Relacje obojga, z czasów, gdy kard. Jorge Bergoglio był arcybiskupem Buenos Aires i przewodniczącym argentyńskiego episkopatu, nie należały do łatwych. Zarówno obecna głowa państwa, jak i jej nieżyjący już poprzednik, a prywatnie mąż, Nestor Kirchner, wpisują się w nurt polityczny zwany neoperonizmem. Ten populistyczno-etatystyczny system rządów często rozmijał się z postulatami Kościoła w sprawach społecznych, ekonomicznych i moralnych. Jednoznacznie krytykując za to rząd kard. Bergoglio starał się jednak nie mieszać w partyjne polemiki. Również za insynuacjami o rzekomej współpracy obecnego Papieża z dawną juntą wojskową stoją środowiska związane z neoperonistami. W sumie relacje Kościół-państwo były w Argentynie w ostatnich latach chłodne, choć szczere. Nie dziwi w tym kontekście, a zarazem brzmi jak komplement, stwierdzenie sprzed laty Nestora Kirchnera: „W Argentynie mam tylko jedną prawdziwą opozycję: Bergoglio”.
Spotkanie Papieża Franciszka z prezydent Cristiną Fernández de Kirchner odbyło się w porze obiadowej w Domu św. Marty i miało charakter prywatny.
Ponadto Papież spotkał się w Domu św. Marty z kardynałem sekretarzem stanu Tarcisio Bertone. Natomiast wczoraj przyjął na prywatnych audiencjach biskupa Albano Marcello Semeraro, ordynariusza diecezji, na terenie której leży Castelgandolfo, oraz ks. Adolfo Nicolasa SJ przełożonego generalnego Towarzystwa Jezusowego, do którego należy nowy Papież.
tc/ rv