Jako nastolatek, dzięki swojej babci, która była stałą uczestniczką trzebińskich nabożeństw fatimskich, poznał salwatorianów i przekonał się, że międzynarodowa rodzina zakonna zapoczątkowana przez Księdza Franciszka Marię od Krzyża Jordana, jest najlepszą przestrzenią do realizacji powołania misyjnego, które w sobie odczytał. Właśnie w cieniu trzebińskiego sanktuarium Madonny z Fatimy, po pięknej życiowej wędrówce, spoczęło jego ciało.
Mszy Św. pogrzebowej przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Towarzyszył mu bp Piotr Greger z Diecezji Bielsko-Żywieckiej, przełożony generalny salwatorianów ks. Milton Zonta, prowincjał ks. Józef Figiel oraz liczna międzynarodowa wspólnota prezbiterów salwatoriańskich i diecezjalnych. Obecne były delegacje sióstr salwatorianek, betanek i terezjanek ze swoimi najwyższymi przełożonymi na czele. Zakonna i biologiczna rodzina Śp. Ks. Andrzeja mogła poczuć wielką wdzięczność i wsparcie od osób, które wypełniły bazylikę.
Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Milton Zonta. Stwierdził, że mimo towarzyszącym uczuciom związanym z odejściem kogoś bliskiego, powinno dominować przekonanie, że Śp. Ks. Andrzej zamieszkał w Sercu Boga i to jest jego nowy adres. Ukazując sylwetkę zmarłego, podkreślił przede wszystkim jego zasługi w rozwoju misji salwatoriańskich i podporządkowanie tej działalności woli Boskiego Zbawiciela. Zauważył również jego proste, ale bardzo wartościowe cechy osobowe: otwartość, odwagę i życzliwość dla każdego napotkanego człowieka. Kończąc mowę poprosił Śp. Ks. Andrzeja o błogosławieństwo i o to, żeby pozdrowił w niebie Ojca Jordana i inne osoby, które tam spotka.
Ksiądz kard. Stanisław Dziwisz wspominał spotkania Śp. Ks. Andrzeja Urbańskiego ze św. Janem Pawłem II, które były zawsze pielęgnowaniem więzi z Ojczyzną przez wspominanie ważnych wydarzeń i śpiewanie polskich piosenek.
Dzięki obecności kompani honorowej 6 Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa, oprawa pogrzebu Śp. Podporucznika Urbańskiego zyskała wyjątkową atmosferę. Było to uhonorowanie niezłomnej postawy kleryka-żołnierza, który miał odwagę stawić czoło opresyjnemu systemowi komunistycznemu, chcącego jego i wielu innych alumnów pozbawić możliwości zrealizowania powołania do służby Bogu. Salwa honorowa obwieściła mieszkańcom Trzebini, że na ich ziemi spoczęło ciało człowieka zasłużonego. Tylko ciało, bo on mieszka już w Sercu Boga.
Galeria z pogrzebu śp. ks. Andrzeja Urbańskiego
Za: www.sds.pl