„Jest to bardzo ważna chwila historyczna. To koniec wygnania w Babilonie, to dla Izraela szansa odnalezienia Boga, a w wierze odnalezienia samego siebie. Pan staje się bliskim, a «mała reszta», czyli ten niewielki lud, który pozostał po wygnaniu i wytrwał tam w wierze, który przeszedł przez kryzys, a nadal wierzy i żywi nadzieję nawet pośród ciemności, ta «mała reszta» będzie mogła zobaczyć wspaniałości Boga – powiedział Papież. – W tym momencie prorok umieszcza pieśń radości: «O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: Twój Bóg zaczął królować» (Iz 52, 7)”.
Franciszek, zwrócił uwagę, że posłaniec, o którym mówi Izajasz, przypomina oblubieńca z Pieśni nad Pieśniami, który śpieszy do ukochanej: „Biegnie przez góry, skacze po pagórkach” (Pnp 2, 8). „Podobnie także zwiastun pokoju biegnie, niosąc dobrą nowinę wyzwolenia, zbawienia i głosząc, że Bóg króluje”.
„Bóg nie porzucił swojego ludu i nie dał się pokonać złu, bo On jest wierny, a Jego łaska jest większa niż grzech. Tego musimy się nauczyć, bo jesteśmy uparci i nie dociera to do nas. Zapytam was: Kto jest większy, Bóg czy grzech? Bóg. A kto na koniec zwycięża, Bóg czy grzech? Bóg. Potrafi On zwyciężyć grzech największy, najbardziej haniebny, najstraszniejszy, najgorszy. A jaką bronią Bóg zwycięża grzech? Miłością! To znaczy, że «Bóg króluje»; są to słowa wiary w Pana, którego moc pochyla się nad ludzkością, uniża się, aby obdarzać miłosierdziem i wyzwolić człowieka od tego, co oszpeca w nim piękny obraz Boga, bo tak się dzieje, gdy jesteśmy w grzechu. Zaś spełnieniem wielkiej miłości będzie właśnie Królestwo ustanowione przez Jezusa, to Królestwo przebaczenia i pokoju, które świętujemy w Boże Narodzenie, a które wypełnia się ostatecznie w Zmartwychwstaniu Pańskim. A najpiękniejsza radość Bożego Narodzenia to ta wewnętrzna radość pokoju: Pan zmazał moje grzechy, Pan przebaczył mi, Pan zmiłował się nade mną, przyszedł mnie zbawić. To jest radość Bożego Narodzenia!” – powiedział Papież.
Ojciec Święty wskazał, że takie są „motywy naszej nadziei. Gdy wszystko wydaje się skończone i przychodzi pokusa, by powiedzieć, że nic nie ma już sensu, pojawia się wspaniała wiadomość: Bóg przychodzi dokonać czegoś nowego, ustanowić królestwo pokoju. Zło nie zatriumfuje na zawsze, istnieje kres cierpienia. Rozpacz została pokonana. Również my jesteśmy powołani, by stać się ludźmi nadziei”.
„Jak smutno jest zobaczyć chrześcijanina, który stracił nadzieję. «Niczego się już nie spodziewam, wszystko się dla mnie skończyło» – mówi chrześcijanin niezdolny patrzeć na horyzonty nadziei, a przed którego sercem jest tylko mur. Jednak Bóg burzy te mury przebaczeniem! Dlatego mamy się modlić, żeby Bóg dawał nam codziennie nadzieję i dawał ją wszystkim – tę nadzieję, która rodzi się, gdy widzimy Boga w betlejemskim żłobie. Powierzone nam orędzie Dobrej Nowiny nie cierpi zwłoki, również my musimy biec jak zwiastun na górach, ponieważ świat nie może czekać, ludzkość jest głodna i spragniona sprawiedliwości, prawdy, pokoju” – powiedział Franciszek.
ak/ rv
Za: Radio Watykańskie.