Świętowanie odpustu w Nazarecie rozpoczęło się w wigilię Uroczystości Zwiastowania, w piątek 24 marca. W godzinach popołudniowych miało miejsce uroczyste wejście do miasta J.E. Pierbattisty Pizzaballa, ofm. Łacińskiemu Patriarsze Jerozolimy towarzyszyli Bracia Franciszkanie (kustosze miejsc świętych w Ziemi Świętej), duchowni, seminarzyści, osoby konsekrowane, skauci i licznie zgromadzeni chrześcijanie (nie tylko z Galilei). Po zejściu do Groty Zwiastowania uczestnicy liturgii odśpiewali uroczyste nieszpory. Wieczorem w tym samym miejscu o. Wojciech Bołoz, ofm (gwardian i rektor Sanktuarium Zwiastowania w Nazarecie) przewodniczył modlitwie, która składała się z dwóch części: uczczenia Słowa Bożego oraz Adoracji Najświętszego Sakramentu. Tego wieczoru, kontemplując tajemnicę Słowa, które TU (w Nazarecie) stało się Ciałem, wierni modlili się za Ojca Świętego, za rodziny i o pokój na całym świecie, a szczególnie na Bliskim Wschodzie.
Mszy świętej odpustowej w Bazylice Zwiastowania dnia następnego (25 marca) przewodniczył J.E. Pierbattista Pizzaballa. W homilii odniósł się i zaprosił do ponownej kontemplacji tajemnicy Wcielenia zwracając szczególną uwagę na słowa Anioła Gabriela jakie wypowiedział do Maryi: «… Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». (Łk 1,31-33). To ważne i dające nadzieję stwierdzenie, a jednak wydaje się dalekie od naszego doświadczenia. Ponieważ trudno uwierzyć, gdy patrzymy na to, co dzieje się wokół nas, że Jezus rządzi naszym światem, że świat został zbawiony. Jeśli spojrzymy na naszą rzeczywistość w Ziemi Świętej, rzeczywiście wydaje się, że Chrystus nie tylko nie króluje, ale jest wyszydzany i odrzucany. Widzieliśmy to wielokrotnie w Jerozolimie w ciągu ostatnich kilku tygodni. Widzimy to nawet w niektórych propozycjach ustaw, które choć wiemy, że nie zostaną uchwalone, to jednak wyrażają postawę rażącego odrzucenia Królestwa Chrystusowego i chrześcijaństwa – mówił hierarcha.
Wyraźnie zaniepokojony ostatnimi wydarzeniami, także tymi w Nazarecie, zapytał: Gdzie w takim razie jest Królestwo? Jak wierzyć słowom Anioła: „a jego królestwu nie będzie końca”? Gdzie jest Boża interwencja, gdzie widzimy Jego działanie w świecie? I sam odpowiedział: Spójrzmy prawdzie w oczy: nie wierzymy już lub nie wierzymy wystarczająco w działanie Boga w historii, w naszym życiu. Dlatego w dalszej części homilii zachęcał do ponownego uwierzenia w to, że – dzisiaj, tutaj, w Nazarecie, zostało nam objawione, że w Jezusie „Bóg zbawia!” Jego miłość, Jego współczucie, Jego miłosierdzie są aktywne, prawdziwe, mocne. Przekonywał, że Bóg jest Panem historii, mocniejszym i większym od największego konfliktu. I to z Bożej decyzji miłości nastąpiło stwórcze i odkupieńcze działanie w świecie, Który teraz czeka na naszą odpowiedź. Aktywność w wierze, jaką podejmiemy na wzór Maryi, której TAK nie było biernym posłuszeństwem woli Bożej, ale wejściem w Boży plan, musi wyrażać się w naszym pełnym miłości i pasji uczestnictwie i zaangażowaniu na rzecz ratowania świata. Dla chrześcijanina kochać oznacza ratować, nawet za cenę życia. Chrześcijanin nie zamyka się w jakiejś wyrafinowanej pobożności, nie boi się podziałów, odrzuceń, prześladowań. Jego wiara nie zawodzi z powodu obecności zła na świecie. Przeciwnie, jest konstytutywnie otwarty na życie świata, chce je przekształcać i stawać się aktywnym budowniczym Królestwa – powiedział Patriarcha.
Na koniec, zwierzchnik Kościoła Łacińskiego w Jerozolimie, powołując się na słowa z Listu św. Pawła (Rz 8,35) dodawał słuchającym odwagi do stawania w obronie chrześcijańskich wartości, mówiąc: nikt nie może ugasić naszego pragnienia zmiany i ratowania świata, nikt nie może nas ograbić z marzenia o innym sposobie życia, nikt nie może zdusić w nas pewności zbawienia, które do nas przyszło i które jest silniejsze niż jakakolwiek przeciwna rzeczywistość. (…) „dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37) – zakończył.
Celebrację zakończyła procesja wokół miejsca Wcielenia Słowa Bożego z odczytaniem trzech fragmentów Ewangelii i złożeniem przez Gwardiana sanktuarium złotej róży przed wizerunkiem Matki Bożej. Po uroczystym błogosławieństwie, na dziedzińcu przed Bazyliką, hierarchowie odbierali świąteczne pozdrowienia od wiernych, którzy zgromadzili się tam na okolicznościowej agapie.
s.M.Bogusława, csfn