Zlot Szkół i Ośrodków Salezjańskich

„Powrót na Valdocco” to hasło Zlotu Salezjańskich Szkół i Ośrodków Wychowawczych Inspektorii św. Wojciecha. Wspaniała i gościnna wspólnota św. Józefa przy Ku Słońcu w Szczecinie była gospodarzem i współorganizatorem spotkania 13 placówek prowadzonych przez salezjanów księdza Bosko.

195 chłopców i 145 dziewcząt wraz z 17 wychowawcami i 13 salezjanami przybyło w dniach 4-6 listopada 2011 roku zamanifestować potrzebę wspólnoty młodych i chęć świętowania.

Częścią Salezjańskiego Ruchu Młodzieży, który powstał w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, są uczniowie szkół całej salezjańskiej Polski. Tylko w Inspektorii św. Wojciecha jest ich ponad 4000. O tym, że jest potrzeba takich spotkań młodzieży świadczy wielkie zaangażowanie samorządów szkolnych i dyrekcji placówek w przygotowanie zlotu oraz frekwencja uczestników z Piły, Bydgoszczy, Aleksandrowa Kujawskiego, Rzepczyna, Trzcińca, Torunia, Konina, Rumi, Poznania i Szczecina.

Organizatorem spotkania było Salezjańskie Stowarzyszenie Wychowywania Młodzieży, które propaguje wychowanie w stylu salezjańskim, kierując się dobrocią, wiarą i rozumem.

Dni wspólnoty młodych serc upłynęły szybko, a widząc świetny klimat pod koniec spotkania, gdy nikomu nie chciało się wyjeżdżać, zbyt szybko. Zaczęliśmy w piątek. Dzięki sprawnej recepcji rozlokowanie wszystkich uczniów i wychowanków w bursie i w szkole trwało chwilę. Zawiązanie wspólnoty, zaprezentowanie się poszczególnych placówek trwało nieco dłużej, ale do końca, do ostatniego występu wszyscy super się bawili. Występy artystyczne, układy taneczne i fitness, pokazy zręczności, mini koncerty talentów, kabaretów, teatrzyków i ogromnego potencjału, jaki kryje się w naszych młodych, uroczyście rozpoczęływieczór.Ale na tym dzień się nie skończył. Aż do północy trwałwieczóruwielbienia Boga w Trójcy Świętej oraz Maryi. Modlitwom, śpiewom, oglądaniu scenek ewangelizacyjnych towarzyszyło skupienie. Świadectwa wiary wygłoszone przez młodzież, o tym jak Bóg zmienił ich życie, spowodowały, że niemal każdy opowiedział się za wyborem Jezusa jako swojego Pana, biorąc ze sobą, w wolności serca, breloczek „Nie wstydzę się Jezusa”, element akcji www.mt1033.pl.

Sobota, drugi dzień zlotu, upłynęła pod znakiem wielkich zmagań sportowych i wysiłku fizycznego. Poranne modlitwy: Mszę i Jutrznię za zmarłych poprowadzili uczniowie ze szkoły w Toruniu. Szybkie śniadanie na dwie tury i… spartakiada, podczas której 26 drużyn przez kilka godzin toczyło rozgrywki w piłkę siatkową chłopców i dziewcząt na poziomie licealnym i gimnazjalnym, w dwóch halach, na czterech boiskach. Wielki finał wyłonił zwycięzców. W rywalizacji gimnazjalistek zwyciężyła Piła przed Bydgoszczą, Rumią i Szcze cinem Ku Słońcu, a wśród gimna zjalistów triumfowała Bydgoszcz, wyprzedzając Rumię, Szczecin Witkiewicza i Szczecin Ku Słońcu. W rywalizacji szkół ponadgimna zjalnych wśród dziewcząt najlep szy był Aleksandrów Kujawski, wyprzedzając Piłę, Szczecin Ku Słońcu i Rumię, a wśród chłop¬ców triumfowały Bydgoszcz przed Aleksandrowem Kujawskim, Bursą Salezjańską Szczecin i Rumią.

Podczas, gdy większość uczestników grała lub kibicowała w siatkarzom i siatkarkom pozostali uczestniczyli w spotkaniu z prawdziwym misjonarzem z Zambii, salezjaninem, bratem Stefanem Sieradzem, a potem w warsztatach: kuglarsko-teatralnym, tanecznym i sportowym. Okazało się, że żonglerka, naśladowanie lustrzanego odbicia, tylko pozornie i początkowo jest trudne. Tańce integracyjne przez trzy godziny zegarowe cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Próba sił na ergometrach wioślarskich okazała się wielkim wyzwaniem nawet dla tzw. pakerów. Każdy miał zajęcie.

Niedzielny poranek był krótki. Wstaliśmy późno, bardzo zmęczeni sobotnimi wyczynami, zwłaszcza dlatego, że po koncertach dwóch kapel „Są Gorsi” i „Propaganda Dei”, chłopaki rozegrali mecz z salezjanami, zadając im smak porażki. Podczas uroczystej Mszy św. niedzielnej ks. Artur Kucharski wygłosił kazanie, w którym wyjaśnił przesłanie, logo i hasło zlotu. „To nie prawda, że Bóg stworzył świat z niczego. Nie, Bóg stworzył świat z miłości. Dlatego świat nie będzie działał bez miłości, tak jak dziś już prawie nic nie działa bez prądu. Wszystkie tryby tego świata muszą być naoliwione miłością, inaczej nie będą chodzić.

Jaka miłość? Takie dziś zadajemy sobie pytanie? Ta z krzyżem, czy ta z sercem? Ta Boska, czy ta ludzka? Powiem od razu: obydwie. Z tym, że ta druga chodzi na akumulatorki. Ciągle potrzebuje doładowania. Tęsknimy za idealną miłością w rodzinie. Tak bardzo chcielibyśmy się w kimś zakochać, ale tak niepamiętnie, na całe życie. A ktoś powiedział: Miłość jest jak ogień – jeśli nie dokładasz drewna – umiera. Tu trzeba dołożyć specjalne drewno – drewno miłości Bożej, drzewo krzyża. Dlaczego Jezus stał się jednym z największych geniuszy świata? Tak jakby wynalazł dynamit, samolot, iPada. On stał się dla nas ekspertem od Miłości. To dlatego wołamy: Najświętsze Serce Jezusa – zmiłuj się nad nami. Gorejące ognisko Miłości – zmiłuj się nad nami. A więc dzisiaj Cię bardzo proszę – nie szukaj starej lampy na strychu. Raczej zatankuj do pełna paliwem miłości skuter Twojego życia. Ono jest inne niż Twoich dziadów, pradziadów, rodziców, ale chodzi w nim wciąż o to samo, o miłość. A wszystkie Twoje ludzkie miłości: do chłopaka, do dziewczyny i rodziny mogą być doładowane tylko jednym – olejem Bożej Miłości.

Po mszy św. wychowawcy i nauczyciele, przedstawiciele każdej z przybyłych placówek przyjęli wypracowane dzień wcześniej, na spotkaniu w małych grupach, przesłanie ks. Bosko do nauczycieli: „Wielki wpływ ma słowo nauczycielana uczniów, jeśli oni go kochają. Zróbcie wszystko, aby was pokochali.” Przed obiadem zwycięzcy spartakiady odebrali dyplomy i puchary.

Następne spotkanie będzie we wrześniu 2012, ale zaproszenie dla młodzieży szkolnej jest aktualne do wszystkich propozycji duszpasterza młodzieży Inspektorii pilskiej.

ks. Wiesław Psionka sdb

Wpisy powiązane

Skąd się biorą święci? Historia, wiara i droga do świętości

Klaretyni: 50 lat Domu zakonnego we Wrocławiu

Najobszerniejszy komentarz do „Reguły” św. Benedykta w Polsce