Pożegnania: ks. Władysław Mszal SDS

W Wielki czwartek, dnia 14 kwietnia 2022 roku w Domu Seniora “Salvator Park” w Mikołowie, zmarł ks. Władysław Mszal – najstarszy członek Polskiej Prowincji Salwatorianów. Śp. Ks. Władysław zakończył swą ziemską pielgrzymkę w 93 roku życia, w 68 roku życia zakonnego i w 62 roku życia kapłańskiego.

Ks. Władysław Mszal przyszedł na świat, dnia 30 września 1929 roku, w Zubrzycy Górnej na Orawie. Wychowywał się w cieniu Babiej Góry wraz z trzema siostrami i dwoma braćmi w rolniczej rodzinie Franciszka i Zofii z domu Żelaznej. Jego rodzinna miejscowość do 1920 roku należała do monarchii austro-węgierskiej, w latach międzywojennych leżała w granicach Polski, a po zajęciu przez Niemcy w 1939 roku Orawy w granicach wskrzeszonego państwa słowackiego. Nie pozostało to bez wpływu na rozwój młodego Władysława. Edukację w miejscowej szkole podstawowej rozpoczął w 1936 roku w języku polskim. Po zmianach politycznych w 1939 roku, kontynuował ją w języku słowackim. Po ukończeniu szkoły podstawowej w 1945 roku pomagał rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rodzinnego.

Religijna atmosfera domu rodzinnego, gdzie ojciec był kościelnym a starszy brat organistą w rodzinnej parafii, była sprzyjająca dla rodzącego się powołania kapłańskiego i zakonnego. W opracowaniu, przygotowanym z okazji złotego jubileuszu kapłaństwa ks. Władysława, ks. Antoni Kiełbasa przypomniał, że chrzest ks. Mszala odbył się przy chrzcielnicy wyrzeźbionej jako wotum za pieszą pielgrzymkę do Ziemi Świętej przez Ignacego Brzezowickiego, wujka Franciszka Mszala.  Rok przed przyjęciem święceń kapłańskich, dnia 11 października 1959 roku, w zwyczajowo wówczas pisanej przez kleryków salwatoriańskich „Historii mojego powołania”, diakon Władysław podzielił się losami swojego spotkania z Bogiem. Jak wówczas napisał, mając 8 lat zapragnął zostać kapłanem. Zachwycił się postawą miejscowego proboszcza, który był bardzo pobożny i ogromnie życzliwy dla parafian. Dlatego w 1946 roku, zachęcony przez rodzinę, rozpoczął naukę w prywatnym gimnazjum im. Gen. W. Sikorskiego, które w Krakowie prowadzili salwatorianie. Po zdaniu tzw. małej matury, w 1949 roku, kontynuował edukację w Małym Seminarium Duchownym archidiecezji krakowskiej. Drogę do kapłaństwa ks. Władysława znacznie wydłużyło wezwanie do odbycia zasadniczej służby wojskowej w 1950 roku. W latach 1950-53, jak relacjonował w swojej „Historii powołania…”, w spartańskich warunkach koszar utwierdził się w powołaniu kapłańskim i zakonnym. Dlatego, gdy po zakończeniu służby wojskowej, w stopniu kaprala, powrócił do rodzinnej Zubrzycy w styczniu 1953 roku, podjął starania o przyjęcie do seminarium zakonnego. Za radą swojego wujka, ks. Karcza, dnia 20 września 1953 roku, wstąpił do nowicjatu salwatorianów w Bagnie. Wówczas to wraz z habitem zakonnym otrzymał imię Metodego – Apostoła Słowian. Imienia zakonnego używał do 1966 roku. W jego ślady poszedł młodszy brat, śp. ks. prałat Stanisław Mszal (1935-2012), kapłan archidiecezji krakowskiej.

Po złożeniu pierwszej profesji zakonnej, dnia 21 września 1954 roku, kontynuował naukę w ramach szkoły średniej w domu zakonnym w Bagnie. Po uzyskaniu matury, dnia 14 czerwca 1954 roku w Krakowie, rozpoczął studium filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym Salwatorianów w Bagnie. W tym okresie podjął decyzję o związaniu się na całe życie z dziełem apostolskim Bł. Franciszka Marii od Krzyża Jordana. Wyrazem tego pragnienia była wieczysta profesja zakonna, którą frater Metody Mszal złożył dnia 21 września 1957 roku. Zwieńczeniem studiów seminaryjnych ks. Władysława Mszala były święcenia kapłańskie, które otrzymał dnia 29 czerwca 1960 roku, w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bagnie. Szafarzem jego sakramentu kapłaństwa, jak również 14 pozostałych diakonów salwatoriańskich, był bp Andrzej Wronka z Wrocławia.

Zgodnie z panującymi wówczas zwyczajami, ks. Władysław został skierowany na tzw. Tirocinium, czyli Studium Pastoralne. Odbywało się ono w latach 1960-61 w Bagnie. Młody neoprezbiter z Orawy był już wówczas wyczulony na potrzeby swojej rodziny zakonnej. Świadczy o tym dokument, z dnia 6 grudnia 1960 roku, zawierający deklarację gotowości do wyjazdu ks. Władysława w charakterze misjonarza do Brazylii. Jednak wola przełożonych była inna i w 1961 roku ks. Władysław został przeniesiony do domu zakonnego w Krakowie-Zakrzówku, gdzie powierzono mu obowiązki pomocnika ekonoma domowego. Dwa lata później, na mocy decyzji przełożonych, w czerwcu 1963 roku ks. Władysław został mianowany ekonomem domu zakonnego w krakowskim Zakrzówku. W 1965 roku ks. Władysław miał przenieść się do Bystrej, niedaleko Bielska-Białej, aby tam podjąć obowiązki duszpasterskie. Jednak stan jego zdrowia pokrzyżował te plany. Troska o sprawy bytowe dużej wspólnoty w Krakowie w trudnych realiach PRL-u oraz skutki twardego, koszarowego życia stały się przyczyną dość poważnych problemów zdrowotnych ks. Władysława. Po hospitalizacji i udanej poważnej operacji, którą przeszedł w 1965 roku w szpitalu w Nowej Hucie, został zwolniony z obowiązków ekonoma na Zakrzówku. W okresie od stycznia do czerwca 1966 roku przebywał on na rekonwalescencji we wspólnocie salwatoriańskiej w Zakopanem. Wówczas to, stał się jednym z etatowych towarzyszy św. Jana Pawła II, który często zapraszał go jako przewodnika po górskich szlakach i towarzysza zjazdów na nartach.

Kolejną placówką ks. Władysława była wspólnota we Wrocławiu, gdzie od 25 sierpnia 1966 roku, powierzono mu urząd wicesuperiora, konsultora i ekonoma miejscowej wspólnoty. Po czterech latach pracy w stolicy Dolnego Śląska, ks. Mszal został skierowany do posługi duszpasterskiej w niedalekim Wszemirowie. Tam, od 1 lipca 1970 roku, powierzono mu obowiązki wikariusza substytuta przy miejscowym kościele pw. Św. Michała Archanioła oraz w Pawłowie Trzebnickim., Dwa lata później, dnia 21 lutego 1972 roku, widząc jego ogromne zaangażowanie kard. Bolesław Kominek mianował go proboszczem parafii Wszemirów. W tym okresie powierzano mu dwukrotnie obowiązki wicesuperiora wspólnoty trzebnickiej. Ks. Władysław Mszal, oprócz obowiązków duszpasterskich, podejmował się prowadzenia wielu prac remontowo-budowlanych. W kościele wszemirowskim, wybudowanym w 1780 roku w stylu neobarokowym, przeprowadził następujące prace: wymiana instalacji elektrycznej, wzmocnienie fundamentów oraz przełożenia poszycia dachowego, odrestaurowanie wnętrza świątyni oraz odnowienie murowanego ogrodzenia. Oprócz tego rozpoczął remont plebanii oraz wybudował zaplecze gospodarcze. W Pawłowie Trzebnickim również prowadził prace związane z odnową kościoła oraz położenia wokół świątyni betonowych chodników.

Niewiele osób wie, skąd ks. Władysław czerpał środki na tak poważne inwestycje remontowe. W latach 1972-1987 kilkanaście razy swoim samochodem udawał się w daleką i ryzykowną podróż do Rzymu. Za każdym razem, wracając do Polski, przewoził nielegalne publikacje religijne, modlitewniki, mszaliki i dewocjonalia przeznaczone dla katolików w Czechosłowacji. Dzięki ofiarom, które otrzymywał za każdy taki wyjazd od duchowieństwa czeskiego i słowackiego, przebywającego na wygnaniu w Rzymie, sfinansował remonty i prace budowlane w swojej parafii. Wartym podkreślenia jest jeden z duchowych owoców jego posługi duszpasterskiej. W okresie 17 lat jego posługi w tej niewielkiej wiosce, aż czterech kandydatów wstąpiło do seminarium duchownego, w tym trzech salwatorianów.

Na mocy decyzji przełożonych, z dnia 30 czerwca 1987 roku, ks. Władysław został przeniesiony do Trzebnicy i mianowany rektorem kościoła pw. 14 Świętych Wspomożycieli w Lesie Bukowym. Również tutaj dał się on poznać jako dobry gospodarz i oprócz obowiązków duszpasterskich podejmował wiele prac remontowo-budowlanych. W ciągu 25 lat posługi w trzebnickiej pustelni nadzorował on następujące prace: wymiana ogrodzenia wokół pustelni, wymiana instalacji elektrycznej i założenie ogrzewania w kościele, remont organów, montaż nagłośnienia na zewnątrz, wymiana centralnego ogrzewania oraz wiele drobnych prac w domu i kościele. Podobnie jak wcześniej, ks. Mszal potrafił gromadzić wokół siebie życzliwych ludzi, którzy zachęceni jego życzliwością i skromnością oraz szczególną atmosferą gościnności w Lesie Bukowym, hojnie wspierali liczne prace remontowe i inwestycje gospodarza. W okresie 25-letniej posługi ks. Władysława w Lesie Bukowym, miejsce to stało się oazą wyciszenia i odpoczynku dla wielu osób z Trzebnicy, Wrocławia i okolic. Świadkami ogromnej gościnności i życzliwości ks. Władysława byli choćby nauczyciele skupieni w duszpasterstwie śp. ks. Antoniego Kiełbasy oraz trzebniccy strażacy, których wieloletnim kapelanem był rektor z Lasu Bukowego.

Ostatnim etapem życia zakonnego ks. Władysława była wspólnota w Krakowie-Łagiewnikach, gdzie po 25 latach posługi w Lesie Bukowym, został skierowany przez przełożonych. Od 1 września 2012 roku ks. Władysław zamieszkał pod Wawelem i w miarę sił i możliwości chętnie angażował się w posługę penitencjarza w Bazylice Miłosierdzia w Łagiewnikach oraz utrzymywał kontakty z zelatorkami biura intencyjnego. Wraz z mijającymi latami, 93-letniego nestora polskiej prowincji salwatorianów, powoli ubywało mu sił i znacznie pogorszył się stan jego zdrowia. Dlatego w styczniu 2022 roku przełożeni, w porozumieniu z miejscową wspólnotą, podjęli decyzję o przeniesieniu ks. Władysława Mszala do salwatoriańskiego domu opieki „Salwator Park” w Mikołowie, gdzie zakończył swą ziemską pielgrzymkę w Wielki Czwartek, dnia 14 kwietnia 2022 roku.

Dla wielu współbraci oraz osób odwiedzających dom w Łagiewnikach ks. Władysław był pierwszym, który witał przybywających gości. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i gotowy do podjęcia rozmowy. Znana była jego wielka miłość do zwierząt, a szczególnie kotów, które uwielbiał obserwować i dokarmiać. 

Śp. Ks. Władysław Mszal zakończył swą ziemską pielgrzymkę w 93 roku życia, w 68 roku życia zakonnego i w 62 roku życia kapłańskiego. Pogrzeb śp. Ks. Władysłąwa odbędzie się w środę 20 kwietnia o godzinie 11:00 w kościele pw. Boskiego Zbawiciela w Krakowie-Zakrzówku. Jego ciało spocznie w grobowcu salwatoriańskim w Krakowie na Salwatorze.

Za: www.sds.pl

Wpisy powiązane

Pożegnania: Ks. Edward Firuta CM

Pożegnania: o. Marek Andrzejewski OFMConv

Pożegnania: ks. Wincenty Suwała CR