“Ukraina odcina się oficjalnie w wypowiedziach polityków od sowieckiej przeszłości, ale w rzeczywistości ten stan nadal trwa”
„89 urodziny lwowskich organów” – pod takim tytułem Lwowska Sala Muzyki Organowej i Kameralnej, która zajmuje od lat 60-tych XX wieku budynek kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie, zaprasza na koncert i świętowanie 5 czerwca „urodzin ich organów”. Mamy tutaj do czynienia z dwoma poważnymi błędami dotyczącymi podmiotu i daty. Nie wiadomo, czy jest to błąd zawiniony i manipulacja czy tylko ignorancja, wynikająca z braku znajomości źródeł historycznych.
Trudno jest zrozumieć sens lub raczej bezsens tego tytułu, ponieważ Lwowska Sala Muzyki Organowej istnieje od 1969 r. więc nie mogła w żaden sposób być instytucją, która ufundowała bądź też otrzymała tak wspaniały instrument. Warto postawić kilka pytań: Czy Sala ma rachunki na zakup i montaż tego instrumentu? Czy raczej jest to pozostałość po sowieckim zaborze, rabunku budynku kościoła i znajdujących się tam organów? W 1932 r. rzymsko-katolicka parafia pw. św. Marii Magdaleny rozpoczęła prace nad zakupem i montażem organów wykonanych przez znaną w całej Europie i cenioną firmę braci Rieger. To jeżeli chodzi o błąd dotyczący podmiotu, czyli kto ufundował ten instrument. Obecnie grzmi się na cały świat, jak to Rosjanie rabują dobra kultury Ukrainy. Zapomina się, że obecna sytuacja budynku kościoła i samych organów jest, niestety, przedłużeniem sowieckiego rabunku z 1962 r. Ukraina odcina się oficjalnie w wypowiedziach polityków od sowieckiej przeszłości, ale w rzeczywistości ten stan nadal trwa i nie ma zwrotu zagrabionego Kościołowi dobra. Gdyby nie fundacja parafii św. Marii Magdaleny przed II wojna światową, okupiona ogromnym wysiłkiem finansowym mieszkańców Lwowa wyznania rzymsko-katolickiego, to obecnie lwowscy artyści nie mieliby na czym koncertować. Jakim więc prawem Sala Organowa używa zwrotu „nasze organy”? Gdzie są dokumenty, które uwierzytelniają prawo do takiego określenia?
Jeżeli zaś chodzi o datę narodzin, to należałoby przyjąć nie ten nagłaśniany obecnie dzień 5 czerwca, ale udokumentowaną datę 10 maja 1933 r., jak pokazuje to protokół z kolaudacji instrumentu.
Kolaudacja ma wiele znaczeń. Jedno z nich to komisyjne sprawdzenie zgodności wykonanych robót z planem i kosztorysem – to dla wyjaśnienia dla redaktorów stron na mediach społecznościowych Sali.
Kolaudacja to moment wyjątkowy w pracy każdego wykonawcy. Będąc podsumowaniem jego starań i wysiłków na rzecz dzieła, stanowi wynik jego zaangażowania, wkładu myśli twórczej oraz doświadczenia. To moment, w którym jego pracę oceniają inni. Kolaudacja poprzedza inaugurację i jest tak naprawdę pierwszym dniem życia nowego dzieła. Technicznie rzecz biorąc, to kolaudacja jest prawdziwym dniem narodzin, szczególnie, jeżeli nie ma oficjalnej inauguracji czy uroczystego poświęcenia, jak ma to miejsce w budynkach sakralnych, gdy chodzi o przedmioty związane ze sprawowaniem kultu.
Dokument wymienia członków komisji kolaudacyjnej: profesorów Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie – homiletę ks. Stanisława Żukowskiego, dogmatyka ks. Michała Wyszyńskiego, Adolfa Chybińskiego, muzyków: prof. Walentego Adamczaka, prof. Józefa Rubingera, organistę z kościoła św. Marii Magdaleny, prof. Józefa Nowakowskiego, organistę z Bazyliki Archikatedralnej we Lwowie oraz dr Adama Sołtysa, dyrektora Towarzystwa Muzycznego.
Instrument składający się z 71 głosów, 4 manuałów, pedału, 61 rejestrów pomocniczych, 3 kontuarów: dwóch na chórze i 1 przy ołtarzu głównym, uzyskał od komisji entuzjastyczne opinie: „robi imponujące wrażenie tak swoją konstrukcją, jak i potęgą tonów”; „intonacja poszczególnych tonów oraz całości jest przemiła, łagodna a zarazem głęboka. Wykonawcy dziwnie dostosowali instrument do akustyki lokalnej!”.
Tak wspaniały instrument służył parafii św. Marii Magdaleny przez prawie 30 lat, aż do jesieni 1962 r., do momentu zamknięcia kościoła dla społeczności wiernych. Jakoś nigdzie nie wspomina się o wkładzie lub roli Sali Organowej, bo też po prostu jej nie było w tym podstawowym momencie istnienia organów w kościele św. Marii Magdaleny. W przeciwieństwie do kościoła św. Mikołaja w Kijowie, gdzie organy zostały wstawione przez władzę sowiecką do zabranego budynku kościoła, we Lwowie to władza sowiecka zabrała budynek z istniejącym instrumentem. Powstała kilka lat później Sala była narzędziem w tym rabunku. Obecnie, niestety, Sala kontynuuje tę niechlubną pozostałość sowieckiej polityki.
Marek Rostkowski OMI – (ur. 1967 r.) Misjonarz Oblat Maryi Niepokalanej, misjolog i bibliotekoznawca, doktor teologii. Od 2000 r. pełnił funkcję dyrektora Biblioteki Papieskiego Uniwersytetu Urbanianum i Papieskiej Biblioteki Misyjnej, należących do watykańskiej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Od 1 września 2017 roku należy do wspólnoty oblackiej we Lwowie (superior) i posługuje w parafii pw. św. Marii Magdaleny.
Za: www.oblaci.pl