Zmarła M. Marta – Lucyna Małyska, była przełożona generalna Sióstr Wynagrodzicielek.
W dniu 23 października 2023 r. Zgromadzenie Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza (niehabitowe) pożegnało spełnioną wiekiem i powołaniem (l.91), śp. m. Martę od św. Józefa, Lucynę Małyska, która zmarła 18 października br., w domu zakonnym obliczanek w Częstochowie.
Lucyna Małyska, córka Jana i Weroniki, urodziła się 9 lutego 1932 r. w miejscowości Nowodwór k. Lubartowa. Miała troje rodzeństwa: Józefa, Antoniego i Janinę. Rodzice zajmowali się uprawą roli, prowadząc własne gospodarstwo. Matka zajmowała się także krawiectwem. Do wspólnoty kościoła katolickiego Lucyna została włączona poprzez Sakrament chrztu św. w dniu 28 marca 1932 r. w kościele parafialnym p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Kamionce Lubartowskiej. Pierwszą Komunię św. (1924) i Sakrament bierzmowania (1946) przyjęła w parafii św. Anny w Lubartowie. Szafarzem sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej był ks. bp Stefan Wyszyński, ówczesny ordynariusz diecezji lubelskiej. Za patronkę obrała sobie św. Teresę od Dzieciątka Jezus. W roku 1951 ukończyła Liceum Ogólnokształcące w Lubartowie i podjęła studia na Wydziale Humanistycznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Uzyskała dyplom magistra historii z wynikiem bardzo dobrym w roku 1956.
Pragnienie życia poświęconego Bogu zakiełkowało w sercu Lucyny już w okresie dzieciństwa i rozwinęło się w młodości. Głęboko religijna atmosfera domu rodzinnego, którą wytwarzali rodzice poprzez codzienną wspólną z dziećmi modlitwę, udział w życiu sakramentalnym oraz chrześcijańskie pozdrowienie, umacniały jej wiarę i przywiązanie do kościoła. W okresie szkoły podstawowej należała do Krucjaty Eucharystycznej i harcerstwa, a będąc w gimnazjum zapisała się do III Zakonu Franciszkańskiego przy klasztorze kapucyńskim w Lubartowie. Codzienna Msza św., lektury religijne i spotkania formacyjne pod kierunkiem ojca kapucyna utwierdziły jej pragnienie życia dla Boga. Zafascynowała się duchowością franciszkańską i zapragnęła pójść w ślady Biedaczyny z Asyżu. Jednak zdecydowany sprzeciw rodziców spowodował, że podjęła studia. Po ich ukończeniu i przy duchowym wsparciu o. Tarsycjusza Romaniuka, długoletniego spowiednika, zapoznała się z siostrami obliczankami pracującymi wówczas w Lublinie i podjęła decyzję wstąpienia do tego zgromadzenia.
We wrześniu 1956 r. w domu zakonnym w Otwocku, Lucyna rozpoczęła postulat, a 19 marca 1957 r. w Uroczystość św. Józefa została przyjęta do nowicjatu otrzymując – na znak nowego sposobu życia – imię Marta z predykatem zakonnym „od św. Józefa”. Tego świętego bardzo czciła przez całe życie. Po dwóch latach formacji nowicjackiej, także w dzień św. Józefa, złożyła pierwsze śluby w Otwocku. Po upływie pięciu lat przyszedł czas na profesję wieczystą, którą złożyła w domu zakonnym w Częstochowie w 1964 roku. Tutaj również w 2019 roku, w Uroczystość św. Józefa świętowała swój diamentowy jubileusz konsekracji zakonnej. Pozostając wdzięczna za łaskę powołania i wytrwanie na tej drodze pod opieką swojego Patrona. Ponad sześćdziesiąt lat życia zakonnego to czas bogaty w wydarzenia, prace i posługę głównie w zgromadzeniu, ale i poza nim.
Po ukończeniu nowicjatu, przez jeden rok pracowała w bibliotece domu głównego w Warszawie. Opracowała wówczas pierwszą wersję życiorysu współzałożycieli zgromadzenia Elizy Cejzik (1858-1898). Przez kolejne 9 lat, do roku 1968 pracowała jako wychowawczyni w Zakładzie Wychowawczym „Caritas” w Częstochowie, prowadzonym przez zgromadzenie. W międzyczasie uzupełniła specjalizację z zakresu pedagogiki specjalnej w Warszawie. Następne lata (1968-1970) to praca na rzecz budzenia powołań w ramach krajowego apostolatu pod kierunkiem Księży Pallotynów.
W sierpniu 1970 r. X Kapituła Generalna WNO, wybrała ją na przełożoną generalną. Funkcję tę pełniła przez dwie kadencje, do roku 1982. Posługa m. Marty na tym ważnym stanowisku wymagała niezwykłego hartu ducha, odwagi i poświęcenia, przy bardzo skromnym wtedy zapleczu materialnym. Były to czasy PRL, a więc niesprzyjające zarówno Kościołowi, jak i życiu zakonnemu. Mimo to, podjęła szereg starań dla dobra Zgromadzenia dbając o zachowanie ducha ukrycia przed władzami komunistycznymi, po to, aby nie utracić placówek i miejsc pracy sióstr. Dbała o dobrą formację sióstr w duchu charyzmatu zgromadzenia oraz ich przygotowanie zawodowe. Za jej kadencji wiele sióstr uzyskało dyplomy maturalne oraz magisterskie. Modliła się o nowe powołania i cieszyła się każdą nowicjuszką. Młodym siostrom okazywała serdeczność i zachęcała do trwania na drodze miłości wynagradzającej Najświętszemu Obliczu Pana Jesusa.
Razem z Zarządem kontynuowała starania o zatwierdzenie Zgromadzenia na prawie papieskim, co nastąpiło w 1979 r. Zapoczątkowała pracę Zgromadzenia poza granicami kraju, otwierając placówkę w Paryżu w domu Księży Pallotynów.
W dniu 25 grudnia 1978 r. została przyjęta do Arcybractwa Najświętszego Oblicza w Tours, mając udział w jego duchowych dobrach.
Po zakończeniu posługi przełożonej generalnej, m. Marta była odpowiedzialna za wspólnoty sióstr w Warszawie przy ul. Barbórki 39 (1982-1985) i przy ul. Polnej 40 (1985-1988 i 1991-1995). Ponadto pracowała zawodowo w redakcji dwumiesięcznika „Misjonarz” (1985-1988), w Wydawnictwie „Sam zrobię” (1988-1989) i w sekretariacie Państwowej Inspekcji w Ministerstwie Ochrony Środowiska. Tutaj zachowała pełne ukrycie co do stanu zakonnego, aż do czasu przejścia na emeryturę w1993. Przez kolejne cztery lata już jako emerytka (1993-1997) pracowała na ½ etatu w sekretariacie Biura Misyjnego Księży Pallotynów w Warszawie. Po zakończeniu tej pracy, zajęła się opracowywaniem powojennej historii Zgromadzenia do roku 1989. Uczestniczyła w pacach Międzyzakonnej Komisji Historycznej. Opracowała cztery biogramy wybitnych sióstr zgromadzenia, które zostały zamieszczone w I tomie publikacji „Siostry zakonne w Polsce” Niepokalanów 1994. Ponadto opracowywała artykuły, nekrologi zmarłych sióstr do Biuletynu Zgromadzania.
Ostatnie 12 lat życia m. Marty (2011-2023) to dom Zgromadzenia WNO w Częstochowie, przy ul. Bp T. Kubiny, u stóp Jasnej Góry. Nadal żywo interesowała się wydarzeniami w Kościele i Zgromadzeniu. Miała ducha na wskroś patriotycznego, martwiła się o losy Ojczyzny i wiele modliła się za nią do Matki Bożej Królowej Narodu Polskiego. Dzięki medialnym środkom przekazu uczestniczyła w nabożeństwach i wydarzeniach jasnogórskich. Ceniła posługę Ojców paulinów w domu zakonnym, dzięki której uczestniczyła w codziennej Mszy św. do ostatniego dnia życia. W ostatnim czasie modliła się także za siebie o szczęśliwą śmierć, prosząc o wstawiennictwo Matki Bożej i swojego patrona św. Józefa. Została wysłuchana. Odeszła do wieczności spokojnie, w ciszy swojej celi zakonnej z różańcem w ręku.