Już w piątek w „ Głosie Szczecinka” zaprezentujemy parafię Ducha Św. Dziś o swojej niezwykłej pasji opowiada ojciec Paweł Zyskowski.
Są w klasztorze redemptorystów zakonnicy, którzy jeżdżą na motorze, zbierają znaczki czy nurkują, ale niech naszych Czytelników nie zdziwi widok ojca Pawła Zyskowskiego z puszką farby w ręku. Ma już za sobą oczywiście etap buntowniczego młodzieńca, który malunkami „ozdabiał” różne ściany. – Przyznam, że jako nastolatek byłem też w Szczecinku i są tu do dziś mało chwalebne ślady mojej mojego ówczesnego pobytu – przyznaje ze skruchą redemptorysta, rodowity Ślązak, który w latach młodości podczas podczas jednych wakacji zahaczył o Szczecinek.
Pewnie nawet wówczas nie przypuszczał, że ładnych parę lat potem przyjdzie mu w pięknym mieście nad Trzesieckiem pełnić duszpasterską posługę. Zamiłowanie do sztuki Paweł Zyskowski miał od małego, ukończył Szkołę Ceramiczno-Elektryczną w Gliwicach i z wykształcenia jest ceramikiem. – Jesteśmy zwykłymi ludźmi, mamy swoje pasje i zamiłowania, ja też np. jestem zapalonym kibicem drużyny Piasta Gliwice – uśmiecha się ojciec. Dziś jego graffiti mają zupełnie inny charakter i przesłanie. Efektowne malunki zdobią świetlicę w domu parafialnym, czy jedną ze szkół. Ale najbardziej znanym – bo i dobrze widocznym dla przechodniów – jest mural przedstawiający księdza Jerzego Popiełuszkę. – Wcześniej była tu biała ściana budynku przylegającego do terenu parafii i po uzyskaniu zgody właścicieli postanowiłem upamiętnić w ten sposób rocznicę śmierci księdza Jerzego i jego beatyfikację – mówi ojciec Paweł Zyskowski. Tak powstał obraz zamyślonego księdza Jerzego, patrona Solidarności, bestialsko zamordowanego przez komunistyczną bezpiekę.
tekst i fot. nr 1 Rajmund Wełnic
pozostałe fot. o. Paweł Zyskowski CSsR
Za: redemptor.pl.