Najwcześniej, bo tuż po 5.00 rano, wkroczyła na Jasną Górę 35. Piesza Pielgrzymka Podlaska. W jubileuszowej kompanii z Podlasia uczestniczyło 3,5 tys. osób. Pokonali trasę ok. 400 km w ciągu 9-14 dni.
Tegoroczne pielgrzymowanie było szczególnie trudne, bo jak zauważył ks. Piotr Wojdat, kierownik, nie pamięta, a pielgrzymuję już ponad 20 lat, żeby podczas pielgrzymki nie spadła kropla deszczu i każdego dnia było ok. 35-40 stopni. – Jedni mówią, że Podlasie jest święte, że Podlasie jest męczeńskie, i to po części jest prawda, bo Podlasie jest jednym z najbiedniejszych regionów Polski, i może to dziwne, ale tam, gdzie człowiek żyje skromniej, to łatwiej mu jest odkrywać, że tak naprawdę wszystko w życiu zależy nie tylko od pracy i wysiłku, ale nad tym wszystkim jest Pan Bóg – podkreśla ks. Wojdat.
W pieszej pielgrzymce diecezji płockiej uczestniczyło 1,2 tys. osób. Tak jak w wielu pielgrzymkach i tu szli wolontariusze Światowych Dni Młodzieży, którzy przechodzili do różnych grupach wyjaśniając pielgrzymom, na czym będą polegały Światowe Dni Młodzieży i jak można się włączyć w pomoc w organizacji. O dobre przygotowanie i przeżycie ŚDM modlono się podczas drogi.
Ponad 3,7 tys. osób uczestniczyło w tegorocznej, jubileuszowej 35. Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej. Podążali w niej głównie studenci oraz wszyscy, którzy są związani z duszpasterstwem akademickim miasta Warszawy i diecezji warszawsko-praskiej. Jak z dumą zauważył ks. Jacek Siekierski, kierownik pielgrzymki, w tym roku wzrosła liczba uczestników rekolekcji w drodze. – 700 osób pielgrzymuje po raz pierwszy, pielgrzymka nasza powiększyła się. Pielgrzymują z nami, w 19 grupach, studenci ze szkół warszawskich, uczelni warszawskich, ale także i z całej Polski, ponieważ patrzyli na Facebooka, na naszą stronę i dojechali z Częstochowy, z Białegostoku, z Bydgoszczy, z Krakowa, to było niesamowite doświadczenie młodego Kościoła – powiedział duszpasterz akademicki. Pielgrzymi trud wraz z wiernymi podjął bp Michał Janocha, biskup pomocniczy archidiecezji
Wraz z młodzieżą akademicką pielgrzymowały ich rodziny, księża, siostry zakonne a nawet kombatanci – uczestnicy Powstania Warszawskiego. Są także goście z zagranicy, jak „złoci” przybyli pod przewodnictwem duszpasterza Węgrów w archidiecezji Warszawskiej ks. Pawła Sobstla.
Pod hasłem „Bądźcie stróżami poranka” pielgrzymi przemierzyli 285 km. Pielgrzymów wprowadzał na Jasną Górę kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.
Kolejną grupą, jaka dotarła do jasnogórskiego sanktuarium była 33. Piesza Pielgrzymka Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. W czasie drogi pątnicy odnawiali sakrament chrztu św. przygotowując się w ten sposób do jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski.
W pielgrzymce jechała grupa ułanów na koniach. Jak wyjaśnił ks. Błażej Górski, kapelan ułanów, pomysł, żeby przybyć na Jasną Górę konno, był sposobem oddania czci Mary. – My nie jesteśmy zawodowymi żołnierzami, jesteśmy stowarzyszeniem, które postanowiło, że razem z innymi będzie też do Matki wędrować, w nietypowej nieco formie, bo na grzbietach koni – podkreślił ułan.
Pielgrzymka archidiecezji lubelskiej była w tym roku szczególnym spotkaniem z Pismem Świętym. – Hasło 'Uwierzcie w Ewangelię’ miało nam na nowo uświadamiać, co jest istotą życia chrześcijańskiego, by czerpać z Pisma Świętego, które jest żywym słowem miłości Boga do każdego z nas – powiedział ks. Mirosław Ładniak, kierownik pielgrzymki. Wszyscy pielgrzymi jako konkretny znak tegorocznego pielgrzymowania, dostali Pismo Święte, które ma być przypomnieniem i zachętą do tworzenia rzeczywistości duchowej, jakim jest dialog z Bogiem poprzez Pismo Święte.
– Ten trud nie jest aż taki, jak by się mogło wydawać, nie jest tak ciężko, jest to wysiłek ogromny co prawda, ale człowiek czerpie siły ze wspólnoty, wszyscy się wzajemnie wspierają, to są rekolekcje w drodze. Warto, by się każdy odważył i spróbował – powiedziała uczestniczka pielgrzymki lubelskiej.
Wszyscy pielgrzymi mówią o wielkiej wdzięczności wobec tych, którzy gościli ich w drodze. – Naprawdę dawali wszystko, co mieli najlepsze. Dawali dużo więcej niż potrzebowaliśmy i nawet, gdy tłumaczyliśmy, że wystarczy tylko podłoga i byle się umyć, oni odmawiali i mówili, że dla pielgrzyma wszystko ma być najlepsze – powiedziała Ania z Włocławka.
Są grupy, jak studenci z Warszawy, które w drogę zabierają tylko „torbę, kij, sandały i na ustach modlitwę” a jak podkreślają pątnicy „ludzie wychodzą, są setki kanapek, setki upieczonych kotletów i kurczaków, niesamowite ilości ciasta i wody”. W intencji gospodarzy i dobrodziejów pielgrzymi codziennie ofiarowywali swoje modlitwy, które przynieśli także na Jasną Górę.
W Roku Życia Konsekrowanego pielgrzymki są szczególną okazją do ukazania piękna życia poświęconego Bogu i wyrazem wdzięczności siostrom i zakonnikom.
Uroczyści odpustowe rozpoczynają się na Jasnej Górze już dzisiaj. O 20.00 Mszy św. przewodniczyć będzie kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Potem rozpocznie się modlitwa uwielbienia prowadzona przez zespół „Mocni w Duchu”. Nocne czuwanie poprowadzi Ewangelizacyjna Piesza Pielgrzymka Salezjańska.
Jutro świętowanie rozpoczną Godzinki. O 8.00 odprawiona zostanie Msza św. dla uczestników pieszych pielgrzymek, które wyszły z Warszawy. Głowna suma odpustowa celebrowana będzie o godz. 11-tej.
Uroczystość zakończy Apel Jasnogórski z udziałem Kompanii Honorowej Wojska Polskiego pod przewodnictwem biskupa polowego Józefa Guzdka.
Za: www.deon.pl.