Ruchoma szopka u Braci Kapucynów w Warszawie
(fot. powyżej)
Ruchomą szopkę na Miodowej w Kościele Kapucynów znają chyba wszyscy mieszkańcy Warszawy i okolic.
Wielu odwiedzało szopkę w dzieciństwie, potem przyprowadzali tutaj własne dzieci, dziś ich wnukom szopka dostarcza niezapomnianych wrażeń.
Główne miejsce zajmuje Święta Rodzina w stajence , przed którą przechodzą postacie zarówno duchowne jak i świeckie, z historii Polski i Kościoła – papieże, nowi święci i błogosławieni. Widzimy postacie Pisma Świętego.
Co roku dodawany jest nowy element, związany ze zmieniającą się historią Polski i Kościoła. Przed rokiem wyeksponowano figurę ks. Jerzego Popiełuszki oraz ogon samolotu Tu-154, nawiązując do tragedii smoleńskiej.
Obecnie frontowe miejsce zajął bł. papież Jan Paweł II. Chcieliśmy wyakcentować postać nowego błogosławionego i przypomnieć jego nauczanie, szczególnie w aspekcie obrony życia nienarodzonych – informuje brat Jarosław Wawrzyn, opiekun szopki od 17 lat. Dlatego z głośników płynie głos Jana Pawła II , przeplatany kolędami – dodaje. Rzeczywiście już od wejścia widzi się plansze z dzieckiem w łonie matki z komentarzami przeciwko aborcji.
Rokrocznie szopkę odwiedzają tłumy ludzi – w 2010 r. była to liczba ponad 60.000 osób w ciągu 2 tygodni od połowy stycznia po 2 lutego – bracia kapucyni w tym czasie liczyli odwiedzających.
Przy wyjściu można złożyć datek dla wsparcia udziela charytatywnego Braci Kapucynów – stołówki dla ubogich a także nabyć dewocjonalia, karty świąteczne, kalendarze i książki.
Historia szopki, która oglądamy sięga roku 1948 r. W trakcie powojennej odbudowy kościoła bracia kapucyni ustawili ją w kościele. Ważną rolę w budowie szopki odegrała siostra niepokalanka, Rafaela Gąsiorowska, która opracowała dekorację, zaś bracia Pius Jankowski i Konrad Wyczawski, wykonali ją i zainstalowali , napędzając ręcznie drewniane figurki. Silnik elektryczny został zamontowany dopiero na początku lat pięćdziesiątych, po zakończeniu odbudowy kościoła.
Z uwagi na dużą liczbę zwiedzających , na prośbę prymasa Stefana Wyszyńskiego, na początku lat 50. ub. wieku szopka została przeniesiona do podziemi kościoła, zwanych dzisiaj kościołem dolnym.
Kościół wraz z klasztorem został ufundowany w latach 1683-1694 przez króla Jana III Sobieskiego i poświęcony Panu Bogu jako wotum za zwycięstwo nad Turkami i Tatarami pod Chocimiem i Wiedniem. Świątynia przyciąga dzisiaj wielu wiernych każdego 23. miesiąca, a szczególnie 23 września tj. w dniu narodzin dla nieba św. O. Pio a także w święto Przemienienia Pańskiego, 6 sierpnia – dzień uroczystości odpustowych.
Podobna szopka bożonarodzeniowa, znajduje się u Ojców Kapucynów Łomży. Budował ją w latach w latach 30. XX w. br. Pius.
Kapucyni , w ślad za św. Franciszkiem kontynuują jego ideę przybliżenia wiernych do Boga poprzez uwielbienie Nowo Narodzonego Pana Jezusa w ubogiej stajence. Kolejną ruchomą szopkę bożonarodzeniową skonstruował w tym roku kapucyn, br. Adam Wróbel, pracujący w dnieprodzierżyńskim kościele św. Mikołaja na Ukrainie .
Anna Dziemska
Źródła: własne, http://www.kapucyni.warszawa.pl/, Wikipedia
Chrystusowcy: Żywa Szopka przy Sanktuarium NSPJ w Szczecinie
Trudno wyobrazić sobie święta Bożego Narodzenia w Szczecinie bez „Żywej Szopki” przy Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdzie duszpasterzują księża chrystusowcy. Dokładnie 15 lat temu inicjatywę tę podjął ks. Stanisław Gładysz TChr. Pomysł nie tylko przetrwał, ale z roku na gromadzi coraz więcej szczecinian.
Szopka zwana jest żywą nie tylko z powodu obecności zwierząt (w tym roku osła, owiec, kóz, gęsi, królików oraz koguta z kurą), ale żyje przede wszystkim radosną świąteczną atmosferą, wspólnym kolędowaniem, jasełkami oraz dwudniowym festiwalem kolęd i pastorałek dla najmłodszych. W role postaci biblijnych wcielają się dzieci i młodzież, ale na scenie nie brakuje również dorosłych z Prezydentem Szczecina i Księdzem Biskupem na czele.
W tegorocznej – piętnastej – Szopce kolędowali z nami także goście z Bazyliki św. Jana Chrzciciela oraz Szmaragdowe Duszki i zespół młodzieżowy z parafii pw. Świętego Ducha w Szczecinie Zdrojach. Z okazji małego jubileuszu zostały wydane okolicznościowe śpiewniki oraz pamiątkowe statuetki, które organizator szopki ks. Kamil Żyłczyński TChr wraz z Prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem wręczali przyjaciołom i darczyńcom przedsięwzięcia.
Za: www.serwis.chrystusowcy.pl
Kapucyni: Żywa szopka w Nowym Mieście
Od 25 grudnia 2011 roku na placu przy klasztorze kapucyńskim w Nowym Mieście nad Pilicą wystawiona jest żywa szopka.
Pomysłodawcą i realizatorem tego przedsięwzięcia jest br. Krzysztof Kurzątkowski, kustosz sanktuarium bł. Honorata. W szopce oprócz figur Świętej Rodziny znajdują się: osiołek, kozy, owce oraz aniołek. Szopka jest czynna codziennie od 8.00 do 20.00.
Odwiedzający szopkę są zadowoleni z pomysłu urozmaicenia pejzażu bożonarodzeniowego w Nowym Mieście. Podziwiają i chwalą inicjatywę. Mali i duzi szczególnie rozpieszczają osiołka, głaszcząc i drapiąc go za uchem.
Szopka jest czynna do 8 stycznia. Zapraszamy!
br. Łukasz Szokaluk
Za: www.kapucyni.pl
Franciszkanie – Gniezno: Żywa szopka
W świąteczne dni przy ulicy Franciszkańskiej 12 było wyjątkowo gwarno. A to za sprawą żywej szopki mieszczącej się na dziedzińcu klasztornym. Rodziny z Gniezna i okolic tłumnie przybywały, by oddać pokłon Panu. Z daleka można było usłyszeć śpiew kolęd w wykonaniu gimnazjalistów, grup parafialnych a także ryczenie wtórującego im osiołka. W bożonarodzeniowy poranek zakonników obudziło pianie koguta!
W szopce pojawiło się małe dzieciątko ochrzczone podczas sumy parafialnej. W pobliżu postaci Matki Bożej i św. Józefa. Sporym zainteresowaniem dzieci cieszyły się różne zwierzęta. Oprócz wspomnianego już osiołka i koguta uwagę przybywających przyciągały również kucyki, owieczki, kozy, świnki wietnamskie oraz cielaczek. Szczególną atrakcję żywej szopki stanowiła możliwość darmowej przejażdżki bryczką zaprzężoną w białego kucyka. Zziębnięci kolędnicy mogli się rozgrzać serwowanym przy klasztorze barszczem.
Szopka ta powstała z inicjatywy o. Zygmunta Tomporowskiego dzięki ofiarnej pracy członków Rycerstwa Niepokalanej oraz stowarzyszenia „Pomocna Przystań” z Gniezna.
Zdjęcia można obejrzeć na stronie sanktuarium: gniezno.franciszkanie.pl, franciszkanie.gdansk.pl
o. Robert Wołyniec OFMConv
Kraków: W środku prawdziwe Betlejem
W Święta Bożego Narodzenia tysiące ludzi przyszło do franciszkanów w Krakowie na jubileuszową – 20. edycję żywej szopki. Przyszli z różnych powodów: dla zwierząt, a zwłaszcza dla wielbłądów, dla „Skaldów”, dla „Fioretti”, dla wspólnego kolędowania i dla – jak wielu podkreślało – niepowtarzalnej atmosfery tego miejsca w tym czasie.
Mieszkańcom Krakowa i gościom życzenia składali przy szopce i w Bazylice św. Franciszka metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, prowincjał franciszkanów o. Jarosław Zachariasz i rektor seminarium o. Piotr Gryziec.
Ordynariusz archidiecezji krakowskiej życzył wszystkim pokoju wewnętrznego, z własnym sumieniem, z najbliższymi w rodzinie, w mieście i w ojczyźnie. Winszował więcej miłości, mniej niechęci i więcej solidarności międzyludzkiej.
Prowincjał franciszkanów o. Jarosław Zachariasz OFMConv życzył, „by w te święta i na nowy rok wszystko, co bywa w naszym życiu imitacją ożyło w prawdzie – stało się prawdziwe”. Życzył też, by nowonarodzone w Betlejem Dzieciątko rosło w nas.
„Niech – skoro już raz weszło w nasz pogmatwany świat – uchwyci nas swą serdeczną dłonią i wypowie Słowo, w którym jest pełnia życia i zabłyśnie takim cudem, by zakwitła radość, która nigdy się nie skończy” – dodał.
Podczas Pasterki przełożony klasztoru i rektor bazyliki o. Stanisław Glista OFMConv życzył, by „Boże Narodzenie było zawsze w naszych sercach”.
W okolicznościowym kazaniu rektor Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów o. Piotr Gryziec OFMConv wyjaśnił, że Betlejem znaczy dom chleba.
Uświadamiał zebranych w świątyni, że „na zewnątrz bazyliki, na placu pod oknem papieskim zostało zbudowane symboliczne Betlejem – drewniana szopka, wyposażona w szereg rekwizytów, które stwarzają ten niepowtarzalny bożonarodzeniowy nastrój, ale prawdziwe Betlejem jest na ołtarzu, wokół ołtarza”.
„My – wspólnota wiary, wspólnota zgromadzona w imię Jezusa jesteśmy Jego domem, nawet więcej – Jego ciałem. ‘A Słowo stało się ciałem i zamieszkało w nas’. ‘W nas’ – tak dosłownie brzmią słowa św. Jana w prologu jego Ewangelii. Bóg znalazł sobie dom. Zamieszkał w nas. Dom chleba jest także miejscem rozpoznania Boga” – tłumaczył.
Cytując Pismo św., przypomniał, że Jezus jest chlebem – pokarmem na życie wieczne. Zachęcał wiernych, aby stali się chlebem dla współczesnego świata.
„Mamy dać się połamać tak, jak chleb, aby dla każdego wystarczyło. Bo Jezus żyje w nas, bo Jezus chce przyjść dzisiaj do każdego człowieka. Chce dać się cały każdemu, kto jest spragniony. Jezus pragnie w nas narodzić się i zamieszkać i kochać przez nas. Kochać wszystkich. Na zawsze” – zakończył.
jms