Jego nazwa oraz wymowa nawiązują do sceny zapisanej w Ewangelii według św. Łukasza, w której to dwaj uczniowie Chrystusa w drodze z Jerozolimy do wsi Emaus spotykają swojego zmartwychwstałego Nauczyciela. Wyjaśnia On im wówczas Pisma i łamie dla nich chleb (zob. Łk 24, 13-35). Bardzo ważnym elementem tego odpustu jest zatem przebycie drogi. Dokładnie jest to trasa, która prowadzi z wnętrza kościoła św. Bonawentury, gdzie dzieci wraz z rodzicami gromadzą się, aby wysłuchać wspomnianego fragmentu Ewangelii i w modlitwie powierzyć Panu Bogu osobiste intencje.
Następnie orszak procesyjny dróżkami kalwaryjskimi, z pieśnią na ustach udaje się w stronę kościoła „na górce”. Centralnym miejscem, w którym odpust się odbywa jest amfiteatr znajdujący się przy tym właśnie kościele. Wszystko dzieje się w dwóch etapach. Najpierw dzieci, w poszczególnych kategoriach wiekowych, konkurują w dyscyplinie turlania pomarańczy a następnie poszukują, ukrytych w zakątkach lasu kalwaryjskiego, łakoci.
W tym roku nad właściwym przebiegiem odpustowych dokonań czuwał wikariusz parafialny oraz duszpasterz pakoskiej młodzieży, ojciec Hubert Megger. Serdeczne Bóg zapłać składamy pani Danucie Każmierczak za usłużenie swoim talentem wokalnym i znakomite w związku z tym poprowadzenie „śpiewu w drodze” oraz scholii, która zajęła się oprawą muzyczną już w czasie trwania zabawy przy amfiteatrze.
Tekst: Kacper Grys OFM
Zdjęcia: Natalia Pracka i Bartosz Gołębiewski