykę”, powiedział Ogebe.

Przez lata bojówki islamskie koncentrowały swoje ataki na chrześcijanach tylko w odrębie dwunastu północnych stanów Nigerii, gdzie panuje prawo szariatu. Teraz uderzają na centralne i południowe stany, gdzie chrześcijanie stanowią większość. Reporter dla World Magazine Mindy Belz powiedział, że wzór tego, co się dzieje w Nigerii jest bardzo dobrze znany. „Podobnie działo się w Sudanie, Mali, w niektórych częściach na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce. To co się dzieje jest żniwem, które zasiewa terroryzm biorący sobie zachód za cel”.

Więc jakie jest rozwiązanie aby zaprzestać ataków na chrześcijan i innych? Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan zaproponował możliwą amnestię dla terrorystów z ugrupowania Boko Haram, ale Mark Lipdo twierdzi, że to byłby błąd. „Dochodzi do tego, że rząd musi ulec presji terroru, a potem zobaczymy jak zacznie nagradzać sprawcę, aby nadal prowadził swoją masakrę. To błąd”, powiedział pan Lipdo.

Problem przerósł samą Nigerię”, powiedział pan Lar. „Ma on swoje korzenie w Mali i Libii. Nawet jeśli sytuacja w kraju jest pod dobrą kontrolą, a jego ganice nie są zabezpieczone to i tak nie rozwiązuje to problemu”.

Wygląda na to, że przyszłość dla chrześcijan w Nigerii ma czarne barwy, ale pan Mark Lipdo sugeruje, że chrześcijanie zjednoczeni na modlitwie mogą obecną sytuację zmienić.

Co obserwujemy, to jest brak jedności w Kościele, przez co ci co nie mają głosu nie są reprezentowani”, powiedział pan Lipdo. „Jeśli spojrzymy na osobę Jezusa Chrystusa, unikając różnic. Jeśli zjednoczymy się, to będziemy w stanie udzielić głosu tym, którzy go nie mają. Do tego jesteśmy wezwani”.

Tłum.: mgr Marcin Rak

Źródło: cbn.com

Za: www.kombonianie.pl

Wpisy powiązane

Kościół na świecie 2024 – najważniejsze wydarzenia

Franciszkańskie zdumienie wyśpiewane w centrum Rzymu

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025