O najlepszym prezencie urodzinowym dla św. Jana Bosko, marzeniach i byciu blisko młodych – opowiada salezjanin ks. Enrico Lupano.
Małgorzata Gajos: Świętujemy kolejne urodziny ks. Bosko. Jakie życzenia chciałby dziś ten święty usłyszeć?
Ks. Enrico Lupano SDB: Ten święty jest tak dobrze znany, że nie możemy mu nawet urządzić przyjęcia niespodzianki. Możemy mu jednak zrobić prezent. Jak zrobili to dwaj chłopcy, którzy podarowali mu dwa srebrne serca, owoc ich oszczędności, ale też znak serca, który chcieli ofiarować świętemu. Zrozumieli wszystko: właśnie tego chciał ksiądz Bosko – ich serca. Nie po to, aby zachować je dla siebie, ale aby je oddać Panu. Myślę, że oddanie serca ks. Bosko oznacza oddanie go młodym. Gdybyśmy spotkali księdza Bosko i zapytali go, „jaki prezent chcesz ode mnie, drogi księże Bosko?”, na pewno odpowiedziałby: „jeśli chcecie zrobić mi prezent, podarujcie swoje serca młodym. To najpiękniejszy prezent, jaki możecie mi dać!”.
Czego chcą w takim razie młodzi ludzie ?
Młodzi z całego świata mówią nam każdego dnia, jakiego daru chcą od nas salezjanów i członków rodziny salezjańskiej: naszej obecności i naszej miłości. Młodzi ludzie chcą nas widzieć na podwórkach, chcą by się z nimi bawić, słuchać ich, poważnie traktować ich pytania. Chcą czuć się kochani, cenieni, zaangażowani. Chcą naszego serca! Jeśli damy ten dar młodym ludziom, ksiądz Bosko nadal będzie się do nas uśmiechał i nas chronił.
Mówi się, że ks. Bosko był marzycielem. Jego marzenia spełniły się?
Ksiądz Bosko był marzycielem. Spełniły się nie tyle jego marzenia, ile te Boże, które były o wiele większe i piękniejsze. Spełniły się, pomnożyły, a Pan nadal zaszczepia w sercach tych, którzy kochają księdza Bosko, wiele marzeń dla dobra młodzieży.
Co ks. Bosko powiedziałby dziś młodym ludziom, którzy szukają swojej drogi, powołania, mają marzenia, ale może boją się je spełnić?
Ksiądz Bosko powiedziałby tym młodym ludziom, aby nie bali się marzyć. Tylko wtedy gdy marzą, Pan może także marzyć w ich marzeniach i powiększać je.
Wystarczy przeczytać życiorys księdza Bosko, aby zrozumieć, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Młodzież jest przyszłością i teraźniejszością. To oni zmienią świat.
W jego życiu wiele rzeczy było niezwykłych, cudownych. Które z tych wydarzeń szczególnie przemawia do Księdza?
To, że ksiądz Bosko czytał w sercach ludzi. Kiedy jego chłopcy szli się do niego wyspowiadać, ks. Bosko znał już ich grzechy. Był tak blisko Pana, że widział to, czego inni nie widzieli. Kiedy inni widzieli w chłopcach problem, ksiądz Bosko widział w nich wielką szansę.
Maryja była bliska ks. Bosko, szczególnie po śmierci jego mamy. Ale podobno ks. Bosko był też czcicielem św. Józefa?
Ksiądz Bosko był bardzo oddany św. Józefowi. W bazylice [w Turynie – przyp. red.] znajduje się ołtarz, na którym widać jak św. Józef rzuca róże na bazylikę. Te róże to łaski, które Pan daje i które przekazuje przez świętego Józefa. Staje się on niejako listonoszem.
Czego dziś my możemy się uczyć od tego świętego? Co ksiądz Bosko chciałby przekazać współczesnym młodym, ale także dorosłym?
Od księdza Bosko dorośli powinni nauczyć się więcej inwestować w swoją formację, aby towarzyszyć młodym w ich życiu. Młodzi ludzie nie są problemem, ale wielką szansą. To oni zmienią Kościół.
Za: www.gosc.pl