501
Co roku 11 sierpnia obchodzimy w Kościele katolickim wspomnienie św. Klary z Asyżu. W tym roku (2012) będzie to szczególny dzień, gdyż związany z zakończeniem obchodów 800-lecia od nawrócenia Klary z Asyżu (liczonych od Niedzieli Palmowej 2011 r. do 11 sierpnia 2012 r.). Z tej racji pragniemy zaprezentować cykl pięciu niecodziennych audycji.
O ich wyjątkowości świadczy fakt, iż zostały zrealizowane za klauzurą klasztorną Mniszek Klarysek Kapucynek w Krakowie. Klauzura jest codzienną przestrzenią życia sióstr. Nie wychodzą one poza mury klasztoru, tam się modlą, pracują i przeżywają swoją konsekrację dla żywego Boga. Specjalnie dla naszego portalu (kapucyni.pl) Klaryski Kapucynki zgodziły się opowiedzieć o postaci św. Klary z Asyżu, jak również podzielić się swoim życiem.
Jak wygląda życie w klasztorze klauzurowym, jaka jest jego specyfika? Mówią o tym siostry Klaryski Kapucynki: Monika, Małgorzata oraz Judyta.
Przy mikrofonie – br. Paweł Teperski OFMCap, Public Relations Kapucynów
Scenariusze audycji – Mniszki Klaryski Kapucynki
Audycja V – “Życie wspólnotowe – Proces kanonizacyjny św. Klary”
„Papież chciał ogłosić Klarę świętą już w dniu jej pogrzebu – mówi siostra Judyta. – Kardynałowie sprzeciwili się temu i rozpoczął się oficjalny proces. Z tego okresu zachowały się zeznania 20 świadków: 15 sióstr z jej wspólnoty i pięciu osób świeckich. (…) Nietypowe jest to, że akta procesu z tamtego okresu zachowały się do dnia dzisiejszego, a nie mamy np. akt procesu św. Franciszka. Dzięki temu możemy posłuchać świadectw „z pierwszej ręki” – osób które znały świętą Klarę. Na podstawie ich wspomnień możemy spojrzeć na jej codzienne relacje ze współsiostrami. Zapamiętały ją przede wszystkim jako matkę. Podobno Klara sama myła nogi siostrom powracającym do klasztoru po kweście”.„Specyfika naszego życia polega na tym, że jesteśmy w jednym miejscu, nie możemy od siebie uciec i trudno nam się ominąć – mówi siostra Małgorzata. – I to ma swoje plusy i minusy. Czasem prościej byłoby zamieść problem pod dywan i uciec od niego. Nasze życie wymusza konfrontację – czy się tego chce, czy nie. I jest to bardzo wymagające i nieraz bardzo trudne. Natomiast mamy doświadczenie, że przynosi to niesamowite owoce. Ja osobiście mam takie doświadczenie, że tym co jest chyba najpiękniejsze w tym życiu wspólnotowym, to momenty przebaczenia i pojednania. To są chwile niesamowitego umocnienia i doświadczenia relacji i więzi między nami. To pokazuje, że pomimo pochodzenia z różnych rodzin, różnych miast a nawet krajów, możemy znaleźć płaszczyznę wspólnego spotkania. Mamy też to doświadczenie, że źródłem tego spotkania jest tak naprawdę Jezus.„Pamiętam pierwsze miesiące po wstąpieniu do klasztoru – mówi siostra Judyta, juniorystka. – To były trudne miesiące. Wszystko nie wyglądało tak, jak sobie to wyobrażałam. Ale to, co otrzymałam, doceniłam dopiero po pewnym czasie: wielką otwartość i życzliwość sióstr. Nikt nie wyznaczał mi jakiś ciasnych granic w zachowaniu, myśleniu czy modlitwie. Otrzymywałem ze strony sióstr ogromną miłość i życzliwość; mogłam w swoim tempie dojrzewać, doceniać wartość wspólnoty, modlitwy, życia za klauzurą”.
Długość audycji – 10 min.
Download
Więcej na: www.kapucyni.pl