Są młode, ambitne i pełne entuzjazmu. Chcą się rozwijać, dokształcać i nie boją się ryzykować. 13 sióstr z różnych zgromadzeń zakonnych 8 maja zakończyło Studium Formacyjne dla młodych konsekrowanych. Trzyletnie zajęcia teologiczno-formacyjne prowadzone przez wykładowców akademickich z uniwersytetów z całej Polski, dotychczas zgromadziły 350 sióstr z 6 krajów świata.
„Pracowałam dość długo w korporacji. Szukałam nowej pracy, która pozwoliłaby mi się rozwijać i dawała mi jakąś satysfakcję. Nie myślałam o życiu zakonnym, jednak spotkałam siostry elżbietanki i zaczęłam się zastanawiać. Wiedziałam, że jeśli nie zaryzykuję i nie pójdę, to mogę całe życie żałować. Warto ryzykować, zostawić wszystko i spróbować” – podkreśliła kończąca drugi rok studium s. Maria Jana Wachnik CSSE.
„Celem Studium Formacyjnego było stworzenie wspólnoty, gdzie pełne entuzjazmu młode siostry zakonne, nowicjuszki, mogą być razem, rozwijać się, budować relacje i z pasją pogłębiać swoją wiedzę teologiczną” – podkreśliła Przewodnicząca Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych s. Dolores Zok, werbistka.
Zainicjowane przez Konferencję Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych Studium Formacji afiliowane jest do Akademii Katolickiej w Warszawie. Wspólne wykłady z teologii, psychologii i pedagogiki dotychczas zgromadziły 350 sióstr m.in. z Polski, Anglii, Ukrainy, Białorusi, Czech i Litwy. Międzyzakonne Studium Formacyjne jest odpowiedzią na zmniejszającą się od kilku lat ilość powołań.
„Młode Siostry chcą się ze sobą spotykać i dzielić swoimi doświadczeniami. Te przyjaźnie owocują współpracą międzyzakonną w późniejszych latach. Widzę po poprzednich rocznikach, które znając się, mogą ze sobą współpracować na różnych etapach i w różnych płaszczyznach – dodała werbistka s. Aleksandra Huf, prowadząca od 12 lat kursy dla młodych konsekrowanych.
W Polsce działa 105 czynnych zgromadzeń zakonnych zrzeszających blisko 17 tys. sióstr. Zakony prowadzą m.in. przedszkola, szkoły, domy opieki dla osób starszych, niepełnosprawnych, bezdomnych oraz domy samotnych matek. Pracują również w szpitalach, urzędach czy ośrodkach pomocy społecznej.
FNS / Warszawa
KAI