– „Zapalniczka” to pięknie stworzony kurs, daje doświadczenie Pana Boga, Jego miłości. Był dla mnie okazją do odrodzenia na nowo, po raz kolejny – mówi Kinga Bartoszewska, uczestniczka kursu „Zapalniczka – rozpal serce”, który odbył się w dniach 24-26 lipca w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.
Kurs kerygmatyczny „Zapalniczka – rozpal serce” ma budzić do żywej wiary, która prowadzi do spotkania z Chrystusem poprzez m.in. świadectwa osób. – Podczas kursu nie przekazujemy treści, która ma budować intelekt, tylko zapraszamy do podjęcia decyzji, spotkania z Jezusem – mówi ks. Rafał Krauze MIC, opiekun Ewangelizacyjnego Licheńskiego Ośrodka „Kecharitomene”. Te trzydniowe rekolekcje są pełne modlitwy, ale i różnych zabaw. Dynamiki, pokazy które mają przedstawiać prawdę, by uczestnicy jej doświadczyli całą sobą. Dlatego do zorganizowania kursu potrzebna jest grupa osób. – Chcemy budować ekipę. Kurs zapalniczka prowadzony jest przez kilka osób, minimum 8. Grupa ta potrzebuje formowania, by dobrze znała cały kurs. W tej chwili przyjechali ludzie z całej Polski: Wrocławia, Warszawy, Elbląga, Wrzącej Wielkiej, Rzeszowa czy grupa młodych z Włocławka, gdzie planujemy również prowadzić rekolekcje w pierwszy weekend października – zapowiada ks. Krauze. – Jestem z diecezji pelplińskiej, mieszkam w Tczewie, od 6 lat należę do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Pan Bóg postawił ludzi na mojej drodze, którzy mnie tutaj zaprosili. Uznałam, że rekolekcji nigdy za wiele, a dobrze jest uczestniczyć w kursie, którego nie organizuję, bo mogę się wewnętrznie naładować. Zwłaszcza w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej, w bliskości Pana Boga – mówi Kinga Bartoszewska.
To kurs autorski, który ekipa ELO stworzyła sama w licheńskim sanktuarium. Pierwszy raz odbył się koło Rawy Mazowieckiej na zaproszenie sióstr nazaretanek. Kolejny odbył się w marcu w Licheniu, lipcowy był trzecią odsłoną kursu. Dorota Życzkowska z Elbląga pomaga go tworzyć. – „Zapalniczka” jest wyjściem z ogniem miłości Bożej do młodych, do serc, które powinny być rozpalane w domach, przez rodziny, a to się dzisiaj nie dzieje, dlatego cieszę się, że coś takiego powstaje. Razem z ks. Rafałem Krauze tworzyliśmy wiele kursów w Elblągu, nabieraliśmy doświadczenia w Szkole Nowej Ewangelizacji. Ten kurs powstawał podczas pandemii zdalnie, na odległość – wyjaśnia pani Dorota Życzkowska.
W Licheniu zawiązał się stały wolontariat przy ELO, który służy przede wszystkim w wakacje, ale też w ciągu roku. – Przyjeżdżają osoby, które chcą nas wesprzeć w naszych działaniach ewangelizacyjnego. Ideą Licheńskiego Ośrodka Ewangelizacyjnego jest dawać ludziom narzędzia do ewangelizacji i budować kolejne ekipy w całej Polsce. Igor Jarosz z parafii św. Maksymiliana Kolbego we Włocławku dołączył w lipcu do wolonatriuszy. – Przyjechałem na wolontariat do Ewangelizacyjnego Licheńskiego Ośrodka „Kecharitomene” na zaproszenie kolegi. Poznałem tu fantastycznych ludzi i pomogłem przy kursie „Zapalniczka”. Po raz pierwszy jestem też jego uczestnikiem. Połowy elementów nie znałem. Mocne dla mnie było doświadczenie, jak bardzo zły jest grzech. Podczas sceny prezentującej grzech powstrzymywałem się od łez. Mocno odczułem, jak grzech zabija i zniewala. Jak Jezus oddaje swoje życie poprzez męczeńską śmierć na krzyżu za mój grzech, bym nie musiał ponosić za niego konsekwencji – mówił Igor Jarosz. – Planuję nadal działać w ELO, wrócić do licheńskiego sanktuarium na wolontariat w sierpniu, bo tu jest naprawdę fantastycznie.
Kolejny kurs „Zapalniczka – rozpal serce” odbędzie się w dniach 2-4 października we Włocławku. Szczegóły na stronie facebookowej ekipy ELO „Kecharitomene”: www.facebook.com/elokecharitomene.
Za: lichen.pl