Jarmark rozpoczął się o godz. 11.40 procesją sprzed Bazyliki Mniejszej na Błonia, gdzie odprawiona została polowa Msza Święta, której przewodniczył i kazanie wygłosił o. Superior Marian Puchała OMI. Oto treśc tego kazania: „Potem Jezus wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba”. Oto pożegnanie Mistrza ze swymi uczniami, moment rozstania. Pożegnanie ojca z dziećmi swymi. Dlatego nie było to łatwe rozstanie. Przyzwyczaili się bowiem uczniowie do obecności Jezusa wśród nich. Uważali to za rzecz tak naturalną, jak to, że słońce wschodzi i zachodzi każdego dnia. Uwrażliwieni na Jego obecność, nie mogli wyobrazić sobie życia bez Niego. On był im bardzo potrzebny. Świadomość, że jest z nimi, była im tak bardzo potrzebna. Potrzebne im było każde Jego spojrzenie, każde słowo odsłaniające nowe perspektywy ich losu, potrzebna im była Jego moc działająca cuda i dająca poczucie bezpieczeństwa. On szedł z nimi, prowadził ich, kształtował, odpowiadał na stawiane trudności, tłumaczył, zachęcał, stanowił silne oparcie, nieraz za rękę chwycił, jak wtedy Piotra pogrążającego się w falach jeziora. I oto teraz znika im sprzed oczu. Stawia w kłopotliwej sytuacji. Czy możemy zatem dziwić się, że uczniowie stoją i uporczywie wpatrują się w niebo, jakby oczekując jakiegoś wyjaśnienia, wytłumaczenia tego, co się stało. Jego odejście napełniło smutkiem apostołów, ale nie było przecież ostatecznym rozstaniem. Uczniowie stanęli tylko wobec nowej sytuacji, w której trzeba było przemyśleć wszystko od początku, przestawić, przebudować. Widzialny Jezus odszedł i nie wróci już za ich życia, ale przecież powiedział: nie zostawię was sierotami, jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Tym słowom trzeba zawierzyć, zaufać, i dopiero wiara pozwoli odnaleźć niewidzialną Jego obecność wśród nich. Muszą wrócić do tych 3 lat razem przeżytych, przywołać na pamięć usłyszane słowa Nauczyciela, na które może przedtem nie zwrócili baczniejszej uwagi, przemyśleć zdarzenia, zrozumieć dokonane przez Niego cuda, przeanalizować całe Jego ziemskie życie: przyjście na świat, głoszoną naukę, mękę i śmierć na krzyżu, wreszcie zmartwychwstanie i obietnicę zesłania Ducha Świętego. Trzeba głębiej zastanowić się, co znaczą te słowa; „Jestem z wami po wszystkie dni” bo przecież odchodzi…Trzeba odnaleźć ten nowy rodzaj obecności Jezusa Chrystusa. Fundamentem tej nowej orientacji są trzy prawdy zawarte w Ewangelii. Pierwsza z nich to słowa Chrystusa: „Kto mnie miłuje umiłuje go mój Ojciec i do niego przyjdziemy i mieszkać u niego będziemy”. To jest obietnica Chrystusa, ale zarazem i zadanie – jeśli miłość mieć będziecie, mieszkanie w was uczynimy. Druga prawda to prawda o Duchu Świętym, zesłanym przez Ojca. On jest przypomnieniem Dobrej Nowiny, nauki Syna Bożego, z której będą wydobywać nową prawdę i nową mądrość potrzebną do torowania drogi zbawienia. Dzięki działaniu Ducha Świętego odkryją na nowo Chrystusa, albowiem „Duch Święty da im światłe oczy serca, aby wiedzieli czy jest nadzieja ich powołania”. I wreszcie trzeci moment to Wieczernik i Eucharystia. Tu jest styk widzialnego i niewidzialnego. Eucharystia jest bowiem znakiem widzialnym, który wyznacza czas i miejsce realnej obecności człowieczeństwa i Bóstwa Chrystusowego. Znakiem widzialnym jest chleb i wino, a niewidzialnym Jego Ciało i Krew. Chrystus pragnie byśmy Go spożywali, chce być tak bardzo z nami zespolony. Chce być nie obok nas, ale w nas samych, w centrum naszego człowieczeństwa i życia. Na tych trzech elementach obecności niewidzialnego Chrystusa wśród ludzi opiera się cały Kościół w obecnej rzeczywistości. To wszystko przekazał Chrystus uczniom swoim żegnając się z nimi, a za ich pośrednictwem także i nam. Ale jak w każdym pożegnaniu oprócz miłych słów, obietnic, napomnień, przestróg i rad, są także słowa testamentu, ostatniego życzenia, którego nie można nie spełnić; „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem, i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. Z tymi słowami zwraca się Chrystus nie tylko do apostołów, ale do każdego z nas. Chrystus chce, abyśmy o Nim mówili, chociaż nie widzieliśmy Go, nie dotykali. Chce abyśmy o Nim dawali świadectwo, bo chociaż odszedł, wciąż jest wśród nas; w tabernakulum, w swoim Słowie, w sakramentach.. Pragnie abyśmy Go rozpoznawali jak kogoś bliskiego, abyśmy z Nim dzielili swoje radości i smutki. Aby wypełnić Jego testament nie trzeba być wykształconym misjonarzem, nie trzeba wyjeżdżać za granice, bo świadczyć o Nim można wszędzie; we własnym domu, w szkole, w pracy, w biurze, w każdym swoim środowisku. Nie trzeba też głosić pięknych słów, ale przede wszystkim własnym życiem świadczyć o Nim. A jak ja wypełniam testament Chrystusa z Góry Wniebowstąpienia?.
Po nabożeństwie rozpoczęła się część artystyczna wydarzenia. Na scenie zaprezentowali się artyści ludowi z powiatu kieleckiego. Wśród nich: wykonawcy z gmin Nowa Słupia i Bieliny, a także Kapela z Kakonina, Kapela Adaśki, Kapela Typowy Janus i Kapela Żeromszczyzna. Na straganach można było posmakowaćróżnych regionalnych specjałów. Na jarmarku mogliśmy usłyszeć także Kapele Bukowianie z Bukowiny Tatrzańskiej