Odbyło się ono na prośbę samego Ojca Świętego, który poprosił, aby RNS (główny nurt Rinnovamento Nello Spirito – włoskiej Odnowy w Duchu Świętym), nie organizował dorocznego zlotu jak zawsze w Rimini, ale przygotował je w Rzymie, z udziałem samego Papieża.
Nie zdarzyło się jeszcze nigdy dotąd w historii Odnowy, aby jakiś papież uczestniczył w zlocie tego ruchu. Owszem, zarówno papież Paweł VI, Jan Paweł II jak i Benedykt XVI – papieże, którzy nadali rodzącej się Odnowie zarówno rozmach misyjny jak i oblicze eklezjalny, przyjmowali przedstawicieli jak i całe wspólnoty na audiencjach prywatnych, ogólnych, lub przy różnych innych okazjach. Papież Franciszek jest jednak pierwszym od czasów Pięćdziesiątnicy następcą Piotra, który wziął udział w publicznym spotkaniu zorganizowanym przez katolicką Odnowę. Tematem przewodnim Zgromadzenia było: „Nawróćcie się! Wierzcie! Przyjmijcie Ducha Świętego! (Dz 2, 38-40). Dla Kościoła w wyjściu misyjnym”.
Już od rana 1 czerwca stadion olimpijski w Rzymie wypełnił się szczelnie uczestnikami tego historycznego spotkania. 52 tysiące uczestników z 55 krajów świata, w tym 46 tysiące z Włoch, z najważniejszych nurtów Odnowy charyzmatycznej zjednoczyło się w cudzie nowej Pięćdziesiątnicy – pełnej entuzjazmu wspólnej modlitwie uwielbienia, która otwiera na Ducha Świętego – obecność Boga żywego w swoim Kościele.
Jesteśmy zgromadzeni tutaj, w Wieczerniku pod otwartym niebem, w cieniu Piotra, oczekując na dar Ducha Świętego, aby cały Rzym i świat usłyszał, że Jezus jest Panem – stwierdził na otwarcie zgromadzenia Salwator Martinez, krajowy koordynator RNS, główny odpowiedzialny za przygotowanie spotkania.
Kardynał Angelo Comastri podczas konferencji wprowadzającej tłumaczył, na czym polega nawrócenie. Użył on przypowieści o synu marnotrawnym, aby ukazać kontrast pomiędzy faryzeuszami, którym wydawało się, że znają myśl Boga, a postawą Jezusa, który otaczał się grzesznikami i szukał zagubionych.
Kard. Comastri przedstawił na podstawie historii syna marnotrawnego etapy nawrócenia, począwszy od pierwszego otwarcia oczu na źródła prawdziwego szczęścia, które znajduje się tylko w Bogu, poprzez zachwycenie wielkością miłości Boga do definitywnego powrotu do domu Ojca. Konferencja była ilustrowana licznymi przykładami poszukiwania złudnego szczęścia, tak obecnymi we współczesnym świecie, jak i przykładami nawrócenia, odnalezienia w Bogu prawdziwego pokoju i szczęścia.
Czy choć raz mieliśmy prawdziwą skruchę za nasze grzechy? Czy powierzyliśmy nasze grzechy miłosiernemu Ojcu? Oby te dni były doświadczeniem spotkania z miłosierdziem Boga, abyśmy jak apostołowie mogli wyjść z Wieczernika, do roztargnionego świata, mówiąc każdemu człowiekowi: Bóg jest miłością, chcę Ci o tym powiedzieć – stwierdził wikariusz Ojca Świętego w Watykanie.
Diabeł śmieje się, jak robimy nasze projekty, jak jesteśmy zajęci, ale drży, jak się modlimy – stwierdziła Patti Gallagher Mansfield na wprowadzeniu do modlitwy wstawienniczej. 52 tysiące zebranych modliło się najpierw za licznie zgromadzonych kapłanów. Potęga modlitwy znalazła potwierdzenie w słowie z Listu do Rzymian 11, które mówiło że dary Boga są nieodwołalne, oraz zachętą Jezusa, aby nie szukać względów ludzkich, ale uchwycić się tylko i wyłącznie Jego. Modlitwa objęła następnie licznie zgromadzoną młodzież, a także rodziny.
O. Raniero Cantalamessa stwierdził w swojej konferencji, że w obecnym zgromadzeniu stają się rzeczywistością słowa Dziejów Apostolskich mówiące o Kościele zgromadzonym w jedności z Piotrem. Po tylu wiekach powtarza się cud Pięćdziesiątnicy, ludzi zgromadzonych w jedności z całego świata z następcą Piotra. Komentując list do Galatów stwierdził, że między nami i Bogiem był mur natury i mur grzechów. Chrystus obalił te obydwa mury, wcielając, przyjmując ludzką naturę, oraz niszcząc grzech zwyciężając go na krzyżu. 52 tysiące ludzi owatowało na cześć zwycięskiego Chrystusa, jak owatuje się ze zwycięstwa ukochanej drużyny.
My zaczynamy istnieć jako wierzący gdy zdajemy sobie sprawę z tego, że żyjemy dzięki Jego śmierci. Chrystus obalił w sposób definitywny ścianę muru śmierci – stwierdził kaznodzieja papieski. Zmartwychwstanie ciała będzie miało kiedyś miejsce raz jeden, natomiast codziennie powinno następować zmartwychwstanie serca, od grzechu, zwątpienia, rozpaczy – dodał. Odnowa powinna być poruszeniem nadziei Kościoła, a obecne spotkanie poruszenia Odnowy – podkreślił.
O. Cantalamessa przytoczył słowa papieża Franciszka, który stwierdził niedawno, że głównym zadaniem chrześcijan nie jest mówić światu jak wiele prawdy posiadamy, ale uwodzić go pięknem Ewangelii. Kaznodzieja papieski wezwał obecnych do porywania współczesnego człowieka tym pięknem, które pochodzić tylko od Chrystusa i Jego Ewangelii.
Po celebracji eucharystycznej, której przewodniczył kard. Ryłko, wypełniony szczelnie stadion dosłownie oszalał z radości widząc papieża Franciszka, który swoim zwyczajem przybył przed czasem, aby obejść sektory i pozdrowić z bliska obecnych.
Papież Franciszek wysłuchał świadectw i zapytań różnych kategorii osób. Odpowiadając młodemu kapłanowi papież zachęcił duchowieństwo, aby byli blisko Jezusa w modlitwie i adoracji, a także blisko ludzi: „Dla Was, kapłanów, przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo: bliskość. Bliskość Jezusowi Chrystusowi, w modlitwie i w adoracji, bliscy Panu! I bliskość ludziom, Ludowi Bożemu, który Wam został powierzony. Kochajcie Waszych ludzi! Bądźcie bliscy ludziom! To jest to, o co Was proszę: o tę podwójną bliskość, bliskość Jezusowi i ludziom.
Odpowiadając młodzieży powiedział: „Byłoby smutne, gdyby młody człowiek strzegł swojej młodości w kasie pancernej. W ten sposób taka młodość staje się stara w najgorszym sensie tego słowa, staje się szmatą, nie służy do niczego. Młodość jest, aby ją zaryzykować, zaryzykować dobrze, zaryzykować nadzieją, i aby postawić ją w zakład wielkich rzeczy. Młodość jest, aby ją dać, aby inni poznali Pana. Nie oszczędzajcie dla Was Waszej młodości, idźcie dalej” – zaapelował papież.
Mówiąc do rodzin, Franciszek stwierdził: „Rodziny są Kościołem domowym, gdzie Jezus rośnie, rośnie w miłości małżonków, rośnie w życiu synów. Dlatego nieprzyjaciel atakuje tak rodzinę, demon jej nie chce, i stara się ją zniszczyć, stara się, aby nie było w niej miłości. Rodziny są tym Kościołem domowym, małżonkowie są grzesznikami, jak wszyscy, ale chcą iść do przodu, w wierze, w jej płodności, w synach, w wierzy synów. Niech Pan pobłogosławi rodzinę, uczyni ją mocną w tym kryzysie, w którym diabeł chce ją zniszczyć”.
Odpowiadając osobie niewidomej i w jej osobie wszystkim cierpiącym, Ojciec Święty powiedział: „Bracia i siostry, którzy cierpią, którzy mają jakąś chorobę, są niepełnosprawni, są braćmi i siostrami namaszczonymi cierpieniem Jezusa Chrystusa. Naśladują Jezusa w trudnym momencie krzyża w jego życiu. To namaszczenie cierpieniem oni niosą je dalej, dla całego Kościoła. Wielkie dzięki, bracia i siostry! Wielkie dzięki za akceptację bycia namaszczonymi cierpieniem. Wielkie dzięki za nadzieję, o której Wy świadczycie. Ta nadzieja prowadzi nas do przodu, szukając pieszczoty Jezusa.
Papież Franciszek zaskoczył wszystkich, gdy stwierdził, że pomiędzy kategoriami osób zabrakło jednej: „Mówiłem Salwatorowi, że brakuje jednej, może najważniejszej: brakuje dziadków! Eh, brakuje starszych! I to oni są „ubezpieczeniem” naszej wiary: starzy. Zobaczcie: gdy Maryja i Józef przynieśli Jezusa do świątyni, było ich dwoje (starszych). 4 lub 5 razy, nie pamiętam dobrze, Ewangelia mówi, że zostali prowadzeni przez Ducha Świętego. O Maryi i Józefie mówią, że byli prowadzeni przez Prawo. Młodzi muszą wypełnić Prawo. Starsi – jak dobre wino – mają tę wolność Ducha Świętego. I w ten sposób ten Symeon, który był odważny, wymyślił tam liturgię, i uwielbiał Boga, i uwielbiał, bo Duch popychał go do czynienia tego. Ludzie starsi są naszą mądrością, są mądrością Kościoła. Starsi, których często my odsuwamy. Dziadkowie, starsi! I ta babeczka Anna, dokonała nadzwyczajnej rzeczy w Kościele: kanonizowała plotki! Ale jak to? Tak: ponieważ zamiast plotkować przeciwko komuś, szła od jednego miejsca do drugiego mówiąc: to Ten, to On nas zbawi! Babcie i dziadkowie są naszą siłą, naszą mądrością! Niech pan daje nam zawsze mądrych starszych ludzi, starszych, którzy będą mogli dać nam pamięć naszego ludu, pamięć Kościoła. I aby dali nam także to, co mówi o nich List do Hebrajczyków: zmysł radości, mówi, że ci starsi pozdrawiali obietnice z daleka. Oby nauczyli nas tego”.
Zwracając się do wszystkich obecnych, papież powiedział: „Bracia i Siostry, dziękują Wam bardzo za Wasze przyjęcie. Z pewnością ktoś powiedział organizatorom, że mnie podoba się bardzo ta pieśń: Żyje Jezus Pan. Gdy celebrowałem w katedrze w Buenos Aires Mszę św. z Odnową charyzmatyczną, po konsekracji i po kilku sekundach adoracji tam, śpiewali tą pieść z wielką radością i z wielką mocą, jak Wy zagraliście to dzisiaj. Dziękuję, poczułem się, jak w domu!
Dziękuję Odnowie w Duchu Świętym, ICRES i Catholic Fraternity, za to spotkanie z Wami, które daje mi wiele radości. Dziękuję także za obecność pierwszych, którzy mieli mocne doświadczenie mocy Ducha świętego, myślę, że jest Patty tutaj.
Wy, Odnowa charyzmatyczna, otrzymaliście wielki dar od Pana: Wy narodziliście się z woli Ducha świętego jako strumień łaski w Kościele i dla Kościoła. To jest Wasza definicja: strumień łaski! Jaki jest pierwszy dar Ducha Świętego? Dar Jego samego – który jest miłością i sprawia, że zakochujesz się w Jezusie. I ta miłość zmienia życie, dlatego mówi się: narodzić się na nowo do życia w Duchu – powiedział to Jezus Nikodemowi.
Otrzymaliście wielki dar różnorodności charyzmatów, różnorodności, która prowadzi do harmonii Ducha Świętego w służbie Kościoła. Gdy myślę o Was, charyzmatycy, przychodzi mi na myśl sam obraz Kościoła, ale w sposób szczególny, myślę także o wielkiej orkiestrze, gdzie każdy instrument jest różny od drugiego i gdzie także głosy są różne, ale wszystkie są konieczne dla harmonii muzyki. Św. Paweł mówi to nam w tym pięknym 10 rozdziale Listu do Koryntian. Więc, jak w każdej orkiestrze, nikt w Odnowie nie może myśleć, że jest ważniejszy lub większy od drugiego. Proszę… Bo gdy ktoś z Was uważa się za ważniejszego od drugiego, lub za większego od drugiego, zaczyna się zaraza! Nikt nie może powiedzieć: ja jestem szefem. Wy, jak cały Kościół, macie jednego tylko szefa, jednego tylko Pana – Pana Jezusa.
Powtórzcie ze mną: kto jest szefem Odnowy? Pan Jezus! Kto jest szefem Odnowy? (Pan Jezus!) I możemy to powiedzieć mocą, którą daje nam Duch Święty, ponieważ nikt nie może powiedzieć: Jezus jest Panem bez Ducha Świętego.
Jak Wy być może wiecie – ponieważ wiadomości się rozchodzą – w pierwszych latach Odnowy charyzmatycznej w Buenos Aires ja nie kochałem zbytnio tych „charyzmatyków”. I ja mówiłem o nich: ale wydają się być szkołą samby. Nie podzielałem ich sposobu modlitwy i wielu nowych rzeczy, które dokonywały się w Kościele. Potem zacząłem ich poznawać i w końcu zrozumiałem dobro, które Odnowa charyzmatyczna wyświadcza Kościołowi. I ta historia od „szkoły samby” idzie dalej, kończy się w sposób szczególny. Kilka miesięcy przed uczestnictwem w konklawe zostałem mianowany przez konferencję biskupów jako asystent duchowy Odnowy charyzmatycznej w Argentynie.
Odnowa charyzmatyczna to wielka siła w służbie głoszenia Ewangelii w radości Ducha Świętego. Wy otrzymaliście Ducha Świętego, który pozwolił Wam odkryć miłość Boga dla wszystkich Jego synów, i miłość do Słowa. W pierwszych czasach mówiło się, że Wy –charyzmatycy – nosiliście zawsze z Wami Pismo św., Nowy Testament. Robicie to jeszcze dzisiaj? (Taaak!) Wcale nie jestem tego tak pewny! Wrócić do tego! Wrócić do tej pierwszej Miłości! Nosić zawsze w kieszeni, w torebce Słowo Boże. I czytać jakiś urywek. Zawsze ze Słowem Bożym.
Wy, Ludu Boży, ludu Odnowy charyzmatycznej, uważajcie, aby nie utracić wolności, jaką Duch Święty nam dał. Niebezpieczeństwem dla Odnowy w Duchu świętym, jak często nam mówi drogi o. Raniero Cantalamessa, jest to nadmiernej organizacji. Niebezpieczeństwo nadmiernej organizacji. Tak, potrzebujecie organizacji, ale nie utraćcie łaski pozostawienia Bogu, aby był Bogiem. W każdym razie nie ma większej wolności niż pozwolić się prowadzić Duchowi, wyrzekając się kalkulacji, kontrolowania wszystkiego i pozwalając, aby On nas oświecał, prowadził, orientował nas, popychał nas, gdzie On chce. On wie dobrze, czego potrzeba w każdej epoce, w każdej chwili. To się nazywa być w tajemniczy sposób płodnymi.
Innym niebezpieczeństwem jest stać się kontrolerami łaski Bożej. Wiele razy odpowiedzialni – mnie podoba się bardziej denominacja słudzy – jakiejś grupy czy wspólnoty stają się być może mimowolnie administratorami łaski, decydując, kto może otrzymać modlitwę wylania, lub chrztu w Duchu, a kto natomiast nie może. Jeżeli niektórzy tak robią, proszę Was – nie róbcie tego więcej, nie róbcie tego więcej. Wy jesteście dyspensatorami łaski Bożej, nie kontrolerami, eh! Nie bądźcie celnikami Ducha Świętego!
W dokumentach z Malines Wy macie przewodnika, pewną trasę, aby nie pobłądzić w drodze. Pierwszym dokumentem są: „Wskazania teologiczne i duszpasterskie”. Drugim: „Odnowa charyzmatyczna i ekumenizm”, napisany przez samego kard. Suenensa, wielkiego protagonisty Soboru Watykańskiego II. Trzecim jest: „Odnowa charyzmatyczna a służba człowiekowi”, napisany przez kard. Sunenensa i bpa Heldera Camara. To jest Wasza droga: ewangelizacja, ekumenizm duchowy, troska o ubogich i potrzebujących, i przyjmowanie odrzuconych. I to wszystko na bazie adoracji. Fundamentem Odnowy jest adorować Boga.
Poprosili mnie, aby powiedzieć Odnowie, czego oczekuje od Was papież. Pierwszą rzeczą jest nawrócenie i miłość Jezusa, która przemienia życie i czynie z chrześcijanina świadka miłości Boga. Kościół oczekuje tego świadectwa życia chrześcijańskiego, i Duch Święty pomaga nam żyć koherencją Ewangelii dla naszej świętości.
Oczekuję od Was, że podzielicie się z wszystkimi w Kościele łaską chrztu w Duchu Świętym – wyrażenie, które czyta się w Dziejach Apostolskich. Oczekuję od Was ewangelizacji poprzez Słowo Boże, która obwieszcza, że Jezus jest żywy i kocha wszystkich ludzi, dania świadectwa ekumenizmu duchowego, z tymi wszystkimi braćmi i siostrami innych kościołów i wspólnot chrześcijańskich, które wierzą w Jezusa jako Pana i Zbawcę, pozostać zjednoczeni w miłości, jakiej Pan Jezus wymaga od nas dla wszystkich ludzi, i na modlitwie do Ducha Świętego, aby osiągnąć tą jedność, konieczną do ewangelizacji w imię Jezusa.
Pamiętajcie, że Odnowa charyzmatyczna jest z samej swojej natury ekumeniczna. Odnowa katolicka cieszy się z tego, co Duch święty dokonuje w innych Kościołach.
Przybliżcie się do ubogich, do potrzebujących, aby dotknąć w ich ciele zranionego ciała Jezusa. Przybliżcie się, proszę. Szukajcie jedności Odnowy, bo jedność pochodzi od Ducha Świętego i rodzi się z jedności Trójcy. Podział, od kogo pochodzi? Od diabła! Podział pochodzi od diabła. Uciekajcie przed walkami wewnętrznymi! Proszę! Niech nie będzie ich między Wami!
Chciałbym podziękować ICRES i Catholic Fraternity – dwom organizmom na prawie papieskim, papieskiej Radzie Świeckich w służbie światowej Odnowy, zaangażowanym w przygotowanie światowego spotkania dla kapłanów i biskupów, które odbędzie się w czerwcu przyszłego roku. Wiem, że zadecydowali podzielić się także biurem i pracować razem jako znak jedności, i aby zarządzać lepiej ich zasobami. Cieszę się bardzo. Chcę także podziękować, bo przygotowują już Wielkie Jubileusz 2017.
Bracia i Siostry, pamiętajcie: adorujcie Pana Boga – to jest podstawa! Adorować Boga! Szukajcie świętości w nowym życiu Duchem Świętym. Bądźcie dyspensatorami łaski Bożej. Unikajcie niebezpieczeństwa nadmiernej organizacji. Wyjdźcie na ulice, aby ewangelizować, głosząc Ewangelię! Pamiętajcie, że Kościół narodził się z wyjścia tego poranka Pięćdziesiątnicy! Przybliżcie się do ubogich i dotknijcie w ich ciele zranionego ciała Jezusa. Pozwólcie się prowadzić Duchowi Świętemu z tą wolnością, proszę, nie zamykajcie w klatce Ducha Świętego! Z wolnością. Szukajcie jedności Odnowy, jedności, która pochodzi z Trójcy.
I czekam na Was wszystkich, charyzmatyków świata, aby obchodzić razem z papieżem Wasz Wielki Jubileusz w Pięćdziesiątnicę 2017 na Placu św. Piotra. Dziękuję!”
o. Andrzej Gutkowski OFMConv,
red. naczelny franciszkanie.pl