Mundur o. Adama Studzińskiego, dominikanina, który w czasie II wojny światowej był kapelanem II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, trafił do zbiorów Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego MIC w Licheniu Starym.
„Jest to angielski battle dress i wojskowy beret, które były używane przez żołnierzy II Korpusu, czyli żołnierzy dowodzonych przez gen. Władysława Andresa. O. Adam Studziński był ich kapelanem. Wraz z żołnierzami przeszedł szlak przez Palestynę, Syrię i Irak, aż do Włoch. Brał udział w bitwie o Monte Cassino” – powiedział o. Roman Bielecki, dominikanin z Poznania, który przekazał mundur do licheńskiego muzeum.
O. Adam Studziński był postacią niezwykłą. Zapisał się w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję się z nim zetknąć. Przyszły kapłan przyszedł na świat w 1911 roku w miejscowości Strzemień na terenie dzisiejszej Ukrainy. Nowicjat zakonny odbył w Krakowie, gdzie zdał egzamin dojrzałości. We Lwowie z kolei odbył studia filozoficzno-teologiczne. W 1937 roku, a więc na dwa lata przed wybuchem wojny, przyjął święcenia kapłańskie. W wakacje 1939 roku władze zakonne wysłały go do Czortkowa na Podolu, gdzie miał pracować jako katecheta. O wybuchu wojny dowiedział się w drodze na Kresy. Znalazł się na Węgrzech i jak polscy żołnierze tułał się aż do 1942 roku, kiedy to wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Będąc kapelanem 4. Pułku Pancernego „Skorpion” brał czynny udział w bitwie o Monte Cassino. Był także jednym z pierwszych żołnierzy, którzy po zdobyciu wzgórza weszli do benedyktyńskiego klasztoru.
Jak powiedział o. Roman Bielecki, który znał o. Studzińskiego, podczas walki o wzgórze, gdy ruszył pierwszy atak, dominikanin szedł przed frontem i usuwał rannych spod gąsienic czołgów udzielając im pociechy duchowej. Za udział w bitwie o Monte Cassino, która otworzyła aliantom drogę na Rzym, o. Adam Studziński otrzymał order Virtuti Militari V klasy (numer 9936).
Jego wojenna tułaczka zakończyła się w Wielkiej Brytanii majową demobilizacją w 1945 roku. Do Polski kapłan przyjechał 2 lata później i powrócił do życia zakonnego. Pełnił posługę duszpasterską w Poznaniu, Warszawie i Krakowie. Niemalże do końca życia udzielał się duszpastersko wśród kombatantów, harcerzy i Kresowiaków. W latach 80-tych stał się jednym z pierwszych, którzy odrodzili duszpasterstwo harcerskie. Poza posługą duszpasterską pracował konserwując dzieła sztuki znajdujące się w dominikańskich kościołach.
Dnia 3 maja 2006 roku prezydent RP awansował go na stopień generała brygady Wojska Polskiego w stanie spoczynku. O. Adam Studziński zmarł 2 kwietnia 2008 roku w krakowskim klasztorze oo. dominikanów. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył kard. Franciszek Macharski. „Ojciec pułkownik” a następnie „ojciec generał”, jak zwykli o nim mawiać współbracia, spoczął na Cmentarzu Rakowickim w Alei Zasłużonych.
Rok przed śmiercią, w Święto Niepodległości, odebrał z rąk prezydenta RP Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Wcześniej otrzymał także Krzyż Walecznych, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami, Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino i Medal Wojska Polskiego oraz brytyjski Defence Medal, Star 1939-45, War Medal 1939-45 i Africa Star.
Po śmierci plac przy kościółku św. Idziego w Krakowie, gdzie spotykał się z harcerzami, został nazwany jego imieniem.
Za: www.lichen.pl.