Następuje to nie dzięki słowom, które co najwyżej mogą uczyć, ale dzięki przykładom, które pociągają, dzięki prostym, ludzkim gestom, jakie wykonuje niemal codziennie papież Franciszek.
Te gesty działają, zmieniają zachowania, tak świeckich, jak i kapłanów, czego doskonały przykład dał nuncjusz apostolski obecny na konferencji, który w przerwie stanął w długiej kolejce i karnie, wraz ze wszystkimi czekał na porcję bigosu.
To – rzec można – ilustracja wołania papieża o to, by kościół był bliżej zwykłego człowieka.
Za: www.jezuici.pl.