W homilii biskup podkreślił, że zabiegi o pokój – dar nieba – powinny czerpać swą inspirację z daru Eucharystii, który jest szczególnym znakiem miłości Jezusa, Jego Ciałem danym na pokarm. Przywołując słowa z czytania niedzielnej Ewangelii Janowej, duchowny zaznaczył, że słowa Jezusa –„Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” – także i dziś budzą sprzeciw, wynikający z niezrozumienia wielkości ofiarowanego daru. „Czy to szemranie dziś nie jest już aktualne? Czy ono straciło na swojej aktualności? Czymże jest beztroskie, często notoryczne opuszczanie niedzielnej czy świątecznej Eucharystii? Jak wytłumaczyć nagminne spóźnianie się na spotkanie z Chrystusem obecnym w znakach świętej liturgii? Czyż nie jest szemraniem brak skupienia, należytej uwagi albo lekceważące podejście do słowa Bożego?” – pytał bp Greger. „Kiedy nie rozumiemy w pełni eucharystycznego daru Chrystusa, wówczas – tak jak Żydzi – zaczynamy szemrać” – dodał.
Biskup zachęcił do nieustannej troski o „eucharystyczny styl życia”, i by nie bać się doświadczenia przemijania. „Przyjść do Jezusa, uwierzyć w Niego, przyjąć dar nowego życia i zawierzyć Jego mocy we wszystkim – to nigdy nie było łatwe wymaganie. Jednak kiedy prawdziwie karmimy się Chlebem życia, kiedy Komunia święta jest dla nas regularnym pokarmem w drodze do wieczności, a nie tylko od wielkiego święta, wówczas nasza wiara – pomimo doświadczeń słabości – będzie mocna, bo oparta nie na naszym ludzkim wysiłku, lecz na nadprzyrodzonym obdarowaniu ze strony Boga” – zapewnił i wskazał na św. Teresę Benedyktę, która „każdego dnia jednoczyła się ze swoim Mistrzem na drodze sakramentalnej komunii”.
rk / Oświęcim/ KAI
Za: www.karmel.pl.