Zahutyń: klasztor, który stał się magazynem pomocy dla uchodźców

W czwartek wieczorem o. prowincjał Paweł Zając OMI i o. ekonom prowincjalny Józef Czernecki OMI dotarli do wspólnoty w Zahutyniu k. Sanoka – jest to oblacka placówka w archidiecezji przemyskiej, położona najbliższej granicy z Ukrainą. Celem wizyty było zapoznanie się z realiami wsparcia uchodźców w tym miejscu i rozeznanie dalszych możliwości zaangażowania duszpasterskiego i humanitarnego.

Klasztor w Zahutyniu stał się magazynem pomocy

Prowincjał jeszcze wieczorem spotkał grupę parafian, którzy w oblackim klasztorze regularnie sortują wszelakie dary, przewożone następnie do centrów pomocy bliżej granicy. Jest to działanie dobrze skoordynowane. Zapotrzebowanie się zmienia, zatem przed spontanicznym gromadzeniem darów warto się upewnić, co właśnie jest potrzebne. W chwili obecnej np. najbardziej potrzebne są materiały opatrunkowe, środki przeciwbólowe, podstawowe leki. Ale i tak przed rozpoczęciem gromadzenia czegokolwiek zawsze warto się skontaktować z miejscową parafią (kontakt do proboszcza niżej).

Nadal potrzebne dary

Istnieje zatem nadal możliwość ukierunkowania ogólnej pomocy materialnej dla mieszkańców Ukrainy następującą drogą: kontakt z proboszczem oblackiej parafii w Zahutyniu, o. Karolem Bucholcem OMI, tel. 504 320 166 osobiste dostarczenie potrzebnych materiałów do klasztoru oblatów, skąd zostaną przekazane do oficjalnych centrów dystrybucji darów, działających w ramach struktur administracji państwowej. To ułatwia przekazanie darów za granicę i daje pewność, że dotrą do potrzebujących.

W sobotę rano ojcowie z Poznania wraz z proboszczem o. Karolem Bucholcem OMI spotkali się z burmistrzem gminy Zagórz, p. Ernestem Nowakiem, który przedstawił sytuację gminy w kontekście pomocy uchodźcom. Rzecz jasna gmina działa w ramach szerszej struktury administracji państwowej. Pomoc jest dobrze koordynowana, a potrzebujący, po krótkim okresie przejściowym przy granicy, są kierowani do odpowiednio wyznaczonych miejsc w głębi kraju.

Potrzeba wolontariuszy w Zahutyniu

Natomiast mile widziana byłaby pomoc wolontariuszy, także przy sortowaniu i przeładunku towarów związanych z pomocą humanitarną.  Wolontariusze mogliby zamieszkać w klasztorze oblackim w Zahutyniu i każdego dnia pracować w Zagórzu. W tej sprawie droga byłaby następująca: kontakt z koordynatorem wolontariatu Polskiej Prowincji, o. Dominikiem Ochlakiem OMI, tel. 502 412 390,  który pozostając w kontakcie z proboszczem z Zahutynia, mógłby potwierdzać konkretne potrzeby, możliwości i czas niezbędnego zaangażowania.

Roboczy poranek zakończył się wizytą w pięknie restaurowanym pokarmelickim klasztorze w Zagórzu, w którym wspaniała grupa przewodników omówiła szereg inicjatyw kulturalnych związanych z tym obiektem oraz ukazała jego ekspozycje. Była to optymistyczna konkluzja szeregu rozmów o problemach uchodźców, którzy cierpią i są zdezorientowani. Wszystkim chcemy okazać wsparcie i współczucie, modlitwę i pomoc materialną. Chcemy też wierzyć, że będziemy znowu żyli w pokoju i będziemy mogli poświęcać nasze talenty i czas na rozwój wiary i kultury, na szerzenie dobroci i piękna, jak to choćby ma miejsce w zagórskim zabytkowym klasztorze.

Cały czas pamiętamy o oblatach pozostających z parafianami i wszystkimi cierpiącymi na Ukrainie. Modlimy się i organizujemy pomoc. Niech ustaną wszystkie wojny, a pośrodku nas niech będzie Chrystus!

Więcej informacji o wszechstronnej pomocy oferowanej przez Polską Prowincję można znaleźć tutaj (jej zakres jest wciąż aktualizowany): Oblacka pomoc Ukrainie [aktualizacja]

Za: oblaci.pl

Wpisy powiązane

Dominikanie komentują przeszukanie lubelskiego klasztoru

Generał Paulinów na Pasterce: narodzony Bóg-Człowiek przypomina o pięknie i godności naszego człowieczeństwa

REKOLEKCJE: ODCINEK 5 „Jak zadbać o dziś”I ks. Piotr Pawlukiewicz & ks. Jerzy Jastrzębski