Asyż: tysiące pielgrzymów na „odpuście przebaczenia”

– Nie obawiajmy się prosić Boga o przebaczenie – zachęcał w Asyżu o. Massimo Fusarelli. Przełożony generalny Zakonu Braci Mniejszych przewodniczy obchodom odpustu Porcjunkuli, który we Włoszech popularnie nazywany jest „odpustem przebaczenia”. Wydarzenie zakończy się w niedzielę modlitewnym czuwaniem młodzieży, a poprzedziły je trzydniowe katechezy o duchowości św. Franciszka, znaczeniu odpustów i wartości sakramentu pojednania. 

Do miasta Biedaczyny z Asyżu przybyły dziś tysiące pielgrzymów. W bazylice Motki Bożej Anielskiej, a także innych kościołach tego miasta, kapłani czekają w konfesjonałach na wiernych. Kustosz Ziemi Świętej, który prowadził jedną z katechez wprowadzających podkreślił, że sakrament pojednania musi przekładać się na relacje z ludźmi. – Jeśli ktoś uznaje, że otrzymał ogromne przebaczenie za swój narosły dług wobec Boga Ojca – pod względem grzechów, zdrad, niepowodzeń, to nie może nie czynić tego samego, to znaczy przebaczać innym – podkreślił o. Francesco Patton.

 W czasie wczorajszej Mszy, która poprzedziła pielgrzymkę ulicami Asyżu abp Domenico Sorrentino przypomniał, że św. Franciszek pragnął, by ludzie doświadczyli mocy Bożej miłości. – Kiedy mówił od swych braci „chcę was wszystkich wysłać do raju”, wskazywał na ogromne znaczenie odpustu – przypomniał ordynariusz tego umbryjskiego miasta. W czasie ceremonii otwierającej 1 sierpnia odpust Porcjunkuli o. Fusarelli podkreślił, że nie wystarczy robić w tym miejscu zdjęć czy nagrywać wideo. – Wyłączmy telefony komórkowe i wejdźmy w ciszę, pokonajmy swoje obawy i opory przed spotkaniem z przebaczającym Bogiem. Zaczerpnijmy miłosierdzia w relacji z Ukrzyżowanym Chrystusem, który przemienił życie św. Franciszka – zachęcał franciszkanin.

W ramach Odpustu Porcjunkuli zaplanowano franciszkański marsz młodzieży pod hasłem „Żyję z Tobą”, przedstawienie o św. Franciszku z Asyżu oraz niedzielne czuwanie młodzieży, które zakończy modlitwa różańcowa i procesja ze świecami, po której odbędzie się koncert.

Odpust Porcjunkuli swą nazwę bierze od maleńkiego kościółka, który znajduje się w bazylice Matki Bożej Anielskiej. Wedle tradycji wybudowali go pielgrzymi wracający z Ziemi Świętej, a w jego fundamentach znajduje się grudka z grobu Maryi. Miejsce to odbudował św. Franciszek po swoim nawróceniu i tam zamieszkał. Od razu dołączyli do niego pierwsi towarzysze, którzy zamieszkali z nim przy kościółku, który przyszły święty nazwał „porcjunkulą” – z łaciny „kawałeczek, kawałeczek miejsca”. Właśnie to miejsce było pierwszą siedzibą braci mniejszych. Tam też Biedaczyna z Asyżu zmarł.

Na dziesięć lat przed śmiercią ukazał mu się Chrystus, obiecujący odpust zupełny – odpuszczenie grzechów i darowanie kar – wszystkim, którzy po spowiedzi i przyjęciu komunii pobożnie nawiedzą kaplicę Porcjunkuli. Była to niezwykła obietnica jak na tamte czasy, gdy odpust można było uzyskać w nielicznych przypadkach, np. w czasie pielgrzymki do Ziemi Świętej. Na prośbę św. Franciszka papież Honoriusz III zatwierdził ten przywilej. Najpierw dotyczył on wyłącznie Porcjunkuli, następnie kościołów franciszkańskich, a w 1967 roku św. Paweł VI rozszerzył odpust Porcjunkuli na wszystkie kościoły parafialne na świecie. Odpust przypada 2 sierpnia, bo właśnie tego dnia w 1216 r., św. Franciszek wraz z biskupami Umbrii, ogłosił zebranym w Porcjunkuli: „Bracia moi, chcę was wszystkich wysłać do raju!”.

mela/KAI

Wpisy powiązane

Papież: literatura kształci serce i umysł oraz otwiera na słuchanie

Dublin: Kościół potrzebuje świadectwa życia dominikańskiego

Fatima: rodzinny dom siostry Łucji odwiedza rocznie ponad 300 tys. pątników